Przedwczoraj skończyłem Księgę Jeremiasza a dzisiaj Mądrości, Joela i Malachiasza (Dwie ostatnie krótkie są).
Apokalipsę czytałem dawno temu, pewnie niedługo znów sobie odświeżę, (słuchając), to może wrócę do tematu.
Niektóre części Biblii są dla mnie skomplikowane, niektóre nudne lub po prostu ich nie ogarniam. Podobała mi się za to Księga Estery.
A co do przewidywania przyszłości - kiedyś koniec naszego świata nastąpi. I nie chcę sobie z tego robić żartów, ale do tego stwierdzenia geniusza nie trzeba …