Albo zaczynaja wierzyc w kosmite idealnego…
Fakt, ze ta cala halasliwa grupka okreslajaca sie mianem naukowcow od paleoastronautyki niezle namieszali ludziom w glowach.
Ja bardzo cenie ludzka wyobraznie, SF wszelkiego rodzsju czytuje od zawsze, ale trzeba znac granice miedzy zabawa, a twardym stapaniem po ziemi i szukaniu dowodów.
Oczywiscie, ze zakladanie, ze cos jest wartoscia stala - czesto prowadzi na manowce, a raz stworzona legenda ma twarde zycie i do dzis dla niekotorych piramidy budowali ludzcy niewolnicy pod nadzorem kosmitów.
Moim zdaniem ludzkosc jest na tyle pomyslowa, ze jak ma na to czas i srodki to i mur chinski wybuduje. Tam się raczej ingerencji innych ludzikow niz zolte i skosnookie, dosc powszechnie wystepujace w przyrodze nie doszukuje.
Nawet na tvp info o tym mówili
Znam dość dobrze wypowiedź tego pana, już Ci o tym pisałem. Faktycznie, słowa jakie padły z jego ust są dość mocne, on sam mówi wprost o tym, że Obcy istnieją i USA od dawna z nimi współpracuje, jednak poza takimi sformułowaniami nie przedstawił jakichkolwiek dowodów że mówi prawdę. Po prostu albo mu się uwierzy na słowo albo nie. Inna sprawa, że takich ludzi, którzy coś znaczą lub znaczyli w tym państwie i mówili o UFO było już sporo.
Ja tylko chciałem zauważyć że nawet tvp info informuje swoich widzów o tym w Polsce. Że jest coraz z tym lepiej 
W Polsce jest sporo informacji na podobne tematy, trzeba tylko umieć je znaleźć.
Ja raczej szukam w materialach i doniesieniach z Ameryki Poludniowej.
Tam obserwatorami czesto sa ludzie, ktorzy swoja okolice znaja od urodzenia, dziwne zjawiska, ktore w tym nietypowym klimacie moga wystapic, a są zupełnie naturalne (zwroc uwage na to jaka bariera sa Andy, tu chyba tylko Himalaje maja wiekszy wplyw na klimat ziemski jesli chodzi o gory) chroby gorskiej nie maja, bo zyja na wysokosci od pokoleń - wiec te rekacje mogą wydawac sie czasem naiwne, bo nie skazone za bardzo cywilizacją, ale wlasnie ciekawe. Znacznie ciekawsze od parki ludzi w srednim wieku wychowanych na komiksach Marvela, Gwiezdnych wojnach, Star Trek i dziesiatkach seriali czy filmow lkasy c, o ktorych nawet ja nalogowy pochlaniacz SF nie slyszalam?
Do tego w takich niewielkich spolecznosciach tradycja przekazu ustnego nie wyginela, i stwierdzenie dziadek opowiadal, ze slyszal cos od swojego dziadka bedzie mniej przeklamane niz w naszym “cywilizowanym” swiecie.
Ale wlasnie po to bywaja fora, zeby moc te informacje zdobyte w taki czy inny sposob, mniej lub bardziej udokumentowane bez ryzyka popadniecia w paranoje, ze boga stworcy nie ma, ale byly szare ludziki o wielkich oczach w scislej wspolpracy z gadzimi naukowcami, ktorym hodowle dinozaurow meteoryt wybil?
W Ameryce Południowej było sporo ciekawych spotkań z Obcymi, w wielu z nich uczestniczyły również dzieci. Przede wszystkim w Brazylii dużo się działo, ale Brazylia jest wielka. No i jako pierwsze państwo na świecie oficjalnie przyznało, że UFO istnieje!
Z argentyńskimi ufologami ma trochę do czynienia nasz dawny kolega - Piotr Gadaj. (Nie pamiętam, jaki miał nick). Nie miałem z nim dawno kontaktu. Ja za to miałem wystarczająco wiele relacji z bezpośrednimi świadkami pewnych dziwnych wydarzeń w Wylatowie - jednego z najbardziej znanych w Polsce miejsc manifestacji różnych niewytłumaczalnych zjawisk. Gdy mi pierwszy raz opowiadali, co widzieli, nie wiedzieli, że mnie takie rzeczy interesują. Dodam, że to bliska rodzina mojego brata i doprawdy nie widzę przyczyny, by starsi ludzie (nie jedna osoba, a kilka) mnie wielokrotnie przy rodzinnym stole okłamywali.
Zawsze trzeba jednak zachować rozsądny sceptycyzm co do tego typu relacji.
Piotrek jest jednym z nielicznych moich znajomych na FB . Rozwazal odwiedzanie tego forum, ale bylo ono wtedy na etapie docierania się, no i jest niszowe, wiec skupil sie na tworzeniu grup na FB. Pokazal sciezki i czego szukac, a tlumacza materialow zrodlowych raczej nie potrzebuje 
Chyba, zeby to byl keczua, to podobmo fachowcem od tego jezyka jest byly minister wojny, niejaki Macierewicz.
