Czy żłobki powinny być tylko dla dzieci zaszczepionych?

Każda przesada szkodliwą jest.

1 polubienie

Kiedyś szukałem takich informacji i wyszło że ryzyko powikłań po szczepionce na grypę jest tylko kilkunastokrotnie niższe niż powikłań pogrypowych.

Akurat przeciwko grypie się nie szczepiłem i nie szczepię.
Mało kto jednak wie, że hiszpanka - odmiana grypy pochłonęła na początku XX wieku więcej ofiar niż I wojna światowa. (Wikipedia)
Słychać tylko głosy żywych odnośnie szczepień, nie usłyszymy tych, którzy na skutek grypy już zmarli i jest ich tysiące razy więcej niż tych, którzy zmarli na skutek powikłań. Dlatego tak łatwo o błędne wnioski.

Wystarczy zapoznać się z moimi tu postami z wywiadami z osobami kompetentnymi i rzetelnymi, by nie być ignorantem i nie wyważać otwartych drzwi, @roqq

A dorośli ludzie się jeszcze szczepia na coś? W sensie powinni albo chca/chcecie? :rofl:

1 polubienie

Jak to mało kto słyszał? Ja słyszałem. :shushing_face:
I mogę nawet podać kiedy i gdzie. Ogólnie na tę grypę zmarło wiele milionów ludzi na przestrzeni tylko trzech wieków. W jednym czasie dziesiątki tysięcy.

2 polubienia

Jasne, że nie mam na myśli tyfusu, cholery czy czarnej ospy. Tu, poza szczepieniami, higiena odegrała podstawową rolę. O grypie nie ma co mówić, bo szczepów są setki, jeśli nie tysiące a szczepionki zawierają zaledwie po kilkanaście rodzajów. Chodzi mi głównie o choroby, przeciw którym kłuje się masowo noworodki, dzieci w wieku przedszkolnym, bo to one najbardziej narażone są na powikłania.

1 polubienie

Wybacz, @Harmonik. Dr Jaśkowiak mówi czasem ciekawe rzeczy, ale ilość bzdur, które także wypowiada, sprawia, że traci wiarygodność nawet w dziedzinie, na której się zna.

2 polubienia

Dlatego napisałem, mało kto słyszał a nie “nikt nie słyszał …”
Ty to wiem, że wiesz. Do tej wiedzy Ci dodam, że moja prababcia zmarła na hiszpankę … Gdyby ona się wtedy zaszczepiła, być może żyłaby dłużej. Ale wtedy jeszcze szczepień nie było.

2 polubienia

@benasek, z hiszpanką a właściwie z jej początkiem, to bardzo ciekawa sprawa.

1 polubienie

Dla mnie, @roqq, wraz z innymi zwolennikami szczepień, wolisz należeć do nielogicznych ignorantów, bo przecież rodzice w żaden sposób nie chcieliby zaszkodzić swym dzieciom nieszczepieniem ich. No ale skoro takim tak dobrze, to pecha mają ich dzieci, choć zapisały się na takie życie przed urodzeniem.

Mówię wyraźnie, że jestem sceptykiem i nie popieram przymusowych szczepień, ale nie oznacza to wcale, że nie widzę korzyści płynących z aplikowania szczepionek w sposób mądry, przemyślany. W sposób, który zdrowie i życie pacjenta stawia bezwzględnie na pierwszym miejscu.

2 polubienia

Trzeba umieć myśleć i mieć odwagę zajmować logiczne i rzetelne stanowiska, a nie stać okrakiem po obu stronach. To właśnie zwolennicy szczepień doprowadzili do niebywałego wzrostu szkodzących dzieciom i dorosłym szczepień.

Mam nadzieję, że mówimy o tym samym, kompetentnym dr. Jerzym Jaśkowskim, @roqq.

Weź, @wera223 i zapoznaj się z przytoczonymi przeze mnie wypowiedziami kompetentnych przeciwników oszukańczych szczepień. Groźne epidemie zanikły przed wynalezieniem szczepień, co spowodowano głównie wzrostem higieny życia. Poza tym akacje potrafią zabijać kudu (zmianą soków w liściach na trujące), nadmiernie objadające ich listowie. Podobnie może postępować nasza Planeta z pasożytniczymi, szkodzącymi jej ludźmi.

Podobnie jak lubiących alkohol, @birbant.

Hmmm…proste a jednocześnie trudne do pojęcia. Może optujacy za szczepieniem, jak leci, podświadomie czują, że coś jednak ze szczepionkami jest nie tak?

1 polubienie

No wiesz, ja tak “na chlopski rozum”…

2 polubienia

Bez sensu. Przecież jeśli ktoś naprawdę nie chce być radnym, to wystarczy zrezygnować… :wink:

…i ten świat obecnie nie istnieje.

Nie ma się co podniecać milionami ofiar dawno temu. Nie żyjemy dawno temu, tylko teraz. A teraz jest tak, że w Polsce ostatni przypadek polio miał miejsce 35 lat temu i nawet ci nieszczepieni nie bardzo mają od kogo się zarazić. W dzisiejszej Polsce szczepienie niesie minimalne ryzyko powikłań, a nieszczepienie niesie minimalne ryzyko zarażenia. Ale jeśli koniecznie chcesz sobie robić wrogów, to proszę bardzo, bądź zwolennikiem utrudnianiaj życia każdemu kto jednak woli uniknąć minimalnego ryzyka powikłań… :wink:

1 polubienie