Dorośli to święte krowy?
Jak wszyscy to wszyscy, babcia też.
Od czegoś trzeba zacząć. Niestety kiedyś wprowadzono przepisy o jeździe na dowód a prawo nie działa wstecz.
Prawo jest równe dla wszystkich.
1500 zł to nie majątek. 500+ z 3 miesięcy. Każda karyna potrafi to obliczyć. Ilość brajanków razy social. Do tego praca dorywcza seby i jest na mandat.
To nie jest dzialanie wstecz, zawsze mozna wprowadzic vacatio legis na uzupelnienie.
Ale juz sobie wyobrazam - z rejestrem praw jazdy nie potrafia sobie poradzic, a dorzucić jeszcze kilkadziesiat milionow kart rowerowych? Pegasus zdechnie…
Jest działanie wstecz. Bo podobno raz danych uprawnień nie można ustawą zabrać.
To teraz należy wprowadzić przepisy o konieczności posiadania karty rowerowej, o ile nie ma się prawa jazdy. Mało tego Widzę ogromną potrzebę wprowadzenia obowiązkowego OC rowerzystom, podobnie, jak kierowcom aut.
Już raz szkrab porysował mi auto, bo nie zdążył wyhamować. Szkrab miał ok 12 lat, więc już kartę rowerową mieć powinien.
Drugi raz o mało wjechałby pod mój samochód wyjeżdżając prosto i ostro ze swojej posesji na ulicę.
Też widzę taką potrzebę ale… I nie rowerzyści są tak groźni jak dziadki na skuterach którzy kompletnie nie znają przepisów a uważają się za bogów. Im też wolno bez uprawnień jeździć. Ja bym jeszcze nakazał obowiązkową kamizelkę odblaskową i oznakowaniem rowerzysty coś na zasadzie tablicy rejestracyjnej by w razie co mogli być też ukarani.
Tak… a jak to było z emerytami? Utraciłam prawa nabyte, bo kazali mi pracować o 7 lat dłużej, niż przed tą zmianą przepisu. Dodam, że złożono wtedy, na proteście obywateli, ponad 4 mln podpisów, z czego sama Solidarność dostarczyła ponad 2,5 mln.
Nie wiem kogo uważasz za dziadka, ale ja takich ludzi nie widuję. Kamizelki powinni też nosić piesi na poboczach, bo z dalszej odległości kompletnie ich nie widać.
Nie utraciłaś a zostały odsunięte w czasie. Ale to też jest nie właściwe. Tak samo jak to że obecnie emeryturki są ułamkiem tego co dostało by się 10 lat temu.
Ale o jakich uprawnieniach mowa? Posiadacz waznego prawa jazdy automatycznie powinien byc z tego obowiazku zwolniony, a reszta? Przeciez rowerzysta to nie pieszy…
A juz pojazdy elektryczne?
Kolego, ja tu nie widze problemu, poza technicznymi. No i wydatkiem na system kontroli. Dla pis-mana inwestycja to slowo szatańskie.
Za Gomułki bez karty rowerowej nie wolno było rowerem jechać i dotyczyło wszystkich.
Żeby zdobyć taką kartę, był dwudniowy kurs o przepisach drogowych i egzamin, nie pamiętam ile to kosztowało, chyba 50 zł, więc tanio nie było. Kursy dla młodzieży organizowała milicja w szkołach i wtedy opłata była nieznaczna. Kartę wyrobiłem sobie właśnie w szkole w 5 klasie. Była dożywotnia, ale dotrwała do Gierka, bo za jego początków zrezygnowano z tego.
Mandat za niemanie karty, to 20 i spuszczenie powietrza z dętek. Ponadto rower musiał mieć odpowiednie wyposażenie, a więc światło z przodu i odblask z tyłu oraz sprawny dzwonek i przynajmniej jeden sprawny hamulec. No i rowerzydta musiał być w miarę trzeźwy. Za spadywanie łańcucha nie karali, było dozwolone…
Większość narodu miała to w dupie, a na wsiach i w małych miasteczkach nie występowało zjawisko trzeźwego rowerzysty.
Oczywiście, że utraciłam, bo w czasie kiedy mogłabym leżeć na plaży na Karaibach, musiałabym pracować jeszcze przez 7 lat.
No widzisz właśnie jakiś debil kiedyś stwierdził że wystarczy dowód osobisty i nabywasz uprawnienia. I wpisał to w ustawę. W 2015 zmienili to i osoby które wtedy nie miały skończonych 18 lat muszą mieć KR.
I lusterko. Obecnie lusterko nie jest potrzebne.
Teraz karta rowerowa jest w programie nauczania w podstawówce. Budowa roweru jakaś drobna usterka, przepisy, sama technika jazdy, no i pierwsza pomoc. Oczywiście na poziomiie dziesięciolatka. Egzaminu albo nie ma, albo jest to formalność, bezpłatna. Tyle, że uczeń NIE MA obowiązku przynieść zgody rodzica, przynieść zdjęcia, czy odebrać karty. Nie!, bo po co? Na złość mamie, odmrożę sobie uszy
Miałam w szkole dwa przypadki, że uczeń po wypadku na rowerze nie otrzymał odszkodowania, bo ubezpieczyciel (za każdym razem inny) odmówił. W polisie nie ma takiego punkty. Uznają TYLKO wypadki podczas wycieczek organizowanych przez szkołę.
Lusterek nie wymagali.
No nie do końca utraciłaś bo jeszcze nie nabyłaś. Ale co mają powiedzieć byli wojskowi którym emerytury zmniejszyli do głodowych?
Potwierdzam, nigdy nie miałam lusterka
W latach 80 już wymagali. Do nie dawna były wymagane obecnie nie są.
A mnie za lusterko w 95 chcieli wypisać mandat. Tak wiem bzdura bezsensowna.