i żyć bez nich czasem nie może?
Kochana. Moze dlatego, ze przyroda promowała samiczki jako niewidzialne? Ku przedłużeniu gatunku?
No tak samce są barwne a samiczki …
Bo chce być modna i atrakcyjna. Na czasie
No jak to dlaczego?
Żeby irytować te kobiety, które mają tych ubrań mniej !
To ja dlatego ich do niedawna nie mialam wiele, bo mi nie przyszło do głowy irytować …
Ja też potrzebuję.Nie mieszkam w kanale.
A potrzebuję wielu by czuć się lepiej,by czerpać z tego przyjemność,by nadać temu jakiś umowny poziom…Cywilizacyjny poziom.
Nie interesuje mnie jesli ktoś nie przykłada do tego wagi ale…jest to pewien klucz do ewentualnego porozumienia.Jak kiedyś,długie włosy
tego słowa mi brakowało: cywilizacyjny poziom. Po prostu miło jest wyjść w ubraniu, prezentując się przyzwoicie i nie tak samo jak żołnierz w jednym mundurze każdego dnia.
A czy podarte spodnie, czy rozciągnięty sweter, albo brudna koszulka to wg Ciebie przyzwoity ubiór? Co jest przyzwoite? A co nie?
A to już jest kwestia stylu.
Ja wolę ,i to zdecydowanie,dziurawe spodnie i rozciągnięte swetry,niż lateksy, skóry,złote łańcuchy i cały ten sznyt nowobogackiego wieśniaka.
A mnie podoba się Twoje porównanie do “koszarowej urawnilowki”
Przyznam że niczego nie darzę aż taką niechęcią jak wszelkiego rodzaju mundurów oraz widoku takich ujednoliconych typów bez wyobraźni.
Od czasów szkolnych nie znoszę granatowego koloru.
To jeszcze gorsze - masz rację.
Przeciez im kobieta ma mniej ubran, tym jest bardziej atrakcyjna!
PS. Oczywiscie na sobie.
Po dostawie wody przez pana zdecydowałam, że chyba się trochę ograniczę.
Nie byłabym w stanie wnieść ponad 40l wody na raz jak ten pan. A on jest w ten sposób w stanie zarobić …
Nie pociąga Cię tajemnica?
Coś, co jest na wierzchu, jest dostępne. Dla wszystkich.
Chciałbyś mieć coś, co mają wszyscy?
Oj… Chyba niekoniecznie…
Spodnie moga byc dziurawe, byle ubranie nie bylo sztywne od brudu
Styl? W wielu miejcach obowiazuje dress code spowodowany zwyczajem lub koniecznoscia. Albo tym co tez? Checia podkreslenia swojego statusu spolecznego, ktore to checi potrafia zamienic sie w groteske
Moda jest modą, to o czym piszesz to pewnie styl gdzie brak w tym stylu? A raczej ? Bo to mi lata i powiewa? I w ogóle to mi sie należy?
O opakowanie tez powinno sie dbac
Oj… @okonek … Wiadomo, że nikt nie pójdzie w dziurawcach do kościoła, ani w garniturze na plażę.
A mieszanie stylów?
Dozwolone jest i sama z tego czasem korzystam mieszając styl klasyczny ze sportowym. Ubierając się korzystam z tych dwóch stylów, a ponieważ doczytałam się, że przełamywanie jednego z nich drugim nie jest grzechem a wręcz przeciwnie - często z tego korzystam. Sama pewnie robisz podobnie
Mam koralikowe, hippi i
pragmatyczne podejscie do ubran, perfum i torebek
Jest to niestety na zasadzie dom nie z gumy. Ale moze to obuwie, sweterki? podzielic sie dobrami doczesnymi zamiast kolejnej szafki na kolekcje “bo to sie przyda”
Żeby nie zagracać szafy warto czasem (choćby raz na rok) zrobić przegląd i pozbyć się wszystkiego, czego nie miało się na grzbiecie przez ostatnie dwa lata. To ułatwia życie, bo odgraca przestrzeń. Robię tak, ale nie do końca. Czasem coś bardzo lubię i mimo, że nie noszę, to jeszcze chcę troszkę “pomieć”. Nikt nie jest robotem, przyzwyczajamy się nawet do przedmiotów czy ubrań i czasem żal się z niektórymi rozstać
O! przyjedź do mnie, to się dziwisz. Panów w szortach też widziałam, na szczęście pań w bikini jeszcze nie Ale w szeleszczącym dresie-krótko były modne - jakiś gość przyszedł do Opery Poznańskiej. Polak potrafi?