Nie, nie zgadzam się, wyląduje się w psychiatryku co najwyżej za przypier. olenie … a wcześniej ze złamaniem ręki na chirurgii?
Tego chcesz?
Ale rozumiem przesłanie na inny sposób też.
A co jeśli nie mam możliwości przytulić 8 osób?
A tak bardzo bym chciała uniknąć przemocy
to mozna zastepczo psa albo kota.
ponoc tez dziala…
Jest taki dzień przytulania nawet… podchodzi się do obcych ludzi i tuli… ja tak nie potrafię… ale to na pewno pomaga i wyzwala endorfiny…
Nie mam.
misia przytulanke? w razie czego slubnego?
albo drzewo
Ja bym każdemu obcemu, który ciśnie się do mnie z “ręcamy” i buziakiem…
Przyp****ła
Ślubnego to osiem razy… po dwa razy a nad ranem jeszcze raz
Myślałam, że jesteś bardziej empatyczna…
Misia przytulankę?
Hellllllooołłł
Nie mam 8 mężów, niestety
To stwórz nową religię
Żeby tylko się nie pomylić…przytulić jedną osobę a przypie…ć ośmiu? Czy odwrotnie?
to w Himalaje, Nepal, Tybet - tam poliandria legalna, czy akurat osmiu? mozna pozyczyc od sasiadki.
@humoreska, jestem całuśna, romantyczna i takie tam, ale tylko dla jednej osoby, i w określonym celu
Poza tym, nikt nie ma prawa naruszać mojej cielesności.
Szczególnie w miejscach publicznych i baby! bleeeeee
Ten dzień przytulania to za porozumieniem stron… nic na siłę… miałam kiedyś kolegę który miał zwyczaj witania się przez objęcie… masakra ja tego nie pojmuję i nie praktykowałam, ale on to inna nacja… choć niektórzy Polacy otwarci też są ( takie koleżeństwo nic z podtekstów). Taki sposób witania się… niby ok ale mnie nawet pocałunek w policzek drażni… na przywitanie muskanie się…
w dobie covida to chyba lepiej odwrotnie…
Mam to samo. Nóż w kieszeni się otwiera…
I jeszcze coś, co doprowadza mnie do szału.
Kobieta mówiąca do mnie: no witaj kochanie… co jeszcze kochanie…
Jednej ekspedientce zwróciłam na to uwagę.
Powiedziała, że to z przyzwyczajenia, do wszystkich, nie ma w tym nic złego.
Postawiłam sprawę jasno. Albo się zmieni, albo stracą stałą klientkę.
Masakra rzec “kochanie” do kobiety…
ja rozumiem do dziecka, męża… ale własnego…