Firma Moderna, producent preparatu, wniósł pozew do sądu przeciwko koncernowi Pfizer i BionTech z oskarżeniem, że Pfizer i BionTech wykorzystały do produkcji swojego preparatu własność intelektualną firmy Moderna.
W prostych słowach Pfizer i BionTech zajumały Modernie patenty technologii mRNA, by na ich podstawie wyprodukować własny preparat.
Firma Moderna pracowała ciężko i w pocie czoła nad technologią mRNA od 2010 roku, czyli na dekadę przed tym, kiedy preparaty bazujące na tej technologii zostały wykorzystane w praktyce na organiżmie ludzkim.
Do grudnia 2020 roku żaden preparat stworzony na podstawie technologii mRNA nie został dopuszczony do użytku na ludziach. Technologia była, preparat powstał, tylko nikt nie chciał ponieść odpowiedzialności za jego działanie i skutki uboczne i podpisać kwitu, zezwalającego na jego wpuszczenie w żyły ludzkie.
Preparaty mRNA są szczególnymi produktami leczniczymi ze względu na znacznie szersze wskazania do stosowania niż typowe leki, co zwiększa wymagania dotyczące ich bezpieczeństwa oraz ze względu na unikalny, immunologiczny mechanizm działania. Potrzebne są żmudne i wieloletnie badania kliniczne. W fazie III badań klinicznych trzeba zagonić małe miasteczko ludzi i jakoś namówić ich do ryzyka przyjęcia preparatu oraz później patogenu. Ryzyko to pewnie trzeba by było sowicie gratyfikować oraz ewentualnie wziąć na klatę 10000 pozwów sądowych z oskarżeniem doprowadzenia do śmierci albo uszczerbku na zdrowiu. Dobry oskarżyciel podciągnąłby to nawet pod zbrodnie na ludzkości.
Prace trwały. Zagoniono, nie ryzykując niczym. Ochotnicy się znaleźli. W kolejkach i flashach lamp błyskowych stawali. Bohatery.
A Pfizer z BionTechem cały ten wysiłek intelektualny Moderny zajumał, spier*alając cały jej misterny plan koncertowo.
Czytałam o tym wczoraj lub przedwczoraj. Też byłam zbulwersowana. No cóż - nic na to nie poradzimy. Niech się sami po sądach ciągają. I pewnie nic z tego nie będzie, bo była tzw. konieczność wyższa w postaci pandemii Chociaż? Te firmy powinny wysokie odszkodowania zapłacić. W postaci oddania połowy zysków, jakie uzyskały dzięki tej kradzieży.
Nad preparatem stworzonym w technologii mRNA pracowano od 2010 roku.
No dobra, prace nad nim zaczęto, bo pewnie pojawiła się taka potrzeba. Jakoś to ktoś musiał sfinansować i trzeba było go do tego namówić.
Niewątpliwie od początku prac wiadomo było, że aby dopuścić produkt do obrotu, potrzebne będzie stos zezwoleń. Zezwolenia, certyfikaty, uje muje musiały być poparte żmudnymi i wieloletnimi badaniami klinicznymi.
Pojawiło się pytanie, skąd wziąć śmiałków do badań klinicznych, skłonnych do przyjęcia preparatu, a później patogenu (patogen był, bo koronawirusy znane są ludzkości od lat 60tych)
Preparat nieznany, niezbadany, nieznane działanie, nieznane skutki uboczne.
Qrwa, może to CyklonB w tej strzykawce. Ryzyko dla uczestnika badań ogromne.
Znaleziono uczestników. Sami się odnaleźli. Wszelkie ryzyka zostały scedowane na nich.
Szczepionki tego rodzaju byly testowane na zwierzetach z dobrym skutkiem. O tym sie duzo mowilo i pisalo zanim rozpoczeto masowe szczepienia ludzi. Byla i jest to ciągle wielka niewiadoma - zarowno wirus jak i szczepienia. Skutki dlugofalowe przed nami.
Ludzkość stanela przed ścianą - i kto pierwszy, odwazny zdecydowal sie podjac ryzyko ten pierwsza runde wygral.
A jak wiadomo sukces ma wielu ojców to teraz się będą po sądach ciągać.
Tylko że na ring nie wyszedł promotor, tylko do walki wysłał stado zastraszonych ludzi.
Metoda socjologiczna znana chyba jeszcze dinozaurom. Wywołać strach, a później zaproponować wcześniej opracowane rozwiązanie.
Walka trwa. Początek pierwszej rundy. Mecz zakontraktowano na rund 12. Sędzia ringowy jakiś tam się krząta. Sędziowie punktowi uciekli.
Tylko nie ma komu w gonga uderzyć, by rundę zakończyć.
W Germanii mamy nowy (nie)Rząd. Minister Zdrowia Prof. Karl Lauterbach staje na rzęsach. Dobrze, że Bareja już nie żyje, bo jakby zrobił o nim film, to wszyscy by ze śmiechu poumierali.
Minister Zdrowia Niemiec Prof. Karl Lauterbach obstawił u bukmacherów cały swój majątek na wygraną virusa, ale z całej siły i głośno kibicuje szczepionce.
