Dla mnie to wielki ból

4 polubienia

I tak mnie do Chopina nie przekonasz. :wink:
A żal, bo byl to talent wyjątkowy.

1 polubienie

Wspaniały,otwarty umysł…
Miał kiedyś nagrywać z Rickiem Wakemanem [Yes].W latach 80-tych właściwie byli umówieni…Nie pamiętam co było dalej ale mam to w “papierach” w Poznaniu…
Był 6 gdy dominowali ,Garrick Ohlsson i Piotr Paleczny,jeśli nie mieszam 2 konkursów…To zawsze było święto i…nie zmieniło się wraz z nadejściem Chińczyków czy oryginałów w rodzaju Ivo Pogorelica.
Osobiście zawsze byłem"za" ,tym ostatnim…Ale to tak na marginesie…
No i sama widzisz,jak to jest gdy kończą sie kolejne rozdziały…

3 polubienia

Gral nie tylko Chopina. Byłam kiedyś na próbie Mozarta. Przenioslam się w inny świat.

2 polubienia

Wiec dlatego piszę.
Szufladkowano go jako tego “od Chopina”, ale ?

1 polubienie

Ale on się z tym nie zgadzał. Grał Chopina, bo dlaczego miałby nie grać? Ale wielu innych też grał. Takie szufladkowanie często się zdarza.

1 polubienie

A tak, czasem komus łatkę przypną i potem tlumacz się, że nie jestes wielbłądem?

3 polubienia

Będzie trwał w swej twórczości

2 polubienia

Tak, tez czytałem tę smutną wiadomość. Przykre!

2 polubienia

Szufladkowanie bywa bardzo mylne i stosowane jest głównie przez niedzielnych fanów oraz nie mających pojęcie o czym piszą,pismaków.
Olejniczak,głownie w latach 80-tych,był chyba ostatnim do"szufladkowania".

2 polubienia

Co nie zmienia faktu, że szufladkowanie jest nagminne, nie tylko w sferze muzycznej.
Malarstwo chociazby?