Jak w pytaniu))))))(((((((((
A może jakiś przykład?
Już po meczu.Ide po piwo…
W sandałach…
Szewc w ogoke ma pecha.
Szewskie pasje, poniedzialki, klnie jak szewc? Nie wiem czemu akurat szewc zostal przyslowiowym szewcem😆
Bo jest na plaży…
Mylisz się: to zegarek chodzi, mimo iż nie posiada butów!
Szewc bez butów chodzi, ponieważ każdy jest kowalem swego losu i najgorsza siekiera u kowala, a w ogóle to u kowala brak siekiery, a u szewca butów, no i tak krawiec kraje, jak mu materiał staje, podczas gdy złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy, natomiast doktor kuruje gdy pieniądze czuje, bo choćby kucharz muchę gotował, to urwie skrzydełko dla siebie, ponieważ z muzykanta i młynarza nie będzie nigdy gospodarza.
Ogolnie mozna stwiedzic, ze jaszxze sie taki nie urodzil co by kazdemu dogodzil…
W kwestii formalnej, khy, khy… Krawiec kraje, jak mu materii staje. To ważne! Piszę to jako syn krawcowej, więc dostajesz naukę z pierwszej ręki, najbardziej kompetentną, można powiedzieć.
Ja pier…
Miałem kiedyś romans z krawcową…Ona paliła papierosy nawet w trakcie I w efekcie,mało co więcej,zapamiętałem
Hm, doprawdy… Nie wiem, jak na to zareagować. (czytaj: nie wiem, co Autor chciał przekazać). Jak to mawiał kiedyś mądry i kulturalny pan Bartoszewski: “Jeśli nie wiesz, jak się zachować, na wszelki wypadek zachowaj się przyzwoicie”. Tedy zmilczę lepiej.
Nic nie chciałem przekazać oprócz pewnej ciekawostki przyrodniczej.I tak nie znasz tej krawcowej.Nikt jej nie zna i nie pozna więc owo zgorszenie jest dęte i nie na miejscu.
Gdybym tak opowiedział to jako dowcip z jakąś wydumaną puentą to pewnie “rżał byś” że słychać by było nad Nysą Łużycką…
A to taka prawda jeno.Która jakże często,przerasta scenariusze filmowe…
Hm. Rzecz w tym, że z TEGO nie będę rżał. Jakoś nie jest to dla mnie “zabawne”. Raczej smutne i dojmujące. Traumatyczne przeżycie i tyle. Wywołuje grymas niesmacznego skrzywienia. Też nie lubię całować popielniczki. Wysyłam wyrazy współczucia.
P.S. Nie jestem “zgorszony”. Jestem tak zdeprawowany, że niewiele jest mnie w stanie “zgorszyć”. Zaiste, śmieszne, zabawne nieporozumienie!
No tak…Można i w ten sposób.Ale wtedy to i ja paliłem i przez to smród czy ten obleśny kwach,nie robiły na mnie wrażenia…
Palenie rzuciłem definitywnie,na 2 tygodnie przed 11 września.Niebawem będzie więc, ćwierć wieku.Dzisiaj także nie zbliżam sie do palaczy na mniej niż pół metra
Ale czy kolega napisal w trakcie czego palila papierosy?
Zdejmowania miary?
Kolega napisał dosadnie. Czytaj między wierszami.
Podpowiem: “krawcowa paliła w trakcie romansu”.
Polska gramatyka opiera się nie tylko na podmiocie domyślnym, ale też na domyślnym sensie.
Albo przemuslnej insynuacji.
Wypraszam sobie podejrzenia o insynuacje. Nie było przecież w wypowiedzi Kolegi mowy o “paleniu gumy”…
Bylo to traktat o traktowaniu papierosa w trakcie…