Witam. Nigdy nie miałem do czynienia ze zmywarką i nie wiem, na czym ma polegać ta oszczędność. Jedyna rzecz, jaka przychodzi mi do głowy, to być może chodzi o to, że bez zmywarki trzeba rzekomo zmywać po każdym posiłku zamiast zmywarką pozmywać po kilku posiłkach. Mnie to nie przekonuje, bo przecież ręcznie też można pozmywać po kilku posiłkach.
W reklamach widuję, że płukanie naczyń po zmywaniu ręcznym odbywa się pod bieżącą wodą, a to też bzdura dla mnie.
Chodziło mi o to, że woda wg reklam rzekomo musi cały czas lecieć w czasie ręcznego zmywania. Ale przecież zlewy są dwukomorowe. W jednej komorze jest woda do zmywania, a w drugiej do płukania.
Nowoczesne zmywarki zużywają na cykl prania kilkanaście litrów wody. Jeśli chcesz ręcznie umyć naczynia z całego dnia (tak jak w zmywarce) czyli 3 posiłki dla 4 osób, to zużyjesz przynajmniej 2-3 razy tyle wody. Serio, spróbuj kiedyś to zmierzyć. Przy czym nie zmywaj ręcznie tak, że co chwila odkręcasz i zakręcasz wodę dla każdego talerza, czy widelca, w 99% przypadków NIKT tak nie robi.
To zależy. Większość ludzi myje/płucze pod bieżącą wodą. Zmywarka w zależności od programu zawsze zużyje tyle samo wody. Oszczędzasz czas, nie polerujesz, nie trzymasz cały dzień w umywalce.
Zmywarka oszczędza głównie wodę i czas ale potrzebuje silnych środków do mycia i zużywa sporo prądu. Używam zmywarki od wielu lat i uważam że plusy i minusy równoważą się, a odpowiednie użytkowanie może przechylić szalę na plusy
Zmywarka używa energii z sieci głównie do podgrzania wody.
Kiedyś sobie liczyłem. Ciepła woda jest bardzo kosztowna. Zmywarka zużywa jej bardzo mało. Na tym jest największą oszczędność.
Josephine Cochrane chciała mieć coś, co pozmywa naczynia szybciej od jej służących. Zamiast jednak zlecać komuś, by rozwiązał ten „problem” za nią, Cochrane wzięła sprawy w swoje ręce i wynalazła zmywarkę do naczyń. Urządzenie składało się z dużego miedzianego pojemnika, w środku którego znajdowało się koło z przegrodami na naczynia; napędzał je niewielki silnik, a naczynia kręcąc się były opłukiwane gorącą, namydloną wodą.
trudno wyplukac inaczej niz pod biezaca woda.
dla mnie to przede wszystkim oszczednosc czasu - zjem, wstawie, jak sie uzbiera wlacze.
bo biorac pod uwage amortyzacje kosztow zmywarki i dodatkow myjacych? to nawet mniejszym zuzyciem wody i kosztu jej ogrzania nie wiem czy zrekompensujesz?
stosujac ksiegowosc kreatywna - oczywiscie, ze sie oplaca, zwlaszcza ta najdrozsza - mina sasiadki jak to cacko zobaczy? bezcenna.
Rozśmieszyłeś mnie SMOKu. Kosztowna nie jest ciepła woda tylko ciepło w niej zawarte (rachunki za ciepłą wodę zawierają dwie pozycje: woda i podgrzanie wody). Jeżeli zmywarka pobierze tańszą zimną wodę to musi ją podgrzać, nie za darmo. Można się zastanowić, policzyć nawet która ciepła woda jest tańsza, czy ta z kranu czy ta podgrzana grzałką.
ten system pobierania cieplej wody z sieci to mial zdaje sie jakis model ruskiej pralki wiatka?
a ciekawe? wszyscy sie “czepiaja” zmywarek, a nikt sie nie zajaknie o pralce automatycznej?