Tak się zastanawiam, gdy się robi przelew elektroniczny w niedziele lub święto, to pojawia się komunikat, że zostanie on wykonany w pierwszym dniu roboczym. Podobnie jest ze stałymi zleceniami. Ale co ciekawe, odbiorca otrzymuje pieniądze natychmiast, gdy ma konto w tym samym banku. Podobnie jest z Blikiem.
Więc co właściwie przeszkadza bankowi wykonać zwykły przelew w niedzielę czy święto? Jeśli jest to bankowość elektroniczna, to przecież jest on robiony automatycznie, bez udziału człowieka! Czy też siedzi tam ktoś, kto, “zatwierdza” takie operacje i w święto ma wolne? Oczywiście mam na myśli jakieś nieduże kwoty, bo wiadomo, że przy znaczących sumach, to nawet w tygodniu potrafią z banku zadzwonić, żeby się upewnić.
Może serwer musi odpocząć i mu się w głowie musi uleżeć. Może on też śpi
Ktoś chyba serwery obsługuje
Nie wiem?
Też mnie to zastanawiało z polskim bankiem. Bo robiac przelew z hiszpanskiego do Polski pieniądze przechodziły w sekundy.
Z blika nie korzystam, więc wypowiadac się nie będę. A w ogóle
telepatia? Właśnie przed chwilą sprawdzałam co to jest. Po trzeciej linijce opisu sie poddałam. Telefonem placic nie będę. A w necie tez nie mam zamiaru komplikowac sobie życia.
Nie tyle śpi co moze byc mala wydajność łączy i w dni wolne od pracy prowadzone jest przetwarzanie zbiorcze zaleglych danych i kontrola bezpieczenstwa.
W Holandii też prywatne przelewy nie chodzą. Przynajmniej w ING. Od piątku 24 do niedzieli 24 martwota przelewowa. Jest gorszy numer. Bankomaty w Holandii od dwóch lat nieczynne od 22 do 6.
Ale obsługuje w sensie nadzoru nad zasadą działania. Przecież takich przelewów jest tysiące każdego dnia (może nawet setki tysięcy) - kto fizycznie by to sprawdzał?
Dziki kraj!
od 22 do 6 się śpi i jest cisza nocna, to po co nasz @birbant nie śpi?
Ale to chyba ze względów bezpieczenstwa?
Bo nie wiem jak u Ciebie, ale przy tak rozwinietym systemie platnosci elektronicznych moga w koncu podzielic los budek telefonicznych.
U mnie byla cała afera o bankomat w wiosce, a nawet nie wiem gdzie jest w koncu usytuowany i czy działa poza sezonem?
I tak pewnie mam blizej do puebla? Tam nawet moj bank stacjonarny jest…
Tu nie chodzi o sprawdzanie tylko czas na przetworzenie danych. Zwroc uwage, że wszystkie systemy, czy to rezerwacji, sprzedazy, obslugi administracyjnej, transportu ma zawsze przerwe “konserwacyjna”.
Czasem jest to godzina czy wiecej na dobę, na wylaczenie czesci usług pozwala sobie niewiele firm. Zwroc uwagę, ze przy handlu i transporcie masz najpierw potwierdzenie zamowienia i zaplaty, a dopiero po czasie przychodzi informacja o skierowaniu do realizacji. Ktos te dane musi wprowadzić, towar sam sie nie załaduje.
Banki moga miec podobne problemy - moze nie tyle z wprowadzeniem co przetworzeniem. Superkomputerami raczej nie dysponują . No moze te najwieksze mają przyzwoitsze łącza?
