Jak znajdę kartkę ze szpitala, którą mi dali to Ci wstawię tutaj.
To nie dieta lecz sposób odżywiania się, który ma nie szkodzić dziecku.
Nie pije się kawy, nie należy jeść potraw wysokotłuszczowych, odpadają wszelkie ostre potrawy. Wszystko lekkostrawne. Wiedzę najlepiej czerpać z książek - jest sporo takich, które napisali lekarze. Ja się naczytałam i w rezultacie i tak nie karmię piersią.
Na początku unikac wzdymających ( moja corka po zjedzeniu przeze mnie rzodkiewki miala kolkę) ostrych, często uczulających typu cytrusy lub…mleko. I oczywiscie alkohol, papierosy, większosc leków! Potem po jednym wprowadzac i patrzec czy coś się nie dzieje.
Ale co ma Auschwitz do życia naszych przodków? "Przestańcie pisać takie totalne brednie… @Szczery_do_BULU, nasi przodkowie żyli krótko z racji na to, że sami byli zdobycza, nie dbali o higienę, więc szybko lapali różne infekcje, pasożyty itd, ale nie głodowali…