Wczoraj zakończył życie. Stwórz mu w piekle niebo bo jak ja tam dotrę to zobaczysz co to piekło. Ale odszedł w śnie. Usnął i… się nie obudził. Dbaj o niego.
Szczere i serdeczne wyrazy współczucia.
Dzięki.
Przykro mi .
Ale odszedł w śnie więc w miarę bez bólu.
Dziękuję
Dziękuję stary
Przyłączam sie do współczucia, przykre.
W środku naszego życia śmierć nas spotyka
(nie pamiętam czyje, ale mądre)
dziękuję bardzo
Dzięki Misiu.
Nie lubiłeś go?
Oszalałeś? On wolił ciepło i normalne życie a nie msze co dzień. Kochałem ojca.
To może jednak w czyśćcu skierują go do nieba?
Serio a ty byś chciał do nieba? bo ja nie.Swięty nie był ale był dobry.
To jak mój dziadek. Wrzódem na dupie był ogromnym ale serce miał dobre.
Uszanuj chłopa… w 81 roku obalił … solidarność na zakładzie. Bo pracowników tzw pgr komuna szanowała. Jednocześnie legitymacje partii wywalił. Tak był w partii bo wszystkich tam zapisali.
W PGRach każdy, kto awansował dostawał czerwoną legitymację, czy chciał, czy nie chciał… Zresztą nie tylko tam.
Dokładnie. A ojciec z kilkoma kolegami solidarność przepędzili i legitymacje na zebraniu oddali.