Zreszta google czy inne wyszukiwarki ustawione na hiszpanski i hiszpanski latynoski potrafia różne dziwne rzeczy znaleźć. Kwestia co jest kaczka dziennikarska, a co faktem.
Ja to bym chciala zobaczyc to dolinę z jeziorem w Wenezueli, gzie trwa wieczna burza…
Ostatnio gdzies doczytałam, ze Jowisz ma wiecej niz dwa bieguny magnetyczne.
Niestety niegramotny newsolap nie podał zrodla i potraktowal to jako doniesienie typu teczowy jednorozec na czele stada żubrów w Puszczy Bialowieskiej. 
USA to duży kraj z dużym kawałkiem nieba to i UFO jest gdzie obserwować.
Zakłada się powszechnie, że obce kosmiczne istoty nawiedzają nas gdzieś tam z ogromów kosmosu, który jest dla nas nieskończony, ale nie spotkałem się jeszcze z założeniem, że możemy mieć “gości” z mikrokosmosu, jeszcze mniejszym od kwantów, bo on też jest niekończony, ten mikrokosmos. A może to jedno i to samo? 
Oglądając filmy SF bez trudu można zauważyć, że większość ufoków jest anglojęzyczna, więc nic dziwnego, że wybierają się właśnie w okolice, gdzie dominują angielskie dialekty. Te kosmity, co w language sprache są miej kumete, często błądzą bez celu i są widywanie w innych stronach świata. 
Ta teoria do mnie przemawia.
Iiii , malo czytasz teorii zielonego
sf i opowiadaniia ze zlotych lat 40/50 to też przerobily.
S-f to przerabiały, ale mnie chodzi o generalne podejście do UFO.
A moze do mojej ulubione czesci matematyki czyli rachunku prawdopodobienstwa?
Generalnie, wiara że UFO to kosmici opiera się na… wierze, czyli podobnie jest jak z religią. Boga nikt nie widział, choć są tacy, którzy twierdzą że im się “objawiał” i to jest podstawa tej religii. Błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli - czy jakoś tak to leciało.
Tak wiec dopóki nauka nie stwierdzi jednoznacznie przybycia obcych istot spoza Ziemi, możemy tylko sobie gdybać oglądając i słuchając różnych relacji, co do których jedyną pewną rzeczą jest to, że ich nie potrafimy wyjaśnić.
W kwestii kosmici social club sprawa nie polega na wierze jaką tu opisujesz.
Wiatr tez wieje i jesli nie masz info z satelity polegasz na przekazach i doswiadczeniach poprzednikow, ktorym sie udalo.
Jak zobaczylam jakimi skorupkami Kolumb i Vasco da Gama (repliki co prawda) to bym sie zastanowiła czy tym na Sniardwy wyplynac, nie mowiac juz o innych jeziorach polodowcowych na pograniczu Kanada/USA
Bog to zrobil co swoje i sierpniu idzie na zasłużone wakacje 
A jak to sobie wyobrażasz?
Z tym bogiem też koledze nie wyszło, bo de facto to nikt Boga nie widział a przynajmniej jego opisów jest jak na lekarstwo. Kościół katolicki o ile mi wiadomo przyjmuje do wiadomości tylko jeden taki opis (Eugenii Elisabetty Ravasio) Poza tym co religia to inny bóg. Jak więc ma to się do ufologii która mimo faktycznie braku 100% dowodów na obecność Kosmitów jest zadziwiająco dość spójna? Nie ma wsrod ufologow kłótni czy debat jak wyglądają kosmici. Kolega tak myli fakty i błądzi w swoich osądach że czasem zastanawiam się czy specjalnie nie prowokuje do dyskusji jak pewien geniusz z tej strony.
Co z tego że naukowo nie stwierdzono obecności kosmitów? A czy przed odkryciem czarnych dziur też zastanawiano się czy one są? Wiadomo było że są choć nikt ich nie widział ani nie badał i nie można było udowodnić ze są! Ufologia to nie geografia czy chemia. Ta dziedzina nauki wymaga innego myślenia, zebrania ogromnej ilości faktów i wniosków. Może to reguły współczesnej nauki należałoby nieco zmodyfikować ?
Skąd ta pewność że nie? Myślę że niektórzy tego nie są w stanie tego pojąć i nawet tego nie chcą.
Czy jeśli staniemy na granicy miasta do którego nie możemy wejść ani w jakikolwiek sposób zajrzeć i spytamy każdego człowieka z siniakiem na głowie a ten za każdym razem nam powie, że dostal od strażnika z pięści i takich relacji będziemy mieć tysiące to mamy tym ludziom wierzyć czy nie?
Wg mnie Jarek jest kosmicznym agentem