Będę się sprzeczała z Tobą. Utraciłam, bo już porobiłam plany i inwestycje, a tu kicha. A moja psychika? Zszargana!
Nie pamiętam takiego wymogu. Tzn, nigdy o nim nie słyszałem.
Z rejestracją rowerów to bez przesady. Ja OC od chodzenia i jazdy rowerem po ulicy mam w ogolnym ubezpieczeniu mieszkania. Pogrzebowe osobno
A prawko na wszystkie pojazdy mechaniczne od hulajnogi po autko z silniczkiem skuterka (nie eiem jak sie to fachowo nazywa) jesli nie masz normalnego plus kamizelka poza obszarem zabudowanym dla wszystkich, z pieszymi wlacznie u mnie jest obowiązkowe.
Bo był właściwie martwy. A wiesz że długi czas po wprowadzeniu górali jeszcze były obowiązkowe błotniki?
Ty wiesz, ja wiem że oc jest w kosztach ubezpieczenia mieszkania. A przeciwnicy będą płakać że ktoś chce na nich zarobić. Obecnie oc na rower to koszt jakiś 20 pln.
Ja się z tobą nie sprzeczam. Ale niestety prawo do emerytury nabywasz z dniem gdy ci ją przyzna zus. Więc mimo że cię oszukali to zrobili to w majestacie prawa. Takie to prawo jest.
Lusterko to byl snobistyczny gadżet
Nigdy nie słyszałem, żeby w Polsce kiedykolwiek wymagano lusterek na rowerach, choć niektóre już z fabryki wychodziły z lusterkiem i to w latach 80. Ale wymogu nie było. Zresztą w tamtym czasie były inne kłopoty, niż przejmowanie się rowerami. To jedno, a drugie, to kupienie roweru nie było takie proste, tak jak trudne było nabycie pralki, lodówki, telewizora, czy choćby kawy… i wielu innych…
Takie sprawy, jak manie czy nie manie roweru i jego stan techniczny, schodziły u ludzi na plan dalszy. Jak ktoś miał, to jeździł tym co miał i już…
Było jakiś czas i panowie Policjanci jak nie mogli się doczepić to o to się czepiali. Tak jak pewien czas w samochodzie obowiązkowa była apteczka. Uwaga apteczka nie jej zawartość. Dlatego w wielu pojazdach jeździła plastikowa skrzyneczka z napisem apteczka a w niej to co w apteczce niezbędne czyli 2 kieliszki
Czyli mogą zlikwidować ZUS i nigdy jej nie dostanę
No i tu jest pies pogrzebany. Myślisz że tak kiedyś nie będzie? Już się przymierzają do emerytury minimalnej dla każdego.
To z apteczkami pamiętam. Z lusterkami, nie. Ale w PRL milicjant mógł się czepić każdego o to, co sobie wymyślił.
Np, jedziesz autem z włączonymi światłami, a on cię zatrzyma i walnie ci mandat za brak świateł. Mówisz mu, że, przecież miałeś włączone, a on; - nie szkodzi, ale ja nie widziałem włączonych. Włączyliście obywatelu, dopiero, jak was zatrzymałem…
Oj pamiętam że nie wolno było w dzień mieć świateł chyba że padało . A jak przestało był powód do mandatu.
Istnieje takie prawdopodobienstwo. Precedens juz byl, jak likwidowali 2 i 3 filar
Obecnie mówią by oszczędzać na emeryturę…
W zlotowkach?
Dobrze pamiętasz. Ale, np jeszcze w komunie, to o zmroku był obowiązek w miastach jeżdżenia na postojowych, a dopiero później zmienili na mijania.
Był zakaz włączanie przeciwmgielnych bez uzasadnienia. Tylko w mgłę i deszcz, można było. Jak teraz jest, nie wiem
Chyba bym był idiotą A najlepiej jeszcze w złotówkach w narodowym banku z którego w razie co depozyty mogą użyć
W prywatnym jeszcze gorzej, bo wiekszosc nie ma zadnych gwarancji.
Są. Do 120 tyś euro jest fundusz gwarancyjny. Ale teraz PIS już może zajżeć na konto dowolnej osoby więc…