Debata prezydencka 2025

Nieobecni nie mają głosu. Brak widocznosci w kampanii to porazka.

1 polubienie

Nieobecność w debacie nie oznacza nieobecności w kampanii. Debata “Jeden z dziesięciu” w minimalnym stopniu wpłynie na słupki poparcia kandydatów. Więcej pożytku było z nieobecności w debacie i poświeceniu tego czasu na…grę w kręgle.
Kilka kręgli w tej debacie się już przewróciło. Punkty zaliczone.

1 polubienie

O rany, te korale…
Pierwz,e co mi sie skojarzylo to rozzloszczony indyk, a tu prosze, mila starsza pani…

Predzej zniecheci niz zachęci.
Ale corrida sie odbyla. Czy byk z tego wyszedl cały??? I zywy?

Ten kabareciarz?

1 polubienie

Wtedy przestal byc bogiem.:wink::smirk:
Wynika, ze milczenie jest zlotem?
Pozniej go wwidywano publicznie dosc czesto, ale w wersji ceremonialnej.
Zycie prywatne bylo poza zasiegiem. Wiadoo tylko, że calkoem dobrze szly mu badania naukowe w kwestii meduz.
W końcu jakies przyzienne zajecie musial sobie znaleźć., zeby die nie zanudzić

OGLĄDAŁEŚ TO???
Jestem w szoku… :roll_eyes:
A życie może być takie piękne!!! :thinking:
Polska jest chora.CHORA jak chyba żaden kraj w Europie a już z pewnością żaden z tych które odwiedziłem

2 polubienia

Czasem trzeba się ubrudzc, zeby przypomniec sobie, ze ciepla kapiel to niegłupi wynalazek.

2 polubienia

I uważam, że powinienem. Nie było to przyjemne oglądanie. A część swych wniosków przedstawiłem w tym pytaniu.

2 polubienia

Pod koniec był zabawny ale z początku chyba dopiero się rozkręcał

Ja byłem na szczęście w pracy.
Oglądały moje dziewczyny.Pół godziny temu,odbyliśmy debatę,via skype :innocent:
I cieszę się że mnie nie było w tym cyrku.
Usłyszałem jednak coś co mnie bardzo ucieszyło.Podobno najlepiej wypadł Hołownia i to jest dla mnie krzepiące.
Już bowiem,myślałem że sejmowy syf przejechał sie po nim jak walec…

2 polubienia

Hołownia to inteligentny człowiek, taki, który się szybko uczy. Niestety, ale już widzę jak polityka go zmieniła. Na to nie ma odpornych. Szkoda, że nie ma szans.

4 polubienia

Ja oglądałam w ramach rozrywki.
Najśmieszniejszy był facet w okularach, który chciał demilitaryzować kraj, bo ,dobrze się mają ci, których się lubi’'( czy coś na kształt?). Teraz go chyba służby prześwietlą, bo wygadywać takie farmazony za darmo, to aż podejrzane…

3 polubienia

Duch Kononowicza zaczyna szaleć?
Dobrze przeczytałem???
“Demilitaryzować”?
No to musiał być jakiś wyjątkowy idiota.

1 polubienie

Przypomnij sobie rosyjską partię “Jabłoko”.Na jej czele stał Grigorij Jawlinski.
Pal diabli że to kalka naszych Mazowieckich i Kuroniów!
Nie o to chodzi.
On pojawił się TAM.I zaistniał na ileś lat…
I liczył się,póki terror go nie stłamsił do poziomu niecałych 5%
Chodzi o to że tak kończą ludzie na poziomie.Tutaj niemal nie ma wyjątków

Tak. Kawał happeningu Cię ominął. Jeszcze było jakieś pajacowanie z flagą i Joanna Senyszyn chcąca być matką wszystkich Polaków.
Kawał happeningu Cię ominął. I tu już pytanie na ile wystarcza Twoje poczucie humoru? Szybciej przychodzi śmiech, czy nerwy…

1 polubienie

Smiech przechodzi w nerwy.Niemal zawsze tak samo…
Ale najbardziej żal mi straconego czasu.
Nie mam już 18 lat.
I nie będę go marnował dla zestawu jakichś fiutów których kabaret trwa aż do wyboru.Bo potem znaczenie tego jest znikome.Przynajmniej w naszym systemie.Bardzo dalekim od prezydenckiego.

1 polubienie

Ja na to patrzę bez emocji. Nauczyłam się nie przejmować rzeczami, na które nie mam wpływu. Wolę obśmiać absurdy, jeśli wyłapię.
Mam tylko problem z higienicznym korzystaniem z netu. Może stąd ten ból głowy? Muszę nad tym popracować i trochę ograniczyć.:wink:

1 polubienie

Ależ oczywiście że to właśnie to!!!
Mam ten sam problem.
A moje oczy strajkują…
Ale jak się komunikować szybko i na codzień?
Kiedyś tramwaj czy autobus…
Mialo to swój urok ale…CZAS…
Dzisiaj chyba jednak liczy się najbardziej i nie jestem pewien czy to lubię…

Mnie zdziwiła tym że jest zadeklarowaną ateistką a tacy raczej w Polsce wygrać nie mają szans. Wszyscy politycy w Polsce oficjalnie to katolicy