Dołączę fragment artykułu o niej, może się komuś przyda.
A czy z migreny można się wyleczyć? To pytanie, które neurolodzy słyszą w swoim gabinecie najczęściej.
Migrena jest przewlekłą, nieuleczalną chorobą mózgu. Przyczyna choroby nie jest znana, prawdopodobnie na rozwój migreny ma wpływ wiele genetycznych czynników. Istnieje wyraźna rodzinna skłonność do występowania migreny. Oddzielny problem to czynniki prowokujące wystąpienie napadu migreny. Ból głowy może wywołać zmiana ciśnienia atmosferycznego i pogody, stres, odpoczynek po stresie, zbyt duży wysiłek fizyczny, zbyt krótki lub zbyt długi sen, hałas, intensywne efekty świetlne, ostre zapachy, zbyt mało płynów, głód, zmiana diety, niektóre pokarmy np. czekolada, alkohol (szczególnie czerwone wino), żółte sery, konserwy… Lista jest długa – wylicza neurolog.
Przypuszczam, że harmonijne małpy nie miewają migren. U ludzi dużo problemów, stresów, skupiania wzroku na drobnych elementach, na migających monitorach…
Jesteś w wielkim błędzie nieharmonijności. Gdyby nie było nieharmonijnego, diabelskiego gatunku ludzkiego, harmonijne stworzenia całkowicie obyłyby się bez ludzkiej medycyny i ingerencji. Obejrzyj sobie życie bocianich rodzin. To co nie urodzi się bardzo zdrowe, jest zdrowo, sensownie eliminowane.
Poczytaj sobie troche harmonik o chorobach zwierzat z czasow, kiedy ludzi jeszcze nie bylo.
Nie zajmie Ci duzo czasu a nadgonisz swe braki wiedzy w tej dziedzinie.