Niektórzy śmieją się ze zjawisk określanych jako paranormalne. Według mnie istnieją inne światy, które czasem się przenikają. Jest jeszcze dużo do zrobienia w tej materii.
Duchy są. Dla jednych widoczne, ukazujące się, dla innych nie. Dusze, które z jakiegoś powodu błąkają się po ziemi, istnieją na granicy dwóch światów. Ja wierzę, że jest inny świat, wymiar duchowy . Wiele razy doświadczyłam różnych dziwnych rzeczy, ale nie chce się tym tu dzielić.
Mnie nigdy nic takiego nie spotkało. Ale moją bardzo dobrą koleżankę już tak. Jej szwagier miał taki zwyczaj,że jak wchodził do niej do domu (robił to normalnie bez pukania i dzwonienia) to zawsze wchodził do kuchni,odsuwał krzesło,siadał przy stole i mówił “cześć już jestem”. I pewnego dnia ona siedziała w salonie i czytała książkę. Nagle słyszy drzwi,kroki i te krzesło ale nie ma żadnego “cześć”. Więc postanowiła to sprawdzić i się pyta na głos czy to on i jednocześnie szła do tej kuchni.Wchodząc do kuchni,zadzwonił telefon i to była żona tego szwagra z informacją , że on nie żyje.
Ta moja koleżanka odebrała to tak,że ten szwagier się z nià pożegnał. Twierdzi,że to krzesło było odsunięte,że wyraźnie słyszała otwierane drzwi i kroki.
A druga historia to taka (dotyczy tej mojej koleżanki), jej siostra zginęła w wypadku to w chwili wypadku tej mojej koleżance pękł pierścionek na palcu.
Osobiście nie wierzę w duszę człowieka i związane z tym tematy.
Albo nie tyle duzo do zrobienia co nasze zmysly niedoskonale? Ile jest opowiesci o takich co zobaczyli inne swiaty i popadli w obled?
Nikt do mnie nie pukal (jeszcze). Ale mama mi opowiadala, ze wtedy, kiedy zmarl jej przyrodni brat to pekl jakis sloik…
Czy pukają to nie wiem, ale wiem, że potrafią zamykać drzwi i “majstrować” przy dzwonkach, że zapala się światełko alarmowe…widziałam na własne oczy
O matko, a ja czesto slysze dzwonek (i nie ma nikogo…)!!!
Ten dzwonek, o którym piszę był alarmowy i po naciśnięciu przycisku miał się wydobywać dźwięk i zapalać światełko, ale w tamtym wypadku nie było słychać dźwięku, tylko było widać zapalone światełko
Ale u mnie sa takie normalne, do drzwi…
Może ktoś próbuje się z Tobą skontaktować, albo masz cichego wielbiciela
To pewnie były elektryk z zaświatów z przyzwyczajenia…
To raczej psikus dziecka
Podczas tej “akcji” wszystkie włosy jakie miałam na ciele stały dęba
Czego tu się bać? Przecież każde z nas jest potencjalnem duchem, że zauważę to optymistycznie…
Jesli wielbiciel, to glosny…
W sumie tak, ale nie oglądasz takich scen na co dzień, więc zaskoczenie jest
Tez tak myslalm, ale u nas brak dzieci w "odpowiednim " wieku…
To juz jest pocieszajace!
Ten dzwonek to ja tez czesto slysze nad ranem lub w nocy. I tez nie ma nikogo. Nawe sie juz do tego przyzwyczailam
Tez sie przyzwyczailam: slysze i mysle "a, to normalne…) !