Dzieci zamojszczyzny

Dlatego wolę matematykę. Ona nie kłamie :slight_smile:

2 polubienia

Ha, bo dzisiaj wszystko można. Dzieciom się już wpaja: jeśli myślisz, że tak jest, tzn, że tak jest. I jak z tym walczyć? Nawet w reklamie kiedyś takie hasło usłyszałam, choć reklam unikam jak tylko się da.
Psychologia mówi o tym, że nie można sobie wmawiać: ja tego nie potrafię, bo to rzeczywiście utrudnia naukę, czy zrobienie czegoś. Ale tutaj mamy przegięcie: wielu chciałoby coś, więc sobie wmawiają, że mogą to mieć. Choćbym nie wiem jak wierzyła, że będę latać, to nie będę (bez sprzętu - patrz “Ptasiek”.
A historię przeinaczyć / podważyć propagandowo? Proste. Zobacz ilu ludzi dziś poprawia mnie, że to nie Niemcy, to naziści, że to nie rosjanie, to putin. O polskich obozach zagłady (no. w Oświęcimiu) też chyba każdy słyszał :frowning:

4 polubienia

Różnica jest ogromna.
Niemcy,jako naród,w ciągu ledwie kilkunastu lat,wyszli z tego,jak nowo narodzeni.
Sowietyzm trwa ponad 100 lat i końca tego nie widać.
Zresztą można szerzej.Komunizm jest jak gangrena w porównaniu z faszystowskim przeziębieniem.Circa 100 do mniej więcej,15…Taki to koszykarski wynik mamy, porównując…

3 polubienia

Nie jest mitem, bo pozostały strzępki pisemnych informacji ze strony mnichów niemieckich, zresztą. Kłamstwem jest to, że przywiązano do wież oblężniczych dzieci obrońców. Obrońcy Głogowa nie dawali żadnych zakładników. Ofiarami było kilka osób z okolicy wyłapanych przez Niemców i nie wzruszyło to obrońców Głogowa, którzy pod własnymi gardłami na rozkaz Krzywoustego musieli utrzymać miasto i utrzymali.

Mitem wymyślonym przez Wincentego Kadłubka jest bitwa na Psim Polu.

2 polubienia

Tak, teraz tak, ale ja pisałam o czasach wojny.

2 polubienia

Jeśli chodzi o świętych, to kilku wymyślono, ale to jeszcze nic, bo kilku papieży z czasów rzymskich, nie istniało w ogóle. Zresztą od św. Piotra począwszy, do schizmy rzymskiej, nie było kogoś takiego, jak papież w chrześcijaństwie, a pierwsi biskupi pojawili się za Konstantyna w Bizancjum.

2 polubienia

‘‘Teraz jesteście Niemcami’’.
Cała książka poświęcona zagadnieniu rabowania polskich dzieci przez nazistów, selekcji rasowej. Zbiór biografii i wspomnień.

3 polubienia

to do @stowaway : tej książki nie znam, spróbuję poszukać, dzięki :slight_smile:

2 polubienia

Polecam. Warto przeczytać. Ciekawa i wstrząsająca książka. Wydana 7 lat temu. W całości poświęcona zagadnieniu, które Cię interesuje. Zawiera dokumenty, zdjęcia. Całą masę historii- losów zrabowanych dzieci. Od takich co pozytywnie przeszły selekcję rasową, po te potraktowane fenolem.:frowning:
Opowiada jak polskie zakonnice starały się takie dzieci ratować. Opisuje jak wyglądał proces zniemczania. Co naziści robili z dziećmi urodzonymi przez przymusowe pracownice rzeszy. Ale także porusza temat powrotu, powojennych losów. Te często były trudne. Niektóre dzieci przywrócone do Polski w ramach wyzwolenia, nie pamiętały niczego poza niemiecką rodziną, w jakiej się wychowały. Tęskniły za nią, czuły się obco. Były odrzucone i wyzywane przez polskie dzieci- nienawidzące po okupacji wszystkiego co kojarzyło im się z okupantem- ,Niemra z twardym akcentem’'.
O tragedii zerwanych więzów.
Ciężka, ale warta przeczytania książka.

