Dlaczego stary testament nie wspomina o dinozaurach?

W końcu skapowała, o co mi chodzi w mojej krytyce wyobraźni wizerunku Bohemota.

Bohemot posłużył mi tylko jako przykład. Te wszystkie Biblie, Genesisy, Księgi Hioba zostały napisane językiem niespójnym, niejednoznacznym i wywołującym skrajnie dwubiegunowe skojarzenia. Kierunek tych skojarzeń czytelnik wybiera sobie sam na podstawie własnych preferencji, przemyśleń i doświadczeń.

Nic dziwnego, że nawet tęgie głowy tego świata nie są w stanie pojąć tych przekazów.

Prosty przykład. Korelacja jasności i ciemności. Genesis.

Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezładu wód…
Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość.
Bóg, widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą.

I tak upłynął wieczór i poranek – dzień pierwszy. Czwartego dnia, według przekazu Bóg poszedł po rozum do głowy i pomyślał o źródle światła, które stworzył dnia pierwszego.

… Bóg rzekł: «Niechaj powstaną ciała niebieskie, świecące na sklepieniu nieba, aby oddzielały dzień od nocy…I tak się stało. Bóg uczynił dwa duże ciała jaśniejące: większe, aby rządziło dniem, i mniejsze, aby rządziło nocą, oraz gwiazdy. I umieścił je Bóg na sklepieniu nieba, aby świeciły nad ziemią; aby rządziły dniem i nocą i oddzielały światłość od ciemności.

Bóg w tym sześciodniowym własnym zamotaniu nie miał czasu ani głowy, by przewidzieć, że 1473 lat po narodzeniu jego syna, na jednym ze stworzonych przez niego ciał niebieskich, pojawi się na jego podobieństwo Mikołaj Kopernik i odwróci to wszystko do góry nogami :upside_down_face:

.errare humanum es.

image

1 polubienie