Dysproporcje w zarobkach

W latach 70-ych przeciętnie CEO firmy w Kanadzie zarabiał mniej więcej 20 razy tyle co przeciętne wynagrodzenie pracowników firmy. Dzisiaj podano, że w roku 2018 CEO zarabiał przeciętnie… 227 razy tyle co przeciętne wynagrodzenie pracownika. Ponadto przeciętne wynagrodzenie maluczkich wzrosło o 2.6%, podczas gdy kompensacja dla CEO’s wzrosła o 18% w tym samym okresie. Nie jestem socjalistą, ale czy coś nie jest z tym obrazem nie w porządku? Jakoś nie kupuję tłumaczenia, że jak się dobrze nie zapłaci, to uciekną do USA.

5 polubień

Na taką sytuację składa się wiele czynników. Przykładowo z ekonomicznego punktu widzenie lżej jest podnieść płace o kilkadziesiąt procent dla 5% pracowników, niż o te kila dla 95%, zwłaszcza w przypadku dużej korporacji. Poza tym o podwyżkach decydują właśnie te same osoby, które potem z tego tytułu czerpią profity, a raczej ciężko jest znaleźć kogoś, kto stwierdzi, że więcej pieniędzy mu się nie przyda.

1 polubienie

Tendencja ogolnoswiatowa. A ostatni kryzys tylko to przyspieszyl. Problemem Europy sa smieciowe umowy - ani za to przezyc, ani umrzec.

2 polubienia

To tendencja ogolnoswiatowa i niech sobie trwa w najlepsze,o ile nie dotyczy dzikusow.
Swiat ma przede wszystkim byc wyzwolony od Bokasów,Chomeinich i Kimow.A potem mozemy usiąść i porozmawiać!
Ktos kto sprawia ze inni zyja lepiej/bogaciej,niech sobie kretynieje we wlasnym basenie.Byle nie przyszedl ktos kto zechce to zmienic.Bo to juz przerabialsmy…

@collins02, naprawdę uważasz to za uczciwe? Ględzenie o odpowiedzialności, wynagrodzeniu za kompetencje menedżerskie można włożyć między bajki. Według mnie to jest patologia wynikła z tego, że dziś praktycznie nie ma juz prywatnych firm (w sensie własność jednej, lub kilku osób) - są spółki akcyjne, czy inne formy prawne, które umożliwiają przyznawanie przez zarządzających SOBIE coraz wyższych zarobków i rzucanie ochłapów plebsowi. Przypomnij sobie kryzys finansowy sprzed 10 lat - czy włos z głowy spadł szefom wielkich banków i korporacji? jeszcze wielkie odprawy dostali!
Nie jestem socjalistą, ale ta tendencja wykładniczego wzrostu apanaży VIPów, celebrytów, sportowców, która jest 10 razy większa niż jakiekolwiek wskaźniki inflacji, jest dla mnie patologiczną, samonakręcającą się sprężyną. Stoi za tym zwykła ludzka chciwość.

4 polubienia

Przeciez tego nie powiedzialem.
Dalem tylko sygnal ze są sprawy wazniejsze.Nota bene,“pilnowane” przez poprawnosc polityczna rodem z ONZ.
Powiedzialem,zrobmy cos z tym a potem pogadamy.Ile razy mam to tlumaczyc na polski?

A według mnie ważniejsze od różnych ideologii są sprawy przyziemne, bo one dotyczą nas wszystkich.

2 polubienia

Nie interesuje mnie zagladanie do kieszeni bogatych.Nie moja sprawa.Pod warunkiem ze moje potrzeby sa zaspokojone.Reszta w moich rekach.“Róbmy swoje”!
I niech bogaty sie bogaci!Bo tylko przy nim biedny przestanie byc biednym.

Podobnie jest z posłami. Nie będzie ustawy o zniesieniu immunitetów poselskich w sprawach kryminalnych, bo działaliby przeciw SOBIE!

