Ja czytam trochę mniej ostatnio, ale i tak wielokrotnie więcej niż statystyczny Polak.
Żeby przebić statystycznego Polaka w czytelnictwie, nie trzeba się wcale wysilić
Ja już, niestety, muszę mniej czytać. Problemy ze wzrokiem.
Moje klaserki leżą nie otwierane od dziesięcioleci. Takie hobby które mi zupełnie przeszło.
Rowerem jeżdżę za mało moim zdaniem, choć ostatnio do pracy zacząłem się nim poruszać i cały zeszły tydzień na rowerku.
Piłka już niestety poza mną, więc co najwyżej pokibicuję lokalnej drużynie i tyle.
Nie gmeraj, bo coś wygmerasz… a to się teraz usuwa z podręczników
Fajne kolory i struktura, taka jak malowanie na szkle… ale jest w tym jakiś żal…
Pamiętam że tam był zdaje się keyboardzik?
Wystarczy przeczytać etykietę w sklepie
A kiedy się nie usuwało? Albo dodawało. Niejedno już wygmerałem, oj niejedno.
A to, co niektórzy serwują na YT, to już humorystyka połączona z żenadą.
W sumie mam wiecej istrumentow,ale glownie na keyboardzie gram.
W mojej sytuacji jest najwygodniejszy.
Powiedziałbym nawet że niekiedy żenada bez humorystyki Ja ostatnio na yt oglądam sporo wykładów uniwersyteckich z dziedziny fizyki i astrofizyki. Dla humanisty ciekawa sprawa
Jezeli nie mam kolejnych atakow choroby to ostatnio:
- filozofia fizyki kwantowej
- wybrane aspekty psychologii
- fotografowanie (ale nie klikanie, tylko raczej kontakt (!) z fotografowanym obiektem. by uchwycic jego istotne cechy (nie zawsze sie to udaje, ale probuje)
Plusa dalam za szczerosc
Az tak zle jest?
A co z pozostalymi aspektami zdrowia. Wyleczony?
Ja próbowałem tworzyć na takiej zubożonej wersji kontrolera midi ale wkurzały mnie plastikowe i nieintuicyjne klawisze w które trzeba walić… więc teraz znów w stronę programów i myszki się zwracam.
No nie tworzę ładnych i wesołych obrazków. Większość jest smutna, refleksyjna lub przerażająca. A nawet, gdy występuje element komiczny, to i tak całość budzi niepokój. Tak juz mam.
Dziwna jest ta teoria kwantowa. Ja dopiero zaczynam się z nią zapoznawać…
Poznanie jest (jak dla mnie ) dosc latwe
ale zrozumienie…wymaga dlugich przemyslen i skokow w strone filozofii zwlaszcza buddyjskiej (!)
Dla mnie sa to prace/fotografie gdzie moge patrzec w głąb…,.(staram sie opisac to jak najdokladniej, ale nie wiem czy mi sie udalo)) w cos co jest poza fotografią
Nie ma być kolorowych obrazków, lecz to co wylewasz z duszy…
No to już nie jest fotografią i cieszy mnie że inni widzą w tym coś więcej niż tylko obrazek, bo tam są zawsze jakieś emocje.