Powiedzmy, że zadawalająco. Problemów już nie mam, ale sporo zakazów. No i regularne kontrole lekarskie w określonych terminach. Prawdopodobnie do listopada, a później się okaże.
I teraz wyskoczyły oczy. Od dawna miałem z nimi lekkie kłopoty, teraz trochę większe. Ale to można to jeszcze leczyć. Mój problem polega na tym, że gdy do godziny poczytam, to muszę zrobić przerwę ze trzy godziny, bo łzawię i pieczenie jest.
Dlatego też nie mogę korzystać z internetu w komórce. Za małe toto.
No to zycze duuuuzo zdrowia!
Duszę mam mroczną…
Ja sobie tworze na keyboardzie,mozna na nim nawrt zapisywac na biezaco grana muzyke,tworzyc podklady,czy sciagac je z internetu,
Dobra zabawa.
O proszę jakie religijne wyznanie o duszy
Ja mam przekorną
To tak jak ja!
Spacer połączony z, ee, obserwacją przyrody.
Mnie też uspokaja
swiezym powietrzem przede wszystkim.
poza tym zawartoscia lodowki (systematycznie uzupelniana) i ksiazkami (z braku papierowych ich elektronicznymi imitacjami)
Malowanie i czytanie książek.
A jakieś pasje?
Malowanie … nieźle.
Nie potrzebuję odskoczni, ale jak chcę się wyciszyć zaszywam się z papierem, nożyczkami, klejem i tworzę co mi do głowy wpadnie…quilling.
Działka też wpływa na mnie pozytywnie lubię grzebać w ziemi, patrzeć jak wszystko rośnie.
Zawsze, ale to zawsze znajdę czas dla mojego psa, może się walić i palić on jest na pierwszym miejscu (spacery, zabawa).
No to zwierzęta. Filmy. Gotować też lubię. Kiedyś było dużo więcej (rysowałam, malowałam, pisałam, czytałam itp.), ale sporo się wypaliło.
A chyba najbardziej lubię spać
Jak ja Cię rozumiem z guillingiem. Dla mnie tym samym jest decoupage. I oczywiście czytanie wszystkiego, co wpadnie w ręce. Bez wybierania, bez ładu, czytam to, co jest. Internet też mi sporo czasu pochłania. Najczęściej w “przerwach technologicznych”" w czasie gdy zajmuję się decoupage.
Rekssiu @anon86894402 a co jest Twoja odskocyznią…bo wszystkich pytasz, a sam nie mówisz nic. Jest ich chyba kilka, ale która największą, najlepsiejsią?
W tej technice trzeba być bardzo precyzyjnym i dokładnym, jak w quilingu.
Piękne są rzeczy zdobione decoupage i Ciebie też rozumiem
Moja praca (jajo wielkanocne), która zajęła mi trzy dni dała mi tyle radości, spokoju to jest nie do opisania, jak się w to nie zagłębisz.
Tak samo relaksuje mnie tworzenie rzeczy z filcowania na mokro, chociaż nie konieczne użytkowych
Zrób eksperyment i zajrzyj do klaserów!
Zobaczysz jak to działa:))Nie mówiac juz o tym ze moze tam być coś cennego
U mnie taniec i coraz ważniejszy djing
Co bardziej? Mam wrażenie że to drugie teraz bardziej cię pochłania…