A ja jestem Cyryl i Metody, ale ch…j pracodawca daje mi tylko jedną pensję. To niesprawiedliwe.
Nie wiem czy u Ciebie w kraju takie auto mogłoby jeździć. Na nim są kłamstwa zmierzające do szerzenia nienawiści wobec mniejszości. To auto jeździ sobie bezkarnie, choć ewidentnie łamie prawo. Policja nie reaguje, prokuratura nie ściga… Bo prawo obowiązuje tylko takich jak Margot. W Polsce jest tak, że nieuzasadniony areszt można nałożyć na taką właśnie osobę lgbt… zamyka się ją na kilka tygodni, utrudnia kontakt z obrońcą… a w tej chwili ta ciężarówka która szkaluje i szerzy nienawiść, jeździ w asyście radiowozów policji… i nawet nie można przy niej jechać autem.
W tym samym czasie minister sprawiedliwości, nielegalnie rozdaje środki przeznaczone dla ofiar przestępstw… by robić to samo co furgonetka - czyli nagradzać samorządy za sianie nienawiści do inności.
Nie mówię tego by tłumaczyć niszczenie aut. Mówię o tym by wskazać kontekst… sytuację w której obywatele, którymi państwo publicznie gardzi, nie mogą domagać się egzekwowania obowiązującego prawa. To chora sytuacja i to z nią powinno się walczyć w pierwszej kolejności. Ci ludzie są pod ścianą, więc krzyczą. Na co czekamy? Aż się nakaże im nosić znaki na rękawkach? Aż się ich pozamyka w obozach reedukacji seksualnej? Na co?
Wczoraj “Kościół” ogłosił że ma placówkę leczącą z homoseksualizmu. Abstrahując od użycia słowa “leczenie”… to wystarczy zapytać: Jak to się dzieje, że kościół pedofilii nie potrafi uleczyć w swoim własnym domu? Jak to się dzieje, że wbrew temu co głosi w swych naukach… pojawiają się biskupi plujący pogardą?
Na co czekamy?
W okresie międzywojennym też narastała pogarda wobec Żydów, niepełnosprawnych, homoseksualizmu… Polacy w planach Hitlera byli tylko podludźmi. Użytecznymi sługami tylko na chwilę. Później miała spotkać ich taka sama eksterminacja jak żydów.
Mija kilkadziesiąt lat… i Polska idzie w awangardzie posthitlerowskich poglądów.
Wszystko się zgadza, ale ja nie o tym pisałem.
Nie jestem przeciwnikiem LGBT.
Do Twojego komentarza odniosę się dziś w późniejszej porze, bo teraz ogranicza mnie czas.
Założę osobny temat.
Tu tylko nadmienię, że jeżeli w demokracji walczymy o coś, to walczmy tak, by nie strzelać sobie w kolano. I nie upodabniać się do wroga.
Nic dodać nic ująć.