No, ale przecież banki nie przetwarzają towaru, niczego nie pakują i nie wysyłają. To naprawdę są tylko proste operacje na liczbach. Gdy ktoś składa zlecenie przelewu, to nawet jeśli zrobi to w środku nocy, a nie ma wystarczających środków – to system mu od razu wyświetli odmowę, prawda? To dlaczego nie działa to tak szybko w drugą stronę? Twój stan konta pozwala na przelew, mieści się w dziennym limicie, wpisałeś poprawne dane i hasło - więc system daje zielone światło do przekazania kilkuset bajtów informacji (bo na pewno nie więcej) do innego banku a tamten to automatycznie przyjmuje. Tu nie ma żadnej filozofii ani żadnego czynnika ludzkiego. Przecież możesz kupić bilet PKP w święto, prawda? I twoje pieniądze przejdą, bilet dostajesz w ciągu pół minuty.
Na prawde nie rozumiem dlaczego w bankach jest taka długa przerwa. (inne systemy mają przerwy technologiczne, to w środku nocy i najwyżej przez godzinę)
Co więcej, w święto możesz wypłacić pieniądze z bankomatu (z wyjątkiem Holandii ) - i to jakoś działa, a to przecież też operacja finansowa online! Płątności kartą też są realizowane 24/24.
W dzień w święta bankomaty działają w NL. W nocy nie działają.
Kolego @Bingola
Ponieważ wczoraj dopadła mnie demencja więc dementuję:
Prywatne przelewy w Holandii funkcjonują w niedziele i święta. Na terenie kraju przelane pieniądze są w sekundę u adresata. Natomiast w dni świąteczne nie funkcjonują przelewy takie, jak wypłata czy inne świadczenia. One przychodzą albo dzień wcześniej przed świętami, albo dzień później. Natomiast prywatny klient może realizować swe płatności w odwrotną stronę w każdy dzień przez całą dobę.
Przepraszam za swoje zaćmienie umysłowe.
Bo wtedy blika i przelewy wewnątrzbankowe oraz natychmiastowe obsługują właściciele banku. Reszta musi poczekać bo serwery też chcą spędzić niedzielę z rodziną.
Przypomniałem sobie o jeszcze jednej nielogiczności - gdy płacisz kartą, to środki na twoim koncie są automatycznie, w jednej chwili pomniejszone o taka kwotę. Gdy jednak chodzi o zwrot pieniędzy - to juz ta kwota wpływa na twoje konto następnego dnia, albo nawet po 2-3 dniach.
Ale zrozum kolego, komputery tez maja swoja moc obliczeniową, a banki nie tylko konta indywidualne obsługują, to nie szkolne kasy oszczedzania z klasowym skarbnikiem.
Wlasnie - do INNEGO banku. I tu pies pogrzebany. Bo zanim zadzialaja protokoły bezpieczenstwa to troche trwa. A jesli w weekend odbywaja sie wszystkie zaległe i ponowna kontrola operacji, to juz centralny komputer nie wyrabia. Czy jest to błąd systemowy typu grzech pierworodny?
Takie sa realia technologiczne.
Nie w PKO. Tam owszem bank operacje u odbiorcy potwierdza, ale faktyczna operacja trwa nawet do 3 dni (jak weekend) do tego czasu pieniądze sa zablokowane na moim koncie, podobnir jest z przelewami (oczywiscie pisze to o sytuacji, kiedu nie masz zera na koncie, a usilujesz płacić).
Karty platnicze obsluguja zupelnie inne systemy, nie bankowe. W tym przypadku bank jest tylko posrednikiem i rodzajem żyranta.
Najpopularniejsze sa Visa czy Mastercard, ale jes wiecej, mniej lub bardziej znanych. @Bingola , w USA to dopiero jest tego? Zwlaszcza w sektorze kredytowek?
Teraz jeszcze doszły platnosci takie jak Blik, PayPal, sa firmy zajmujace się obsługą - takie ma Orange, ci od gazu czy prądu - za darmo tego nie robią, tez swoja niewielka, ale komsje wezmą.
I potem sie dziwic, ze ten przeplyw danych trwa? Dane w swiatlowodzie nie wędrują z “szybkoscia światła”.
Czyli dziala jak w Hiszpanii, tyle, ze bankomaty dzialaja w trybie ciaglym do wyczerpania gotowki i mają w nocy pol godziny przewy konserwacyjnej.