Dlaczego do psychologa częściej chodzą kobiety?

To znaczy nigdzie statystyk nie sprawdzałam, ale to samo przez się wydaje… Wiadomo kobiety są bardziej emocjonalne aniżeli faceci…
Byliście kiedykolwiek u psychologa / psychiatry na terapii? Widzieliście może u kogoś poprawę “stanu” po takich wizytach? Czasem tych “problemów” z którymi się ktoś zmaga nie widać gołym okiem, są w środku i można całkowicie z pozoru “normalnie” funkcjonować…

3 polubienia

Znam 2 osoby w realu i jedną w necie, które z takich porad korzystały. Wszystkie trzy to kobiety. Dwie z nich to “deprechy” i jedna ze stanami lękowymi. We wszystkich trzech przypadkach potrzebna była pomoc psychiatry i odpowiednie leki.
Znam jeszcze trzy osoby - przypadki typowo psychiatryczne - ze schizofrenią - dwie z nich to kobiety i jeden to mężczyzna. Cała trójka potrzebowała hospitalizacji (tzn. wiem, że kobiety były leczone szpitalnie a mężczyzna nie mam pewności ale domyślam się, że też).

1 polubienie

psychiatre to ja mialam od urodzenia - sasiada mieszkajacego pietro wyzej :slight_smile: :rofl: :joy:
co do psychologa? ludzie bardzo czesto myla psychiatre z psychologiem i byc moze mezczyzni w Polsce uwazaja skorzystanie z porady psychologa (a ten kierunek studiow od dziesiecioleci jest zdominowany przez kobiety) za uwlaczajace ich godnosci? bo przeciez chlopaki nie placza?

1 polubienie

Tutaj polemizowałabym. Mężczyźni naprawdę potrafią być bardzo wrażliwi i uważam, że można postawić znak równości między obiema płciami w tym wypadku.

4 polubienia

Chyba zależy od tego jakie chłopaki :wink: Prawdziwy mężczyzna nie boi się pokazać swoich łez. I twierdzę, że to prawda. I że widząc męskie łzy człowiek jest gotowy zrobić wszystko, co tylko potrafi, żeby tylko znikły.

2 polubienia

A jak masz do czynienia z gejem to czesto bywa to kaprysne jak panna na wydaniu :stuck_out_tongue_winking_eye::rofl:

1 polubienie

Bo są bardziej wytrzymałe. Chyba nigdy nie zrobiłam nikomu takiej awantury jak jednej takiej psycholog!

Za ścianą mieszka taka para ale nie jestem z nimi na tyle blisko, by któryś z nich płakał w mojej obecności :grin:
Zdarzyło mi się jednak widzieć prawdziwe łzy prawdziwego mężczyzny i zapewniam Cię, że gdybyś je zobaczyła, to też byś płakała.

Jak siebie znam to dalabym chusteczkę do nosa :thinking:

1 polubienie

Mężczyzna nie płacze bez powodu, a jak już płacze, to tak, by nikt nie widział.
Czasem jednak łzy same popłyną. Takie życie.

Najczęściej jawnie płakałem przy tarciu chrzanu. :smile:

Co do psychologów, to wiem, że takowi są, ale osobiście jeszcze nie korzystałem z ich usług. Co do psychiatrów, to nie wypieram się, że może kiedyś przyda mnie się taki. A może i już teraz jest mi potrzebny? :stuck_out_tongue_winking_eye:

3 polubienia

Jest na to sposób. Jak się gwiżdże przy tarciu chrzanu, to wtedy łzy nie lecą. No chyba, że chciałeś sobie popłakać, to co innego…

1 polubienie

Gwizdąć, to się gwizdnąłem, łbem o ścianę. :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

Byś miał tusz na rzęsach to inaczej byś mówił :grin:

3 polubienia

Bo faceci częściej piją…

W naszej kulturze facet sam powinien sobie radzić z problemami. Bądź dzielny, bądź facetem, twardym trza być…
To radzimy sobie jak możemy, pijemy, chorujemy na serce, niszczymy się, milczymy, maskujemy…

2 polubienia

Jak bym miał tusz na rzęsach, to nic bym nie widział.

1 polubienie

Reksiu, nie w naszej kulturze, ale w ogóle facet powinien umieć mierzyć się z problemami, a nie być mamałygą. Niestety, ale coraz częściej widzę, że to kobiety lepiej sobie zaczynają radzić. W dzisiejszej kulturze następuje zanik jaj.

2 polubienia

Bo przyjęło się uważać, że łzy są niemęskie. To jakie? To, że prawdziwy mężczyzna nie wstydzi się łez nie jest moim wymysłem tylko prawdą. Jak może nie płakać mężczyzna w momencie, gdy już wyłowiono z jeziora ciało jego 12 -letniego syna?

1 polubienie

Widzisz, to co napisał @birbant, to nasza kulturowa kalka. Facet powinien płakać, gdy trzeba płakać… i powinien szukać pomocy, gdy trzeba jej szukać…
ale tego nie robi

2 polubienia

Taki płacz wstydem nie jest. Sam miałem podobnie.

2 polubienia

To chyba także zależy od tego ile się w życiu przeszło. Nerwy są bardziej lub mniej zszargane, więc łatwiej lub trudniej opanować łzy. Jeśli dzięki łzom może być komukolwiek chociaż odrobinę lżej, to nie powinno się ich powstrzymywać.