Wstawiam to pytanie w kategorii “sport”. Bo “uno” tu idealnie pasuje! Od wczoraj jestem na urlopie - pomyłam okna, wieczorem “poczułam” ból gardła. A dziś od rana żrę cytrynę, “mlamię” pastylki i dalej sprzątam, Czy ja jestem “pomylona” czy i któraś z Was tak ma?
1 polubienie
Bodaj Tuwim juz kiedys pisal ze byłoby wspaniale gdyby kobiety posiadły rozum ktory meżczyzni dla nich tracą 
Ja miewam dosyć podobnie choć rzadko w czasie urlopu.Gdy jednak "zjeżdżam do domu"lubie pomieszkać i biore sie własnie za porządki najrozmaitsze.
1 polubienie
Ale dlaczego czujesz się pomylona? Z powodu mycia okien an urlopie? No przecież wiele osób bierze się za porządki w czasie wolnym, ja np. przymierzam się do malowania okien (ram, nie szyb!)
3 polubienia
No i za tą odpowiedź @collins02 zaczynam Cię lubić ! Nie po raz pierwszy zresztą. Ja wychodzę z założenie, że
5 polubień
Ale z tym brudem to przesada.Nie cierpie i nie toleruje.
Natomiast artystyczny bałagan,lubie nawet bardzo.Na przyklad solidaryzuje sie z myślą [nie wiem czyją] że:czyste biurko jest dowodem chorego umysłu 
Wracając do tematu…Uwielbiam prasować,myć okna a przy okazji sprzątania najczesciej popadam w amok porzadkowania ksiazek i plyt na półkach.
Jedno czego nie lubie to…widoku zmeczonych kobiet.
4 polubienia
Jeśli sprzątasz na urlopie to masz pewnie jakiś problem,który chcesz w ten sposób “zagłuszyć”.
Pracoholizm?
Brak czasu na sprzątanie w normalnym trybie życia sugeruje przeciążenie pracą.
A okna to jakby “widok na świat”.
POJAŚNIAŁO?
@Bingola i tu się nie rozumiemy - Ty malujesz (robisz łatwiejszą robotę) a Twoja żona musi to wszystko ogarnąć łącznie z myciem pędzli:)
Ja z kolei lubie zmywać czy odkurzać ale prasowania nie cierpię!
@Mamita trafiłaś w punkt. Pracuję w “biurze” mojej “eks- bratowej” Lubimy się a ja gdzieś emocje muszę wyładować. 
A kto Ci to powiedział? Myślisz że ona wie czym umyć pędzel? 
Ja jestem kompleksowy - malowanie, sprzątanie i mycie jest w pakiecie. Nie przypominam w niczym “fachowca” który robiąc remont gasi pety na podłodze.
1 polubienie
@Bingola “mój ślubny” zmywać nie musi (mamy zmywarkę) a w koszulach wolałby iść pomiętych niż je prasować - i znowu potrzebna JESTEM JA! 
1 polubienie
Znam “te urlopy” ,nawet zabiegi rehabilitacyjne tak zaliczałam.
Ile można być w ciągłym kieracie,który sami sobie narzucamy zresztą.
A wbrew pozorom życie emeryckie też stresuje…
1 polubienie
Oddaję 'HONOR" @Bingola - mój mąż angażuje się w odświeżanie mieszkania a pędzlami muszę później …mieszać Ja.
I tu się z Tobą zgadzam!!!
@witch, nie tylko malowanie, gdy ja gotuję, to żona nie ma wstępu do kuchni. Po gotowaniu zresztą też.
Aaa!Zmywanie!To lubie najbardziej bo nic bardziej oka nie cieszy jak czyste naczynia i błyszczące sztućce.
A w ogóle to…15 minut temu,naprawilem pralke dość starego typu,murzynowi zza ściany.Na jego oczach,czyszcząc filtr,dokrecając co trzeba itd.To pralka chyba z lat 80-tych bo byly jeszcze…gumowe uszczelki [chyba tak to sie nazywa] i rurki odplywowe przeżarte niemal do cna…Pewnosci nie mialem czy o to chodziło ale mowie mu,“dawaj jakies pranie to zobaczymy”.Przyniósł ręczniki tak brudne ze to chyba musiały byc zasłony w oknach…
I ruszyło!!! Jak na dyletanta,poradziłem sobie a błysk w jego oczach świadczył wyraznie o tym ze odtąd jestem wielkim czarownikiem 
2 polubienia
@Bingola rozumiem doskonale, mój Mąż jak robi rano zwykłą jajecznicę to też mam co do wieczora sprzątać 
A mówią, że sport to zdrowie. 
Zawiało, niestety zawiało… przegrzane ciało. Nie wiemy czy sprzątasz bo masz mieć gości ? jakby mnie ktoś WAŻNY odwiedzić miał, to bym w taki amok sprzątania wpadła… albo sprzątałabym aby coś odreagować, nie myśleć…
Czy Ty może nowego męża poszukujesz @witch? Bo mi to wygląda na intensywną autoreklamę. 
Żyłem w przekonaniu że w rodzinie również z mężem w zgodzie żyjesz.
2 polubienia