Downsizing, czy... wręcz przeciwnie?

W związku z panująca wszędzie drożyzną, producenci (głównie żywności) stosując zabieg zwany “downsizingiem” czyli zmniejszaniem wielkości opakowań typowych produktów spożywczych - zwykle o 10-15%. Ale oczywiście cena pozostaje ta sama. W ten sposób psychologicznie ukrywa sie wzrost cen i firma nie naraża sie na spadek sprzedaży. Ostatnio zmniejszyły sie opakowania czekolady, Ptasiego Mleczka, różnych napojów, kawy, herbat itp.
Ale ja zauważyłem odwrotne zjawisko (Upsizing) w dziedzinie chemii gospodarczej - tam małe opakowania są wycofywane albo trudniej dostępne. Od jakiegos czasu w dużych sieciach handlowych nie ma juz np. półlitrowych szamponów Head&Shoulders, są tylko 0,75l. Podobnie z płynami do mycia naczyń, toalet, różnymi innymi czyściwami. Papier toaletowy coraz trudniej kupić w czteropaku, są raczej ośmio- i dwunastopaki.
Zauważyliście cos takiego? Jak to wytłumaczyć w związku z inflacją? Dlaczego proces jest tu odwrotny niż w produktach spożywczych?

3 polubienia

To trzeba wlaczyc komputerek w glowie i okulary zalozyc
juz jest obowiazek podawania ceny z kilogram czy sztukę.
A to o czym piszesz? Zawsze bylo sztuczką handlową typu izuzja mniej za większą cene.

3 polubienia

Bo ludzie jeść muszą a kąpać i myć się nie muszą. Może to jest odpowiedź? :thinking: Czas upałów pokaże jak to rozwiązanie się sprawdziło.

2 polubienia

Piszesz o paradoksie ceny chleba?
https://mfiles.pl/pl/index.php/Dobro_Giffena

Ciekawe są Twoje spostrzeżenia, ale wydaje mi się. że problem jest trochę złożony. Moje zdanie w tym temacie jest taki, że produkty żywnościowe kupujemy z dużą częstotliwością, więc tu o klienta walczy się niską ceną. Natomiast w przypadku nie tak często kupowanych artykułów gospodarstwa domowego o klienta walczy się opłacalnością nabycia. Większe opakowanie zbiorcze obniża koszt produkcji, przez to dla klienta końcowego taniej jest nabyć przykładowo 5l w bańce niż pięć jednolitrówek.

1 polubienie

Tak zawsze w hurcie jest taniej.
Tylko niech koszt produkcji nie przekracza kosztow zbytu.
Wyeliminowanie pośredników? Do pewnego stopnia.

1 polubienie

Teoretycznie masz racje, ale uważam, że powinien byc jednak wybór. Wyższa cena dużego opakowania, może byc odpychająca, co z tego, ze taki produkt starczy nam na 3 miesiące? W produktach spozywczych, mimo downsizingu taki wybór jest - można kupić większe opakowania niektórych produktów.
A propos - własnie od jakiegoś casu nie mogę kupic małej paczki rukoli, w markecie sa jakies gigantyczne paki, pozwalające zaopatrzyć restauracje. A termin spozycia krótki.

2 polubienia

A trzeba się myć?

Niby nie trzeba. Paradoksalnie, gdy w stanie wojennym mydło było na kartki, to jego sprzedaż wzrosła. Bo ludzie, którzy na co dzień nie używali tego dziwnego wynalazku kupowali, żeby sie kartka nie zmarnowała!

3 polubienia

Ludzie sobie racjonalizują różne sprawy…az strach pomyśleć co będzie jak wrócą upały :thinking:

2 polubienia

Tak, zaczęło się chyba od masła. Ta sama cena, tylko mniejsza ilość. Później sery. Nie przyglądałam się specjalnie co poszło w następnym rzucie. Co do zwiększania opakowań - jestem za. Oczywiście nie żywności, tylko towarów nie psujących się tak szybko. Większe opakowanie, to oszczędność kartonu/plastiku, pracy pań wykładających towar, kasjerek. Dla mnie to dodatkowa oszczędność czasu. Gdy tylko mogę, to kupuję proszki do prania 4,5 lub 5 kg, płyn do naczyń 3 lub 5 litrowy, piasek dla kota - duży worek, szampon najchętniej litrowy, bo większych nie uświadczyłam.

4 polubienia

Przychylam się do tego stanowiska. Nawet perfumy by można produkować w opakowaniach półlitrowych … a nie maks.takich jak małpka :roll_eyes:

1 polubienie

Akurat to bez sensu @nunu , perfumy szybko tracą zapach, wiec nie można ich długo przechowywać. A przecież używa sie ich po parę kropli. Chyba, ze masz na myśli takie panie, które wylewają na siebie codziennie po kilka napartstków.

1 polubienie

No tak, nie kazdy wiedzial co zrobic z reglamentacją? I przez to dawalo sie wymienic kostke mydła za kostke masła :sunglasses:

3 polubienia

Oj jakich perfum używasz? Dobre moze nieco zmienia zapach, ale trzymaja sie dzielnie

1 polubienie

Mam ciekawe spostrzeżenia praktyczne w tym temacie z mojego ostatniego pobytu w Polsce. Otóż jednego dni po zakupach, córka z koleżanką ważyły zakupione produkta. Podaję to co zapamiętałem. Waga brutto.

1kg soli = 1kg. 1kg cukru = 0,95kg. 0,5kg bułki tartej = 0,40 kg 1lg mąki = 08kg!!!.
kostka masła 0,250kg - 0,200kg!!!
Mało tego, papier toaletowy i ręczniki papierzane są dziwnie napuchnięte i tu coś, czego dziś dowiedziałem się po rozmowie z moim kolegą, kierowcą tira. Otóż za moich czasów 33 europalety ręczników papierowych ważyło 4,5 do 4,7 tony zależnie od gatunku. A dziś ta sama ilość waży 600kg mniej.

Co jeszcze zauważyłem, ale to moje subiektywne odczucie. Wędliny foliowane i ser żółty są pakowane o 2 płatki mniej, a cena wyższa z lekka.

Przed chwilą ważyłem Persila, który mam w zapasie i kupiony jest w Polsce.
Na opakowaniu jest 0,450kg, a waży 0,400.

3 polubienia

To jest oszustwo. Stad koniecznosc podawania wagi jednostkowej.

4 polubienia

To jest wielkie oszustwo na skalę całego kraju.

3 polubienia

@gra zgoda, ale używanie litrowego opakowania płynu do zmywania jest po prostu niewygodne. Takie opakowanie jest wielkie i trudno nim operować nad zlewem. A gdy zostaje mało zawartości to długo trwa zanim płyn wydostanie się z butelki. Podobnie z szamponami. A spróbuj taki szampon wziąć ze sobą na wakacje. Oczywiście można przelewać do mniejszych opakowań, tylko po co komplikować sprawę?

Zanizanie ilosci i jakosci? Zacytuje Kopernika - zly pieniądz?
On zyl juz w czasach kiedy przywleczono zjawisko inflacj na dużą skalę - zlotem sie nie najesz. Ale bywa niezbedne jako katalizator

3 polubienia