3 polubienia

Aż się prosi by porównać z obecnymi wywózkami ukraińskich dzieci.
Metoda zawsze ta sama.
Tylko na książkę trzeba jeszcze poczekać.
Byle kto,tego nie pisze.Do tego potrzeba świadków,ludzi odważnych.
Nikt tak jak sowieci,nie wie tyle o wynarodowieniu.Ćwierć świata,świadkiem!

3 polubienia

Od tego zaczął się ten wątek. Dzieci ukraińskie przypomniały mi Dzieci Zamojszczyzny, ale nie tylko stamtąd Niemcy wywozili dzieci.

1 polubienie

Dzieci ukrainskie jak janczarzy kiedys to te dzieci teraz sa rusyfikowane, zeby zrobic z nich wojsko do ataku na ich kraj.
Tak samo morduja im rodzicow, zeby ich pozabierac…
Nowe slowo na dzis: svolota-szumowiny

1 polubienie

Nawet zaborcy tego nie wymyślili.To domena totalitaryzmów! A te,zasadniczo,były dwa.Z tym że sowiecki trwa do dzisiaj a niemiecki trwał dekadę z okładem…
I to jest cywilizacyjna różnica.

1 polubienie

Totalitatyzmow bylo wiecej . Tylko kiedys nazywano to niewilnictwem feudalizmem etc.
Porywanie dzieci? Slyszeliscie io Hiszpanii za Franco? O argentynskim ruchu

Szukac mi sie nie chce, ale zdaje sie w Kanadzie od kilku jak nie kilkunastu lat kolejne “odkrycia cywilizowania dzieci” Inuitow.

Zamojszyzna a teraz Ikraina jest kontynuacją

1 polubienie

No tak…Mogłem sie tego spodziewać…
Indianie porywali wszystko co się rusza i to na długo przed przybyciem białych.
Przecież nie o to chodzi.
Nie udawaj że nie rozumiesz… :roll_eyes:

Tu muszę wejść w polemikę. W całej zbrodniczej putinowskiej polityce, ukraińskie dzieci mimo wszystko nie mają mierzonych czaszek, od czego zależy ich być albo nie być. Nie aplikuje im się też zastrzyków z fenolu w serce, gdy nie spełniają rasowych norm.
Dlatego mimo poważnej stalinowskiej konkurencji, niezagrożone pierwsze miejsce na podium najbardziej odrażających reżimów, u mnie zajmuje nazistowska zaraza. Była w całym założeniu zła i antyludzka. Najpierw wymierzona w ludzi chorych, wreszcie w inne narodowości.
Nieprawdą też jest, że rabowanie dzieci jest zarezerwowane przez totalitaryzmy, chyba, że jako taki widzisz Stany Zjednoczone w czasie zimnej wojny. Operacja Piotruś Pan- 14 tysięcy kubańskich dzieci wywiezionych do USA.

2 polubienia

Pewnie nie, pewności nie ma. Czytałam, że część z tych dzieci idzie jednak do adopcji (kto i wg jakich kryteriów wybiera? Reszt jest w obozach, szkoleni są do walki z własnymi rodakami. To inf niepotwierdzone, ale czyż nie prawdopodobne?

2 polubienia

To głównie ,sieroty społeczne’'. Rosyjskojęzyczne zresztą. Co oczywiście nie umniejsza w żaden sposób winy Rosji wobec kraju, który zaatakowała. Do nazistowskiej selekcji rasowej jednak to nie ma startu.

Ja nie pisze indigenos , a o tym co sie dzialo w ramach cywilizowania “tubylczej ludnosci” i to Ty nie udawaj.
Dzieci to zqwsze byly swietnym trofeum. A historia Hermana czyli niejakiego Arminiusza?

Przposobienie czy adopcja to nie to samo co hodowla Janczarów
A i swiadome odbieranie dzieci jak za Franco czy w Argentynie? Zeby kobietom o niespelnionym instynkcie macierzynskim dac “coś”
Angole tez to robili.

Ocenianie takie czy mierzenie czaszek gorsze czy wysylanie na smierc przeciwko swojej ojczyznie nie jest na moje sily. Nie wiemy czy to glownie sieroty spoleczne, bo rozdzielane sa dzieci od rodzicow na rozny sposob i to od 2014r. Tych dzieci jest podobno 700tys. Jest strona childrenofwar i tak sa ich historie, po angielsku tez, to mozna sobie poczytac a to tylko wyrywek tej liczby dzieci, jakie porwano i zaginely.

3 polubienia