Czytać samemu książkę, czy lepiej jej wysłuchać?

Fakt, że coś tam można wyrzeźbić w mieszkaniu ale ja się zadaję z fanatykami. :smiley: Odległość od źródła dźwięku. Kable z czegoś tam, które nie mogą leżeć po prostu na podłodze. :smiley: Głośniki ustawiane na specjalnych nóżkach. Ja się dziwię, że pozwalają tam oddychać bo wilgotność powietrza też nie jest bez znaczenia. :smiley:

1 polubienie

Słuchanie . Czytanie było kiedyś dzisiaj tak jak kiedyś pochłaniałam książki papierowe tak dzisiaj pochłaniam te z audioteki. Uwielbiam siedzieć sobie w ciszy i spokoju i wsłuchiwać się … I powiem jedno , dobry lektor to podstawa.

3 polubienia

Przy tej metodzie po 10 minutach juz śpię…

5 polubień

Jak już coś mnie interesuje to wolę to nie ma znaczenia czy to czytam czy słucham. Byle w ciszy

3 polubienia

Przepraszam, że się wtrącam ale kiedy słuchasz to już nie jest cicho. :relaxed:

Kolega @Devil bardzo wsłuchiwać się lubi w charakterystyczny odgłos delikatnego bulgotu, jaki wydaje procentowa substancja przelewana z butelki do szklanego naczynia. Choć i z garści się też napije, gdy naczyń brak.

2 polubienia

W pierwszym odruchu - czytać. A potem przypomniałam sobie dawne w lecie z radiem słuchane " xxx - powieśc we fragmentach", czytane przepięknym językiem, przez najlepszych aktorów. Tak że - wybieram czytanie, a słuchanie tylko w najlepszym wykonaniu.
to o literaturze pięknej
co innego - jakieśc edukacyjnej, szkoleniowej. Tu zdecydowanie wolę czytać, gdyż zrobię to szybciej i skuteczniej niż trwa występ pani lub pana w tzw. webinarze.

5 polubień

Właśnie podobne wrażenie miałem, z czytanymi książkami, co jeśli są to artyści, którzy czytają czy wręcz odgrywają przeczytany tekst. Jest to coś nieocenionego. Wtedy własne czytanie na sucho można spokojnie włożyć do szuflady.

3 polubienia

Jakieś przefermentowane pole uprawne gdzieś w południowycgh krajach… ?

Tylko i wyłącznie czytać. Właśnie minutkę temu skończyłam czytać “Pejzaż w kolorze sepii”.

2 polubienia

Dlatego, właśnie wspomniałem o czytanych książkach przez słynnych aktorów dawniej w radiu, Już od dziecka ich słuchałem.

2 polubienia

Pamiętam kiedyś w Lato z Radiem, leciały codziennie fragmenty czytanych książek, co to były za lata. Czarnoksiężnik z Archipelagu wtedy wymiatał. Każdy dzień miałem wówczas zarezerwowany czas odsłuchu.

4 polubienia

No ale chyba 99% audiobooków jest czytane przez znanych aktorów.

3 polubienia

Nie zaprzeczam ponieważ słuchałem tylko tego od Jakuba i, przyznać muszę, że lektor robi zayebistą robotę. Naprawdę, dobrze tego mi się słuchało.

Ale, ja np, mam w pamięci czytającego Holoubka. Albo Irenę Kwiatkowską, czytającą o francuskim Mikołajku. Nawet moi rodzice czekali na to.

4 polubienia

Przez caly czas zastanawialem sie,jak bedzie wyglądał film…Takie moje zboczenie…I w ogole,trudna sprawa…

2 polubienia

Takich to mogliby zatrudnicteraz jako lektorow przy filmach czy serialach. Bo ciezko sluchac.

1 polubienie

@collins02 , Ty piszesz ogólnie czy konkretnie o tym tytule, który napisałam?

Jest dwóch lektorów czytających Jakuba i obydwóch zarąbistych zarówno Kowalik jak i Pawlak . Wiem co to piszę jedni z moich ulubionych. Bo uwielbiany przeze mnie i jedyny w swoim rodzaju to Filip Kosior .

2 polubienia

Nie pamiętam którego słuchałem, ale podobało się mnie.

1 polubienie

To tylko tak wygląda.Kabel nie żmija,pozostają tylko względy estetyczne.
Pewne odległosci to nawet na rozsądek…
Prawdopodobnie jest tez kwestia przyzwyczajenia.