Dlaczego w szpitalach brakuje podstawowych rzeczy do walki z koronawirusem skoro jest tyle darowizn?

Jest wielu darczyńców,którzy przekazali niemałe pieniądze na pomoc w walce z wirusem. Osoby publiczne jak i nieznane. Co rusz są organizowane zbiórki. Niekiedy kwoty są oszałamiające, a mimo to często są informacje,że są braki. Nie pamiętam w jakiej to miejscowości,ale w jednym szpitali nie było nawet termometrów. Czy te pieniądze faktycznie trafiają tam gdzie trzeba?

2 polubienia

Przed pandemią zapotrzebowanie na np.maseczki było na poziomie 1 sztuki na 1000 obywateli na dzień. W tej chwili potrzeba 2000 sztuk na 1000 obywateli na dzień. Żadna produkcja nie jest nastawiona na taki skok.

W prawdzie banknotem 10-o złotowym można przysłonić usta, ale do mierzenia temperatury nie bardzo on się nadaje.

.pieniądze, to nie wszystko.

7 polubień

Ale coraz więcej osób angażuje się w szycie maseczek. I te osoby nie szyją 5,10 sztuk ale są to o wiele większe liczby. Do tego też dochodzą zakłady,moja koleżanka pracuje w Wałbrzychu w zakładzie gdzie teraz szyją w dzień dzień maseczki i liczby idą w tysiące. Więc jakby zsumować wszystkie osoby,zakłady z całej Polski,które aktualnie szyją maseczki wychodzi całkiem spora liczba. A co z termometrami,które są podstawą?

1 polubienie

Daj rzadzic socjalistom to zawsze wszystkiego bedzie brakowalo.Wyslij na Sahare to po tygodniu piachu zabraknie ,jak w tym starym dowcipie.
Zawsze tak bylo.Za komuny ludzie zdawali sobie z tego sprawe.Obecny metlik pojeciowy sprawia ze juz sie tego nie rozumie i nie uwaza za oczywiste…
Tzw. sluzba zdrowia byla zawsze niewydolna i chwiala sie jak lisc na wietrze i bez zarazy.Teraz moze byc tylko gorzej.

2 polubienia

Moze komornik po drodze?
Szpitale sa zadluzone.
Poza tym w obecnej chwili z podaza sprzetu i materialow medycznych krucho, a nawet jak sie uda kupic to jeszcze dostarczyc. A panstwo jako takie w wiekszosci zostawilo to w gestii samorzadow, obawiam sie, ze w wiekszosci nie ma osoby znajacej sie na zakupach, zwlaszcza zagranicznych.
Pieniadze to nie wszystko. Organizacja tez wazna.

2 polubienia

To jest w pewnym sensie jak z papierem toaletowym. Czy ludzie w tym czasie więcej lub częściej sr…ją? Jeśli nawet (ze strachu, z nudów czy pies wie z jakiego powodu) to przecież w skali kraju jest to niewiele więcej.
Jednak weź idź do sklepu i kup taki papier. Nie ma. No to też zapytam, co się z nim stało?

Znam historię z pierwszej ręki, kiedy sprzątaczka w klinice zauważyła, jak pewien facet przelewał sobie płyn do dezynfekcji rąk do własnego pojemnika … Takich są tysiące.

6 polubień

Więc po co te darowizny,akcje typu “pomóżmy”,zbiórki?

1 polubienie

Unia “madrze” wycofala termometry tradycyjne rteciowe. A elektroniczne drogie i do tego jeszcze baterie do nich potrzeba.

2 polubienia

No wlasnie po to aby po nich sprzatac.Co by bylo bez Owsiaka?Ile ludzkiego"poweru" zostaloby na zawsze w domach?Wole nie myslec…
Mamy wspanialych lekarzy,ratownikow,ludzi dobrej woli i nieprawdopodobnego poswiecenia.Ale oni nie sa producentami odziezy ochronnej!
To caly system stoi na glowie.System ktory chwalil sie kiedys ze jest w pierwszej"10" poteg na swiecie a teraz sie okazuje ze nie potrafi wyprodukowac gumowych rekawiczek,nie mowiac o innych rzeczach…

4 polubienia

Ale skoro teraz jest kasa z wszelkiego rodzaju zbiórek,to chyba nie powinno być problemu z kupnem termometrów.

