Bardzo słusznie.
Dodam tylko ze większość tzw. siłowni,jest niemal całkowicie oszklona.Widac wyraźnie ze dziewczyn tam tez nie brakuje.Temu jednak bym się nie przeciwstawiał.O ile nie jest to znowu jakaś moda której atrakcyjność miałaby się niebawem skończyć.
A uczy się min. po to by moc swobodniej czuć się za granica.I kiedy wyjedziesz, to ci się dopiero spojrzenie zacznie zmieniać!
Większość teoryjek zza biurka lub z osiedla rodem, ma się nijak do zastanego świata.
Mozna tez wyjechać.I zmienić wszystko w ciagu, plus-minus,pol roku.
Jest tez i czwarte wyjście.Najgorsze.
Siedzieć na doopie,nic nie robić i gorzkniec w oczach.I czerpać chora satysfakcję ze złośliwości kierowanej wobec tych którzy coś ze swym życiem potrafili zrobić.
Internet od przynajmniej kilkunastu lat, az kipi od tego…
Faktem jest, że jakos rzadko i malo komu sie te średnia krajowa udaje zarabiac.
Przynajmniej ja za duzo takich nie znam w Polsce. Moze wliczaja w to dochody wlascicieli “przedsiebiorstw” skoro uwzglednia sie wszystkie firmy zatrudniajace ponad 9 osób i ciekawa jestem jak oni to liczą?
Wszystkie spółki i fundacje tez wliczają?
@Devil , dokładnie, bo jak przyjdzie tzw. czarna godzina, to wtedy jest się spokojniejszym o kwestie finansowe.
Śmieją się chętnie, jeśli człowiek robi coś rozsądnego. A jak ma się kłopoty to zostaje się samemu.
Długów nie mam. Cos tam na czarna godzine jest. Byle zdrowie dopisalo
Tatuaże, silownia, papierosy?
Na co to komu?
Owszem, dobre piwo, kawa w ulubionym miejscu? Ksiazki jakas plyta? Dobry kosmetyk? W koncu az tak umartwiac sie nie bede, zeby odmawiac sobie drobnych przyjemnosci.
Przeciętna nie jest dobrym miernikiem, Najlepszym jest mediana.
To ja już o tym nie będę myśleć dziś…
Nie. Wypłaty polskich kierowców, to głównie diety płacone w euro i one nie zaliczają się do statystyki.
Co do dbania o swą sprawność fizyczną i wydawania na to, śmieję się z tego. Bo prawie całe swe życie ćwiczyłem bez nakładów finansowych. Da się, a jak jest się konsekwentnym, to można osiągnąć o wiele lepsze rezultaty, niż bycie modnym, wydając kasę na różne fitnesy.
Ojej, w ciasnej salce, niczym chomiki w kolowrotku? Bo do tego sprowadzaj sie wiekszosc silowni?
Moda i tyle.
Owszem jak bierzesz sie za jakies cwiczenia to dobrze skorzystac ze wskazowek fachowca, bo mozna sobie krzywde z nadgorliwosci zrobic.
Ja tez ćwiczę za frajera … kasa chorych mi za to płaci .