Czy zmarli pukają do drzwi ?

Mój wujek zmarł jakiś czas temu .
Dość dawno.
Zawsze mnie straszył z mamą, że jak o nim zapomnimy to będzie Nas straszył.
Śmiałyśmy się.
Minęła 3 rocznica śmierci i nie dotarłyśmy na cmentarz.
Wpadłam do mamy i rozmawiałyśmy przy drzwiach , w korytarzu.
Nagle usłyszałyśmy walenie do drzwi .
Takie konkretne, nikt by tak nie zapukał.
Wkurzyłam się i że stałam przy drzwiach , otworzyłam je po sekundzie z impetem w duchu myśląc "Co jest k…wa mać "!
Cisza jak makiem zasiał, pusto.
Nikogo !
Wtedy nam się przypomniało, że dziś data jego śmierci.
Nie było opcji , żeby ktoś tak walił w drzwi i nie udało się go zobaczyć.
Schiza .
We wtorek zmarła nasza ciocia kochana.
Młoda i piękna była jeszcze.
Pogrzeb był w sobotę.
W piątek w nocy mnie i mamę obudziło pukanie do drzwi ( mieszkamy gdzie indziej).
Takie normalne pukanie.
Kilka razy.
Obie zostałyśmy obudzone.
Mama miała na tyle odwagi , że otworzyła drzwi , ale nikogo nie było.
Ja jedynie wstałam, patrzyłam przez okno w salonie i w drzwiach .
Nikogo też nie było.
Jak ustaliłyśmy to następnego dnia to byla kolejna schiza , ale i świadomość, że coś po śmierci musi być.
Dla mnie nie ma innej opcji .
A dla Was ?

5 polubień

Nie pukają…

1 polubienie

Ja w duchy nie wierzę. Martwi pozostają martwi. By nie mieć jakiś żalów i wyrzutów warto żyć z rodziną w zgodzie. Bo nie znamy dnia ani godziny.
W domach trzaskają różne rzeczy. Mury pracują, drewno sie kurczy lub rozpręża. Szumią kaloryfery.

Zmarli mogą nam sie przyśnić jedynie.

2 polubienia

Nie potwierdzam

1 polubienie

Również nie potwierdzam

Ja się zastanawiam czy dusza potrafi zabłądzic między światem żywych a umarłych.

1 polubienie

W ciągu ostatnich 10 lat " pożegnałam " teścia, szwagra, 2 ciocie, jedną kuzynkę , w styczniu mamę, dlatego odpowiedź dałam taką nie inną.

1 polubienie

Czyli w dusze wierzysz?

Rozumiem.

1 polubienie

Mama często mi się śni i pamiętam to po przebudzeniu, to jedyna zmiana u mnie, ja z zasady snów nie mam, lub ich nie pamiętam.

1 polubienie

Zastanawiam sie czy wierzyć. Trudno mi to przechodzi przez głowę ale nie chciałbym by po śmierci nie było niczego. Z drugiej strony po tamtej stronie może szaleć wiele złowrogich istot ciągnących zmarłych w otchłań. Może te stuki, trzaski i inne odgłosy to wołanie o pomoc?

Kiedyś widziałem film o lasce która przeżyła śmierć kliniczną. Wybudziła się jednakże razem z nią do naszego świata (żywych) przybył byt który nie miał dobrych zamiarów.

2 polubienia

U mnie to nawet jakby cos pukalo to zostałoby potraktowane jako efekt wstrzasu sejsmicznego albo zwiazanym z tym osiadaniem budynku. Nawerr dzwonka nie mozna byc pewmym czy to nie jakies zwarcie, bo instalacja tez poszalec lubi.
A tak naprawde? Istnienia takich zjawisk nie wykluczam.

1 polubienie

U mnie to działa trochę inaczej… Kiedy coś się dzieje na grobie wtedy ten zmarły mi się śni.
Nigdy nie zapominam o rocznicach śmierci, urodzinach itp.
Za cztery tygodnie minie dwa lata jak nie ma z nami mojego kochanego wujka.

2 polubienia

Nie wiem, czy to zmarli, ale po śmierci mojej żony przez krótki czas, kilka tygodni coś się takiego działo. Podobnie tu w Holandii po śmierci mojego holenderskiego przyjaciela, co opisywałem na starym Pytamy.

2 polubienia

Czyli mnie rozumiesz.
Ufff

1 polubienie

Zmarli krzywdy nie zrobia. Bac to trzeba sie zywych.

3 polubienia

Tak. Tym bardziej, że te rzeczy dzieją się nawet jak jest kilka osób i wszyscy to słyszą naraz.
A w Holandii, to nawet policję wezwał sąsiad z dołu, bo wiedział, że mnie nie ma w chacie, a słyszał, jak ktoś łazi. A wszystko było pozamykane i nikt tam nie miał możliwości przebywać.

1 polubienie

Nie martw sie, ponoc koty duchy odstraszaja. Przynajmniej tak twierdzil moj znajomy różdżkarz tlumaczac cos tam aura i jonizacja powietrza.
Ale nawiedzone miejsca istnieja, moze nie wszyscy to wyczuwaja.

2 polubienia

Ten mi kot mnie wykończy, huncwot, jakich mało.

1 polubienie

Nigdy nie mialem tego typu przezyć…
Sny to co innego…

1 polubienie