1 polubienie

@okonek
@ZiraaeL
@mężatka
Komunikat naszego radia wczoraj okolo 20.00
Maski kosztuja a raczej kosztowaly okolo 60 centow sztuka. Na poczatku epidemii juz 3 € a obecnie 12 € !!! Moze nie wszystkie szpitale i poradnie lekarskie na to stac. Obywateli tez nie.
Tak jest u nas a w Polsce moze byc gorzej
Niestety niektore firmy staraja sie zarobic na wirusie
Podobnie z oszustami tez sie “wirusowo” wyspecjalizowali

4 polubienia

No dobrze @ata-ata,jednak myślę,że kupując hurtową ilość to cena spada ,ale mi nie o to chodzi. Państwo Lewandowscy przekazali 1 milion euro,Orlen 60 mln - to są wielkie kwoty,plus inne kwoty o ,których się nie czyta. Tak jak wspomniałam wcześniej,w całej Polsce jest akcja szycia maseczek,ilości idą w tysiące. Jest kasa,są maseczki a w szpitalach ich brak. Czemu?

2 polubienia

@mężatka
Jezeli takie sa przekazane sumy to i ja tez nie rozumiem
Tak jak nie rozumiem pędu do kupowania papieru toaletowego

2 polubienia

Owszem jest problem
Pierwszy to podaz towaru.
A drugi glebszy - szpitale obowiazuja procedury i okreslone przepisy zakupow. Homologacja testow czy jakichkolwiek urzadzen tez trwa. I jeszcze trzeba miec ludzi, ktorzy sie na tym znaja.
Pojedynczy szpital jakie ma szanse przy zakupowych potentatach?
A problemy sa z tym wszedzie, w Hiszpanii afera, nie dopilnowano na miejscu w Chinach odbioru i przyszlo kilkadziesiat tysiecy testow o zbyt malej czulosci. Na szczescie wychwycono to zanim poszly do uzytku, awanturana szczeblu rzadow obu krajow. Juz jada wlasciwe, ale to jednak opoznienie kilku dni.
Poza tym wirus nie uderza wszedzie tak samo.
W Madrycie i Barcelonie horror, a w mniejszych miastach jeszcze az takiego tloku w szpitalach nie ma. Ale polowe szpitale w budynkach na terench. wystawowych sa przygotowane. Wszystkie hotele tez oproznione.
A i to wydaje sie, ze moze byc malo.
O maseczkach, rekawicach i ubraniu ochronnym to tylko tyle, ze tez zdarzaja sie okresowe braki bo transport zawiodl, a przestawienie produkcji tez kilka dni zwykle trwa.
Maszyn do szycia tu nie brakuje, okolica to zaglebie przemyslu obuwniczego, ale szycie butow to nie maseczek, pomieszczenia trzeba zdezynfekowac, przygotowac formy to kroju, material zapewnic i ludzi, ktorzy to beda szyc przebadac. A czas ucieka.

2 polubienia

Jeśli chodzi o pieniądze czy inne środki przekazywane przez darczyńców, to w każdym szpitalu decyduje dyrektor wizjoner, potem księgowa, są umowy niepisane pomiędzy placówkami z którymi się wymienia co nieco, co do kasy to może ! być na podwyżki dla pokornych lub na premie, dyrektorzy nie myślą o spłatach zadłużeń - energia, leki czy środki z aptek. Jednak te problemy obejmują także hospicja czy prywatne gabinety którym się zleca pewne usługi. U mnie ratownicy po studiach prywatnie zakupili w lizing 2 karetki z super wyposażeniem i czekają na zlecenia - obecnie jest ich więcej, doszły karetki z darów Owsiaka i 2 jako dar z Niemiec - jako zaprzyjaźnionych miejscowości, jednak one na powietrze nie jeżdżą. Sam szpital ma 3 swoje karetki tyle że bez obsługi i auta bez przeglądów. Magazyny są pełne sprzętu nowego, część z fundacji Owsiaka, a ludzie przeszkoleni robią co innego. Dyrekcja problemy wycisza. Po pożarze hospicjum gdzie spaliło się 5 osób starszych żywcem, bo nie było nawet najprostszej instalacji p.poż której koszt założenia to 300 zł, a policja na koncie dyrektorki wykryła 2 000 000 zł spoza obiegu - nie zaksięgowane i bez podatku. Wszyscy wyją że nie ma pieniędzy ! no jak mają być gdy rządzą tacy biznesmeni

2 polubienia

No to u mnie jest jeden tradycyjny w szafce zakitrany i obok kompa drugi - elektroniczny pracujący za antenkę do radia w telefonie :kissing:

1 polubienie

Dyrektorzy menadżerzy powinni mieć odzież bez kieszeni

2 polubienia

Bo jak mówią lekarze i ratownicy - sami pacjenci robią ich w chu#a przekazując błędne informacje. To jest przecież sprzęt jednorazowy. Zawsze muszą być przygotowani na osobę zakażoną.

3 polubienia