zapowiadające już bliskie urodzenie Drugiego Księżyca, czyli kres cywilizowanego, patologicznego gatunku ludzkiego?
Jak zwykle pierdzielisz głupoty. To sa po prostu ekstremalne zjawiska pogodowe związane z ociepleniem klimatu. Twoje kabotyńskie teorie o urodzeniu drugiego księżyca są bajdurzeniem nawiedzonego oszołoma!
A jak by ci ktoś powiedział, że na Ziemi obok ludzi istnieją płynne skały o temp. ponad 1000 stC, to pewnie swoim ciasnym, wiadomonacyjnym móżdżkiem też powiedziałbyś, że to oszołomsko-kabotyńskie bajdurzenia, bo to wynik ocieplenia klimatu. Takim swoim móżdżkiem nie dostrzegasz, że w naszym Układzie Słonecznym są Planety, posiadające nawet kilkadziesiąt Księżyców, które nie spadły z naszego Księżyca. Dla myślących nie ulega wątpliwości, że Planety bardziej oddalone od Słońca są starsze, i dlatego mają więcej urodzonych Księżyców.
Czas zacząć szukać nowego świata w kosmosie. Dla tego tutaj może już być za późno
Mądrzej wiedzieć, że jesteśmy duchowo nieśmiertelnymi istotami, i zsynchronizować się z DSHN-em, aby cieszyć się życiem.
Durnota. Dawać drugiemu dziecku tak samo jak pierwszemu.
Naturalny satelita (księżyc) – ciało niebieskie pochodzenia naturalnego, obiegające planetę, planetę karłowatą lub planetoidę. Słowo „Księżyc” pisane wielką literą oznacza naturalnego satelitę Ziemi.
Piszę Planety, Księżyce, Gwiazdy, Galaktyki z wielkiej litery, bo jesteśmy mniej niż mikroby w stosunku do tych Stworzeń/Istot, więc skoro tyle ludzkich nazw piszemy wielką literą, to tym bardziej wypada tak pisać w stosunku do nich.
Ale zauważyłeś błąd?
Poroniła?
Czy Po roniła? nie wiem,
ale to chyba on?
Ziemia jest niby rodzaju żeńskiego. A Księżyc… No też… bo to satelita. A teletubisi nie oglądałem bo za stary jestem.
Ale kosmos
Ale ja nie o tym.
Skąd wzięła się energia kinetyczna, która nadała Księżycowi o masie m=7,3477 × 10 ^22 kg minimalną prędkość początkową v=11,2 km/s Taką co najmniej prędkość początkową musi uzyskać ciało, by wyrwać się z oddziaływania grawitacyjnego Ziemi, a jak głosisz, Księżycowi to się udało.
Energię kinetyczną policzysz, podstawiając powyższe wartości do wzoru
.wynik będzie w dżulach.
Ale czy to samiec? Nie znam się to nie kot albo pies i płci nie umiem określić aleee ma dziurkę więc nooo nie wiem.
Księżyc się nie całkiem wyrwał, jest w równowadze między przyciąganiem Ziemi, a siłą odśrodkową (chyba ona nazywa się momentem pędu o ile nie siłą bezwładności - ponad pół wieku do szkół nie chodziłem).
To akurat wyraźnie widać harmonik …
W szkołach uczą nieistotnych szczegółów, można rzec, że ogólnie zdecydowanie ogłupiają. Zbudowany przeze mnie światopogląd, przewyższa całą ludzką naukę.
Skoro wyłonił się z Ziemii, jak twierdzisz, to początkowo musiał być równo z jego powierzchnią. Aby Księżyc znalazł się tam, gdzie w tej chwili jest, należało mu dostarczyć tyle energii, by osiągnął co najmniej prędkość początkową v=11,2 km/s.
.skąd ta energia, bo napęd wibracyjno-mięśniowy wszystkich ludków, to trochę wąsko.
Chyba wystarczała prędkość 8 km/sek. (I prędkość kosmiczna). Potrzebną energię kinetyczną dostał I. Księżyc od Ziemi.
Niestety nie.