Jakie wydania wolicie? W oprawie twardej czy miekkiej? Ja do miekkiej nie mam nerwow: rozklada sie na jakies 110° (najwyzej) a ja musze gimnastykowac szyje. W twardej rozkadaja sie plasko i jest wygodnie…
e-wydania. A Kindle rozkłada się conajwyżej na części…
To prawda, ale ma inny zapach…
Mnie tam wszystko jedno. Aby tylko było co czytać.
No to racja, ale w miekkiej oprawie koncze kilka kawalkow ksiazki…
Bo nie należy zakuwać, tylko czytać.
Ale wpadlam na pomysl: w miekkich pozyczam z biblioteki. Zazwyczaj sa rozkawalkowane i bardzo luzno zszyte cienka linka. I sie rozkladaja ja ta lala (no, bez zberezenstw!!!)
O lala!
Bardzo grzecznie To tylko jestem jakas taka ze sklonnosciami…
Nie tylko Ty, nie tylko Ty…
Jest mi to obojetne. Fakt, te klejone maja tendencje do rozlatywania sie na kawalki.
A miekkie wydania z lat 80 bywaja przysmakiem rybikow - chyba z wojennej biedy stosowali papier najnizszej klasy?
Ty to potrafisz czleka pocieszyc!
Jam ci pocieszyciel - zgorszyciel…
Ja TEZ!!!
Kindle paperwhite IV. Mój zeszłoroczny prezent na urodziny bije każdy papier na głowę. Nawet problem małżeński pt. “bo ty po nocasz swiecisz te lampki w sypialni” także zniknął. Czytnik nie daje takiego światła, żeby ktoś o bok nie mógł spać
E-booków nie lubię, wolę papier. Ale już audiobooki są niezbędne w moim domu Słucham podczas prasowania, obierania ziemniaków i innych czynności nie wymagających używania mózgu.
Z papierowych zdecydowanie wolę stare wydania. Dziś książka jest gruba, ciężka niewygodna do trzymania w ręku, a ja tak właśnie czytam. Ma grubszy papier, olbrzymie marginesy tylko po to, by klient myślał, że kupuje więcej treści. Oprawę wolę miękką.
Wszystko jedno,byleby bylo co czytać. Papier. Tylko i wyłącznie. Żadne kindle,ebooki,słuchanie.
Jeżeli treść jest ciekawa, nie zwracam uwagi na takie “niedogodności”.
Tez tak uwazam!!!
Do takich pytań praktyczniejsze są dołączane sondaże. W miękkich oprawach są tańsze i chyba one dominują.