A jakbym tak zaczęła robić międzynarodową karierę np. w koncernie medialnym?
Więcej byś zarobiła grając w piłkę nożną albo uprawiając boks w sądzie ciężkiej.
https://www.instagram.com/p/Cps4kj4IxhN/
to znalazłam, żeby nie myśleć, że nie zrobiłam kariery życiowej ![]()
Bzdura. Tę kwotę zawyżają obajtki, glapińscy Morawieckie, dyrektorzy, managerowie inne Dyzmy. Sporo się zarabia w transporcie i IT.
Sport pozwala zarabiać ale to robota dla młodych i silnych. Nie do 60-tki
Jakby co na prostytucję…znaczy asystentkę prezesa się nie łapię (i nie mam wprawy)… Dobrze, że przypomniałeś, że w zw.z inflacją przecież więcej ukradli …
Wszyscy moi znajomi na 2 etaty jadą. Albo przynajmniej 1,5.
Ale mają obciążenia finansowe. Jak tak słucham ludzi to 80% ma jakieś obciążenie. I tacy są idealnymi niewolnikami. Kredyt + dzieci. Mając te 2 rzeczy nie puskujesz pracodawcy. Jesteś pokorny i posłuszny
Właśnie
…Prez.podpisał wczoraj ust. i tam m.in. podwyższył limit dla dz. nierejstrowanej do 75% najniższego wyn…tylko nie wiem, od kiedy.
A ci ludzie, co tak harują to nie wiem, kiedy. Ja coś źle robiłam, że nie miałam prawie 2 etatów, bo 1 mnie wykańczał ![]()
Jest druga strona tego medalu a mianowicie ludzie nie potrafią oszczędzać. U mnie na gettcie są 3 zakłady kosmetyczne. Od rana do wieczora w chu*j klientek. Robią se pazury. I nie są to bogate kobiety. Pazury to wydatek. Większość również pali papierosy. To też wydatek. Kilkaset zł miesięcznie.
W przypadku płci brzydkiej w grę wchodzi siłownia.
Jedna spora wypłata idzie na głupoty. Potem nie ma $
A ja sobie robię wyrzuty, że kupiłam książek do anglika za ileś set ![]()
Pocieszam się że nie jstem przeciętna. Ani statystyczna. ![]()
Książek nie puszczasz z dymem. Nie zużyją się jak pazury. Nie wypocisz ich na siłowni. One są inwestycją
I tak też je traktuję. Niestety wiedza kosztuje…i waży
W ogóle widzę, że gdy się człowiek uczy języka to ma inne spojrzenie na świat. No i nie docieka jak głupi, jak usłyszy po angielsku idiom, bo wie, że to idiom ![]()
Ja jestem skąpym człowiekiem. Zarabiam nieźle, nie mam kredytów, długów, dzieci. Nie palę, nie chodzę na siłownię, nie robię se tatuaży (kolejny spory i modny wydatek). Rzadko coś sobie kupuje.
Śmieją się ze mnie że nie korzystam z życia a hajs zabierze se potem państwo. Ja jednak patrząc na ludzi, znajomych i na ich comiesięczny stres dotyczący braku kasy na koncie czuję ulgę.
A jak coś potrzebuje to kupuje. Rzadko ale drogo i dobrze.
Pewnie ludzie odreagowują zakupami harówkę…a i tak na wysokość emerytury to pewnie nie wpłynie. No może wpłynie, tylko najpierw trzeba dożyć a nie dostać zawału.
Jeśli nasza demografia się nie poprawi to szacuje się że dzisiejsi 30-latkowie dostaną emeryturę w wysokości ok. 25% swojego obecnego wynagrodzenia.
Są więc 2 wyjścia:
- Zapier*ć do śmierci
- Umrzeć przed 60tką
Może mali Ukraińcy dorosną i poprawią…o ile ich ruskie nie ukradno…
Tylko jakość tego materiału może nie być dobra po naoglądaniu się królowych życia i innych tabletów i zoopodobnych produkcji w necie i tv przez ramię tatusia z piwem w ręce…
Najgorsze jest wzorowanie się na mediach społecznościowych. Kreuje się tam styl który sporo kosztuje. Problemy z jego osiągnięciem prowadzi młodych do depresji i samobójstw
Prezes nie lubi kobiet…woli panów
A u mnie pazury robią Chińczycy.