Drogie Panie! Dlaczego tak łatwo oczarować Was kwiatami?

A ja nie lubię kwiatków. Uważam je za strasznie bezużyteczny i bez sensu prezent i wyrzucenie pieniędzy w błoto.
Ale dobra, gorzka czekolada z karmelem lub owocami zawsze zdobywa moje serduszko :wink:
A jak już koniecznie bukiet, to za bukiet jakiejś jadalnej zieleniny się nie obrażę. Np. bukiet roszponki, szpinaku, rukoli itp. Kwiatki też mogą być, byle były jadalne :wink:
Ogólnie: jak dla mnie, dobry drobny prezent da się zjeść.

3 polubienia

Mnie to nie dotyczy. Kiedys, taki jeden, przysedl do mojej mamy oswiadczac sie z olbrzymim bukietem bialych roz. Mnie oczywiscie “nie bylo w domu” a mama powiedziala, ze mam narzeczonego. Kwiaty zostawil…:slight_smile:

3 polubienia

Ech …uwielbiam dostawać kwiaty…
Póki co mój P. co rusz kupuje.
Dalej pewnie będzie coraz gorzej :wink:
Ale masz rację.
Piękny bukiet potrafi wiele zdziałać.
Czemu? Bo głupia jestem :smile:
Mogę tylko potwierdzić: kwiaty działają na mnie i mój blond łeb :slight_smile:

5 polubień

Nie tak łatwo, bo nie kazdy bukiet ma w sobie tą moc.

Mnie najbardziej cieszyły kwiaty otrzymane bez okazji i te których sie w ogóle nie spodziewałam. A gdy jeszcze posłaniec je przynosił to dopiero była bajka .

Pamiętam tez kwiaty, ktore mimo swojego piękna mnie nie urzekły. Okoliczności, osoba - to nie było to. Czar nie działał.

5 polubień

No,feministki reagują inaczej.

1 polubienie

Mnie to nie dotyczy :no_mouth:

3 polubienia

Robią wrażenie ale nie każdej. Trzeba znać mój gust i jeszcze nikt nie wpadł jakie są moje ulubione

1 polubienie

Ja tylko doniczkowe.Bo kwitna.Sa oznaka zycia.Cięte be.

3 polubienia

@anon75849589 u mnie jest podobnie.
Gdybym przyniosl komplet bielizny,jaka koszulke nocna,byla hy zafowolona.
Ale kwiaty,jeszcze cieta,to juz sledztwo federalne))

3 polubienia

Czasami śledztwa lepiej nie robić. I tak się nie przyzna. A jak się przyzna, to jeszcze gorzej, bo wtedy to już całkiem czasem nie wiadomo, co zrobić z niepotrzebnie uzyskaną informacją.:wink:

2 polubienia

Masz dobre podejscie,Co oczy nie widza,sercu nie zal’’
Ale przez 36lat,zawsze przynosilem,jakies praktyczne prezenty,gdybym nagle przyniosl kwiaty,pomyslala hy,ze cos ki sie z glowa podzialo)))

3 polubienia

Na mnie tylko polne kwiatki uzbierane kochaną i kochającą ręką.

4 polubienia

Zupełnie, jak moja mama.

2 polubienia

Lakomczuch.:laughing:

2 polubienia

Z polnych kwiatkow tez sie da wyrafinowany bukiet zrobic.

4 polubienia

Dobre pytanie ! :slight_smile: Tak po prostu jest i też sama nie wiem dlaczego… ?
U mnie też to działa, oprócz jednego - tych drani wspomnianych.
Od takich, to nawet pierścionek z brylantami be…
Najwspanialsze są te bez okazji dla mnie :heart_eyes:

4 polubienia

Calka, nie do końca. Jak się ścina kwiaty w odpowiednim momencie, to się te cebulki lub korzenie w dwójnasób pobudza do kwitnienia i rozrostu.
Ale chyba wiem o co Ci chodzi. Pewnie jest Ci ich po prostu szkoda … :slight_smile:

1 polubienie

A wianki jakie cudne są! Najpiękniejsze z polnych właśnie ! :)))

3 polubienia

No to ja chyba nie jestem kobieta
Moj byly malzonek dosc czesto przynosil mi kwiatki
Bo kupowal je chodzac po pracy na bardzo dlugie spacery…
Jak widzialam kwiatka to juz mnie ponosilo i tak mi zostalo do dzis

1 polubienie

Moje dziecko majac trzy latka juz calkiem niezle mowilo
Tylko chodzic uczyl sie dlugo