Dożywotni cyrograf?

Przecież oni wszyscy chcą naszego dobra. Tylko, aby nie pozwolić go sobie zabrać…

2 polubienia

Nie są. Jak uczeń nie uczęszcza na religię, to w czasie rekolekcji ma wolne. Inna sprawa - czy rekolekcje muszą odbywać się kosztem innych lekcji? Odrywa się dzieciaki od nauki na całe 3 dni, by odbyć dwu - trzy godzinne rekolekcje. Jakby nie można było zrobić tego popołudniami, czy w weekend - dla chętnych.

Nauczyciel w tym czasie pracuje. Jeśli w planie na dany dzień ma 5 h a rekolekcje trwają 3h to i tak zyskuje 2 h. No i nie produkuje się pod tablicą, nie ma prac dodatkowych w domy, więc jest nawet bardzo zadowolony. Przynajmniej w mojej szkole, a i koleżanki z innych szkół też się cieszą. Jak jest dobra wola dyrekcji, to można nawet dla każdego nauczyciela wygospodarować dzień całkowicie wolny. Wtedy w ogóle ma co narzekać :slight_smile:

2 polubienia

Niemniej jednak takie rzeczy odbywać się powinny poza szkołą świecką. W katolickich, nie ma sprawy.

1 polubienie

Też tak uważam. Od samego początku byłam przeciwnikiem wprowadzania religii do szkół, ale i przeciwko tworzeniu gimnazjów.
Na ten drugi temat głośno i dobitnie argumentując wypowiadaliśmy się w pismach m.in. do ministerstwa - bez odzewu. Nikt nie podejmował rozmów. Skutki odczuwaliśmy przez wiele lat. Ale to osobny temat.
Natomiast religię wprowadzono w tajemnicy. W drugiej połowie sierpnia. Jak już przydział godzin od miesiąca był zatwierdzony. Wszystkie plany trzeba było “na gwałt” zmieniać, a dyrektorzy z obłędem w oczach szukali katechetów, aby za 2 tygodnie stawili się do pracy.

3 polubienia