Dlaczego głosuję na..?

Statystyka to nieubłagane narzędzie. Skoro jeden wspólny, polski organizm… głosuje w tylu to a tylu procentach na takich albo takich, to i jeden w ogóle organizm, też może tak głosować.
To nawet bardzo logiczne i wiele by tłumaczyło, no bo dajmy na to: Jakaś partia wygrywa wybory, zdobywając 30%… Potem okazuje się, że ja nie znam nikogo, kto by przyznał się że na nią głosował. Byłoby dziwnie, prawda?
A jeśli przyjmiemy, że my głową głosowaliśmy na przegranych, to może nasza noga głosowała na tych wygranych. Nogi wszakże zajmują około 30% ciała… Ba nawet jest określenie głosować nogami?
I wszystko jasne: głowa w mniejszości, nóg zawsze więcej.
Być może nawet moja ręka głosowała na tych wygranych, a głowa na przegranych? Jeśli lewa ręka na nich zagłosowała, to mogło by wytłumaczyć dlaczego idzie im tak a nie inaczej :wink:
A przecież są jeszcze inne, mniej szlachetne okolice cielesności mojej, więc jak mnie ktoś rozdrażni, to powiem publicznie czym na niego głosowałem :wink:

5 polubień

Ja nie jestem krasomówcą jak Ty @anon86894402 , ale jestem jasnowidzem :stuck_out_tongue_winking_eye:
Kolejny raz napiszę , że nie zamierzam taplać się “polytyką” w necie , bo wyniki zawsze są inne niż składane tu obietnice i deklaracje.
Przed wyborami gadki , że hej , spotykam znajomych przed lokalem wyborczym i tylko uśmieszki widzę , nie powiedzą na kogo głos oddali.
Ja nawet nie muszę zgadywać , z km widząc komu się szklą oczy na widok dodatkowej złotówki na koncie.

3 polubienia

Oj, Ty tak bez pardonu, o konkretach… a ja tak bardzie ogólnie: o zjawisku :wink:

2 polubienia

@anon86894402 , ale my właśnie o tym powinniśmy porozmawiać , bo kasa to największa siła sprawcza i zdania nie zmienię .
Wam oczywiście nie bronię dopisywać i opisywać innych pobudek jakimi ( niby) wyborcy się kierują :wink:

1 polubienie

Poza wypadkami gdy konieczne bylo mniejsze zło,nigdy nie głosowalem na zwyciezców.
I teraz tez tak bedzie.

2 polubienia

To ja ci powiem, że w ciele ludzkim kolejność głosowania jest taka: najważniejszy jest brzuch, potem serce, potem ręce, i dopiero na końcu głowa. Zobacz:

Brzuch jest najważniejszy, bo bez jedzenia zupełnie nic nie zdziałasz.
Jak już jesteś najedzony, to możesz się zrobić nieco bardziej wybiórczy i popierać tylko to, co zgodne z twoimi wartościami.
Jak już masz to co zgodne z twoimi wartościami, to możesz się brać do roboty żeby zrobić sobie lepiej.
I dopiero jak masz realną możliwość zrobić sobie robić lepiej, to zaczyna mieć sens zastanawianie się jak to dokładnie zrobić… :wink:

3 polubienia

A Twoja noga zagłosuje, bo są tacy na których zagłosować może wyłącznie noga :wink:

???
Nogi beda po i przed imprezą.
A na kogo bede glosowal,jeszcze nie wiem bo w czasie urlopu mam wazniejsze sprawy na glowie.
Ale z pewnoscia nie bedzie to ani pis ani po.

1 polubienie

Czy żeś widział tutaj gada?
Nie, to poseł już się skrada
Głosem pieści twoje uszki
Byście mieli pełne brzuszki
Choć dla innych ma pogróżki
Przyłóż głowę do poduszki
I potulnie nagnij karku
Będziesz chodził jak w zegarku
Gdy już będziesz najedzony
Cóż że nieco przygarbiony
Dość wysoko trzymasz pupę
I cię prezes … . …

Tak poważa
że się tylko w bajce zdarza

5 polubień

@Wabbit wnoszę małą poprawkę.
To już nie te czasy , że głodny Polak to zły Polak , żyjemy w czasach Internetu ( fejsa , instagramu itd) jak tam nie wstawisz serii zdjęć z egzotycznych wakacji , super bryki i bogato urzadzonego domu , toś jest nikim :wink:
Szpan , mamona , to jest to…

2 polubienia

Kużwa, jestem nikim.A może to i dobrze? :roll_eyes:

4 polubienia

Nikt to inaczej suweren… Jesteś suwerenem :stuck_out_tongue_winking_eye:

Ja też @birbant.

2 polubienia

No to mamy już dwóch niktów. :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

Bryki nie mam, Hiszpania to juz nie egzotyka…

3 polubienia

Jak zobaczyłam , że nie mam się czym chwalić , konta wszystkie usunęłam :rofl::rofl::rofl:
Powinniśmy tu zadać pytanie i poprosić o szczere wypowiedzi.
Pytanie : O czym rozmawia przeciętny Polak w pracy , podczas spotkań towarzyskich , w kolejce do mięsnego , w autobusie itd.

2 polubienia

W takich przypadkach statystyczny Polak rozmawia ze swym telefonem. resztą, nie tylko Polak.

2 polubienia

Nie, to tylko apetyt wzrósł. A przynajmniej tym, którzy się nie muszą martwić co do garnka włożyć. Przydałoby ci się kiedyś pogadać z ludźmi spoza tej grupy; zobaczysz szybko, że to co dla ciebie normalne - dla nich jest niedostępne, i że dobrze wiedzą że żaden rząd im tego nie da.

2 polubienia

Ano. Meet the new boss, same as the old boss.

1 polubienie

A w ogole to Polacy jeszcze rozmawiaja? Inaczej niz przez komunikatory?

3 polubienia