Czytaliście?

Gay Salisbury, Okrutny szlak (był też film).

Alaska 1925. Małe miasteczko do którego nie zdążono dowieźć w lecie szczepionki przeciwpłoniczej. A tu wybucha epidemia. Zima. Cudem dowieźli szczepionkę do Nenany (1000 km od miasteczka Nome). Stamtąd psim zaprzęgiem (oczywiście z Nome i do Nome, czyli 2000 km). Przez ostatnie 65 km zaprzęg prowadził jego przewodnik - husky Balto. Sam, bo prowadzący człowiek oślepł. Ludzi uratowano (tych, którzy przeżyli), Pomnik Balto stoi w Central Parku…

3 polubienia

Czytaliśmy. :grinning:

1 polubienie

Ale horror…

1 polubienie

Raczej heroizm.

1 polubienie

No to mlyn na wode pani Spurek, pies w zaprzegu…
Gorzej niz niewolnictwo.
A swoja droga to psy sie nabiegaly, a ich wlasciele się potem zarli jak wsciekli, ktory byl lepszy…
Bo nie byl to jedyny zaprzeg, ktory dotarl z surowica. Ale pkazal, ze zwykly niedoceniany wczesniej pies potrafi.

2 polubienia

Tak, ale przedtem… I psy na poranionych łapach!

1 polubienie

W tym przypadku chyba jedyny, tylko ludzie się zmieniali… Ale mogę juz nie pamietać!

To byla sztafeta. Ludzie i zaprzegi sie zmieniali. Wiele psow jej nie przezylo. Balto biegl na ostatnim odcinku.

2 polubienia

Takich sztafet było więcej w użyciu w rozmaitych transportach. Taki zaprzęg przechodził w takich miejscach, gdzie dziś specjalna lokomotywa zimowa z pługiem i młynkiem nie przejdzie.

2 polubienia

Ooooo, masz rację!

Zgadza sie. Obecnie ponoc najpopularniejszym srodkiem lokomocji na Alasce sa awionetki i hydroplany :wink:, ale psy sa ciagle nieocenione.
Niczym wielblady na pustyni :grinning:
Widzialam treningi, co prawda latem, więc zamiast sanek byly wózki psów bioracych udzial w wyscigach. Az sie rwaly do biegania, ale wolalabym, zeby mnie nie zaatakowaly, bo co prawda spora czesc wyżywienia to jakies specjalistyczne karmy, ale kosci to niszczyly jak zapalki. Moze bernardyny i inne duze pasterskie pod tym wzgledem lepsze? Ogolnie psy to temat rzeka, choc przeciez, gdyby nie czlowiek nigdy by nie zaistnialy?
Zreszta wiele innych gatunków tez nie.

2 polubienia

Mi chodzilo glownie z tym niedocenianiem to nie o psy w ogole, a o Bulto - psa, ktory byl jednym z tysiecy psow jakie biegaly w zaprzegach. Nie byl jakos specjalnie trenowany czy rodowodowy. I wykazał się niesamowitym instynktem. Ale psy tak mają. Czasem to mi się wydaje, ze w ogole zwierzaki wybieraja nas? A nie odwrotnie?

2 polubienia

Tez tak myslę. On biegł do domu…

2 polubienia

image

1 polubienie

A to mój ukochany alaskan malamut… (spoczywaj w spokoju, Lucy)

image

3 polubienia

Przzepiękny.

2 polubienia

Uwielbiam te psy!

1 polubienie
3 polubienia

:rofl: :rofl: :rofl:

Nie czytałem ale zdaje się,widzialem film.Jesli to ten w którym grał Treat Williams [pamiętny Berger z ekranizacji Hair,Milosa Formana].
Było kilka podobnych historii ale ta wyróżniała się udziałem psa…