co Ziobro złączył, sędzia niech nie waży się rozłączyć?
i gdzie tu miejsce na wolna wole dorosłych ludzi?
z kobietami już się udało, teraz biorą się za pary?
Grunt, że Kurski już wyrobił się z wszelkimi formalnościami.
Spoko, jak znam typa, niedługo już zrobi sobie kolejną powtórkę z rozrywki i okaże się, że z unieważnieniem kościelnem problemu nie będzie, ale z rozwodem cywilnym, to już tak łatwo nie pójdzie…
Ale z drugiej strony koleś kolesiowi pomoże…
Cos mi sie wydaje, ze statystycznie to u pisowcow rozwodow powyzej sredniej krajowej. A dzis się dowiedzialam, ze taki swietoje. .wy Bosak tez rozwodnik.
Ja nie mam nic przeciwko rozwodom, wrecz przeciwnie, uwazam, ze jest to potrzebne. Po co ludzie maja sobie zycie zatruwac?
Strach zachodzić w ciążę, a wkrótce również ślubu cywilnego nie warto będzie mieć.
To wszystko z dbalosci o rodzine i kobiety.
A właśnie czytam taki starenki poradnik z 1904 roku niejakiego Miecia Rosciszewskiego, ktory mial sie za owczesna wyrocznie obyczajow
To zaczynam miec wrazenie , ze juz wiem na jakiej lekturze Czarnek wychowany
Chociaz do tego poziomu szowiniznu jaki reprezentuje autor tego podrecznika jeszcze mu daleko
Strach pomyśleć co oni jeszcze wymyślą może nie długo będą kary za nie chodzenie do kościoła?
W szkolach rekolekcje sa od dawna obowiazkowe.
Nie do końca jak ktoś nie chciał to mógł napisać kartkę do wychowawcy żeby dziecko poszło do domu lub przyjść po dziecko ewentualnie nie posłać do szkoły wtedy kiedy były rekolekcje zwolnieni byli na stałe ci co nie chodzili na religie potem to nawet były chyba kartki dla rodziców czy rodzic wysyła dziecko na rekolekcje tak lub nie
Temat jest mi obcy, wiem o tyle, ze kolezanki nauczycielki z Polski mi się skarzyly, ze musza na rekolekcje z dzieciakami.
Tylko z tymi, które chciały na rekolekcje.
A sa takie?
Hahaha
Walka o dobro dziecka. To ono najbardziej przeżywa rozwód. Jakiś sens toto wszystko ma. Najpierw mediacja. Rozwód to ostateczność.
Wiele małżeństw być może można by uratować gdyby ludzie zaczęli se sobą rozmawiać na żywo a nie przez komunikator.
Ale co z małżeństwami gdzie nie ma dziecka? Gdzie nie ma czego ratować? Będziesz trzymał ludzi na siłę przez jakieś przepisy?
To jest takie gdybanie.
Czesto dla dziecka jest lepiej, ze rodzice zyja osobno i swoim zyciem, a nie zatruwaja je sobie wzajemnie.
Tam gdzie nie ma dziecka nacisku nie będzie.
Jednak mimo wszystko małżeństwo to jest prywatna sprawa dwojga ludzi i państwo nie powinno się mieszać do prywatnych spraw innych ludzi jak ktoś nie będzie chciał się dogadać to się za diabła nie dogada i tyle żadne przepisy tego nie zmienią
Ostatecznie wszystko będzie zależało od grubości koperty.
Będą naciski - w tej chwili szukaja wszedzie jak z ludzi wycisnac resztki pieniedzy