Wiesz dlaczego ludzie robią remonty co 4/5 lat?
Bo jakość i wykonanie nowoczesnych mebli jest na żenująco niskim poziomie.
Efekt wow przez miesiąc jest, potem już tylko człowiek oko przymyka na rysy, po 3 latach wstyd kogoś do domu zaprosić
Klasyczny przyklad dla parweniuszy wszelakiej masci.Nie wiem czy to sie wykluło ostatnio.Za komuny bylo widoczne tak samo.A juz z pewnoscia bardziej kuło w oczy i budziło złość/nienawisc/podejrzliwość…
Ja bym się z taką akurat opinią nie zgodził. Mam inne doświadczenia.
i rodzine przy sobie ;)???
A z czym konkretnie? Że obecne meble są solidniejsze od tych eykonanych w latach 80tych a nawet wcześniej?
Jak sobie uświadomię że rodzice kupili meble przed wojną i służyły im do końca życia czyli ok. 60 lat, to jednak przyznam Ci rację, obecne meble to lichota. Jednak moje trzymają fason, więc staję w ich obronie.
Mam ten dylemat…Bidermaier z ktorym po czesci,nie mam jak postepowac.Bo sie psuje a poza tym,nie mam az tyle kasy by naprawic…
I teraz,zastapic to jakims wspolczesnym chamstwem,sklejonym na dwa lata?Kiedy sie nie mieszka w bloku?
To Ty z bidermajerem mieszkasz? Fiu fiu!
Z resztkami po nim raczej…Z tym co po wojnie zostalo…
@Antykwa w stanie zagrozenia pandemicznego jeszcze duzo sie dowiemy o bliznich po drugiej stronie ekranu
moja rodzina, a przynajmniej ze stony mamy? stracila wszystko na Wolyniu
mama mojego taty? Niemcy zamordowali dziadka i zostala sama z synem
czesc posagu wyprzedala w czasie wojny
po to zeby przezyc
jak Ruskie weszli do Lodzi ? mlodzi ludzie glodni i zdezorientowani
nakarmila ich i podzielili sie łupami w postaci starego lustra z XVII wieku. ja to lustro pamietam, babcia to sprzedala
z pustym brzuszkiem zle sie mysli
Nie wiem czy dobrze zrozumiałam co wyżej pisałeś, o meblach które kupiłeś w latach 80-tych i bardzo je sobie chwalisz.
Ja innymi słowy, zrobiłam to samo, nisko oceniam wykonanie tych współczesnych.
Ja TEŻ!!!
Obecne trendy nie są w moim guście także ze względu na funkcjonalność.
Mam tylko dwa pokoje w mieszkaniu, muszę gdzieś swoje rzeczy przechowywać, mam komody, ale okleina tyłka nie urywa.
Bo w każdym mieszkaniu powinno być cos takiego jak schowek! Niestety nie mam…
Albo luźny pokój, gdzie można zabudować całą scianę szafą.
Schowek w znaczeniu kasa z zamkiem szyfrowym schowana za obrazem? Do przechowywania precjozów rodowych czy emerytury ?
Twoje lustro przypomniało mi pewną sytuację w mojej rodzinie.
Na początku wojny rodzice dostali mieszkanie po Niemce która zmuszona została do powrotu do ojczyzny. W mieszkaniu zostawiła szpinet (z prośbą o zadbanie i z zapowiedzią że kiedyś sobie odbierze) oraz radio Blaupunkt. Szpinet powędrował na strych bo w mieszkaniu się nie mieścił. Radio nam grało ale krótko. Zaraz po wojnie przyszli smutni panowie i je zabrali wymachując na pożegnanie groźnie paluszkiem. Skąd wiedzieli że u nas jest radio?
Szpinet stał na strychu bezpiecznie długie lata. My, dzieciaki pomagając mamie wnosić i rozwieszać pranie, brzdąkaliśmy na nim czasem, ale mama nas goniła: jeszcze zepsujecie. Kiedyś przyjechało coś jak byłem w szkole i szpinet zabrało. Podobno to ta Niemka.
Nie pohandlowali rodzice tymi poniemieckimi skarbami.
Ja nie chwalę @efka moich mebli z racji ich walorów estetycznych, bo tych szczytów nie reprezentują. Ja chwalę ich funkcjonalność, trwałość (sam nie zwykłem mebli rozwalać w chwilach większej euforii), a głównie czuję do nich sentyment, gdyż zdobyłem je sporym trudem w ciężkich czasach. Trudno byłoby mi się z nimi rozstawać a przepakowywania ich zawartości nie wyobrażam sobie w ogóle.
mienie poniemieckie? tym babom sie nalezalo nakopanie do dupy
nie umiem zrozumiec jak pozwalaly na wysylanie dzieci na front i
dobra to jest skrajny przypadek - jak Magda Goebbels urodzila szostke dzieci i potem je zabila?
Dla mnie najważniejsza jest funkcjonalność, na drugim miejscu estetyka.
Przykładowo. U moich rodziców ciągla stoi segment, ktory spełnia te warunki, stare to, ale podoba mi się.
Mój syn urządził sobie niedawno pokój, na jednej ścianie ma identyczną szafkę
Powiedz mi co z nią zrobić? Co tam zmieścić? Tyle kasy zeby sam telewizor postawić i ledy zapalić? Nie wspomnę już, że delikatne i lekkie to to jest.
Reasumując. Mam w nosie trendy i katalogi, wolę mieć obciachowo i funkcjonalnie.