1 polubienie

Tak ci sie tylko wydaje. Skąd sie bierze bogactwo bogatych? Przeciez pieniądze nie lęgna się na drzewach! Taki drobny przykład - dlaczego np. sportowcy zarabiają dziś 30 razy więcej (oczywiście w tzw. cenach stałych) niż w latach 70.? Czyżby dzisiejsi np. piłkarze grali 30 razy lepiej od Beckenbauera, Pelego czy Cruyffa? Oczywiście nie, dostają więcej, bo więcej żądają. A kto za to płaci? My - w rosnących kosztach biletów, transmisji TV, astronomicznych cenach gadżetów reklamowych i całego entourage’u towarzyszącego temu biznesowi. Inaczej mówiąc - mają większe możliwości bogacenia się poprzez dyktowanie warunków, a każdy następny gość który przychodzi na miejsce poprzedniego MUSI mieć więcej, bo inaczej spali się ze wstydu.

2 polubienia

Potworne bzdury.
Gdyby tak bylo,nigdy nie poszedlbym ani na koncert,ani na mecz.A chodze coraz czesciej.
Kiedys 150 zl na Procol Harum,bylo katastrofa dla calego domu.Pod koniec lat 90-tych,bylo szparą w kieszonkowym…
I tak jest nadal bo problem jest w czym innym.Spytaj dziecko ile zaplaci za koncert One Direction i nie tlumacz mu ze to z Twojej kieszeni.

@Bingola @collins02 Paradoksalnie macie rację :money_mouth_face:
Koszty różnych dóbr wzrosły ale bardziej wzrosła zamożność przeciętnego obywatela.
Kiedyś pralka była luksusem, na który trzeba było wydać kilka pensji - teraz za jedną pensję kupisz kilka pralek.

2 polubienia

@Collins, ale nie porównuj cen z PRLu z dzisiejszymi :open_mouth:. Co do biletów - niedawno widziałem na FB wspomnienia z koncertów z lat 70 w UK i USA - bilety na Genesis, Pink Floyd czy Yes kosztowały po kilka funtów/dolarów (ludzie wrzucali ich fotki) - ile dziś kosztuje bilet na koncert takiej gwiazdy? 100-300 Euro? A przecież inne ceny nie wzrosły w takim stopniu!

Na tym to polega, ceny rosną nierównomiernie, a bilety teraz kosztują raczej w granicach 50-150€.

2 polubienia

Tylko, że to wcale tak nie jest. Prześledź np. zarobki wszystkich CEO’s Blackberry. Ludzie potracili emerytury, akcje spadły o 30% przez ostatnie 5 lat, a CEO zgarnia bagatela 150 milionów. Za co się pytam? Ja nie mówię o tzw. “Self made man” jak Zuckerberg, ale o panach takich jak Eric Schmidt, który po rozłożeniu Novella piastował tę funkcję w kilku innych firmach bez ponoszenia żadnych konsekwencji za zniszczenie ludziom życia (n bo skoro CEO sprawia , że “ludziom żyje się lepiej”, to powinien być odpowiedzialny za tragedie też) i w końcu wylądował w departamencie obrony USA. Ilu odpowiedziało za kryzys 2008? Za to że moja kasa na emeryturę skurczyła się wtedy o połowę i nigdy się tego nie udało odrobić?

4 polubienia

Boze przeciez niechodzi o ceny tylko o to czy Cie na to stać!

Jakiś czas temu pisałem na temat podatku od bogactwa. No bo w końcu dlaczego szaraczek, który w razie np. wojny straci dom wartości bańki i trochę oszczędności ma płacić WIĘCEJ (bo procentowo płaci więcej), niż gość, który ma do stracenia np. miliard?

1 polubienie

@collins02 - a tych bogaczy “z nadania” nie stać na nic jeśli maja TYLKO 2 miliony rocznie? Musza mieć 3 albo 4?

A co Ci do tego/
Nie wystarczy Ci ze Ciebie stac?
Kiedys mogles tylko buty im czyscic.

Chcesz coś powiedzieć na temat ceny domów w Toronto lub Vancouver? Każde pokolenie ma gorzej, takie są moje obserwacje. W tej chwili młody człowiek po studiach nie jest w stanie się sam utrzymać. 60 lat temu robotnik mógł sam utrzymać dom i żonę. Z pensji. Fakt, nie było aż tylu rzeczy do kupienia, ale to inny temat.

1 polubienie