Dzieje się :(

Wieza Babel

1 polubienie

Tzn? Co masz na myśli?

Tutaj nie zauważyłem że możliwych potencjalnych scenariuszy rozpadu Federacji Rosyjskiej jest sporo

Nie do końca wiem o co chodzi Ci z tą Wierzą Babel…

Ale zacząłem się zastanawiać nad ewentualnym rozpadem Rosji i muszę przyznać że jedynie w jej europejskiej części mogłoby być naprawdę pięknie ale tak poza tym to byłby to totalny chaos

A tak starałem się pojąć pogląd Jacka

Teraz putin swymi posunięciami zaczyna niszczyć dokumentnie i ostatecznie rosję.Miał być w kartach historii tego kraju jako najznakomitszy z przywódców a będzie zapamiętany jako ten,który kompletnie zniszczył swą ojczyznęj.
Druga opcja.Da radę łązęga i Ukrainę zrówna z ziemią.
Trzecia opcja.Wywoła straszliwą wojnę światową.

3 polubienia

Druga i trzecia opcja równają się ze sobą. Putin Ukrainę może zrównać z ziemią tylko atakiem nuklearnym, a to rozpęta wojnę światową.
Konwencjonalną wojnę, taką, jak teraz, Rosja przegra.

2 polubienia

Nie nazywałbym tego"kolejnym" konfliktem.Mam na mysli Azerów i Ormian.
Jak zwykle,proponuje zacząć od mapy.Armenia jest wciśnieta miedzy młot a kowadło.Czyli miedzy sprzymierzone głównie na bazie religijnej,Turcję i Azerbejdżan.Armenia jak wiemy,jest najstarszym państwem chrzescijańskim na świecie…
I to tłumaczy niemal wszystko.Od mniej wiecej 1600 lat,panstwo Ormiańskie lub jego namiastka,pojawia sie i znika,napadane przez Persów lub Bizancjum…Oraz Turków.
Jesli mówi sie o Żydach że to wieczni tułacze to co powiedzieć o Ormianach?Aby w ogóle przetrwać,ich historia to historia przede wszystkim,wielkich emigracji.
Ormianom w miare dobrze było pod butem rosyjskim co pod koniec XIX oraz przede wszystkim w 1915 roku,stalo sie jedna z przyczyn tzw. rzezi Ormian dokonanej przez Turcje.1,5 miliona wymordowanych Ormian…
W latach 80-tych gdy ZSRR zaczynał sie chwiać,pojawił sie ów konflikt miedzy Azerami a Ormianami o tzw.Górski Karabach.Geneza jest wręcz klasyczna.Rejon azerski ale zamieszkaly głównie przez Ormian…Trwa to do dzisiaj a przebudzenie tego wulkanu nastąpiło dzieki zaangażowaniu Rosji w wojne z Ukrainą.Azerowie kombinują że przez to Rosja nie obroni Armenii…Eskalacja tego konfliktu to rzecz trudna dzisiaj do policzenia ale chyba mialo to miejsce juz ok. 10 razy.
Co do Tadżyków i Kirgizów,przyznam sie ze nie interesowalo mnie to za bardzo i nie jestem na bieżąco.Ale z pewnością,nie jest to rzecz nowa.Konflikty graniczne datują sie tam co najmniej od lat 80-tych.

4 polubienia

@birbant z tego co pamiętam z zajec na wojsku to wyslanie ludzi, a raczej oglupionych fanow dyktatora? Putin zapomniał o tym jak Gebbels skonczyl
Ja trochę skosnnoka dam sobie radę :stuck_out_tongue_winking_eye:

Taka mobilizacja, to minimum pół roku, że o kosztach nie wspomnę.

W ruskiej armii już w ZSRR był brud, smród i ubóstwo oraz daleko posunięta przemoc, d tego korupcja i alkoholizm.
Rozmawiałem z wieloma sołdatami stacjonującymi w PRL, a nawet piłem z nimi w młodości. Dla nich już dramatem była myśl, że ten pobyt się skończy i będą musieli wracać do matuszki Rossiji. W Szczecinku, w okolicach Piły kadra oficerska dostała nowe osiedla, tam już po pół roku była ruina. Ale handel z okoliczną ludnością trwał latami na całego. Oni za wódkę, potrafili czołg rozebrać na części i sprzedać w skupie złomu. I to oficerowie. Poważnie, to mówię.

3 polubienia

@collins02 Odnośnie Armenii i Azerbejdżanu, poza naleciałościami historycznymi, obecnie najistotniejszym katalizatorem tego konfliktu jest aspekt ekonomiczny, z niebagatelnym naciskiem i wsparciem Azerów ze strony Turcji. Wszystko ma na celu utworzenie korytarza lądowego z Baku do Turcji, co pozwoliłoby na bezproblemowy transfer surowców, w tym głównie ropy, z regionu Morza Kaspijskiego, tym bardziej że za sprawą Nachiczewańskiej autonomii faktycznie należącej do Azerbejdżanu, Azerowie granicę styczną z Turcją już mają. Jak to zwykle bywa, taniej wychodzi prowadzić wojnę i wydrzeć terytorium siłą, niż dogadywać się i płacić prowizję za tranzyt.

3 polubienia

Mialamm okazje w DDR
Kolega @ciekawie zauważył, ze jestem pyskata :wink::joy:

3 polubienia

Dlatego wspominam zawsze o mapie.Z tym ze tym razem,“korytarz” bardzo zle mi sie kojarzy…On tam sie jakoś nazywa ale nie pamietam.Czy raczej MA sie nazywać…
Wojna tam jest rozwiazaniem tradycyjnym.Jak zawsze wśród dziczy.
Jednak to czy ekonomia wyparła tradycyjny konflikt,blizniaczo podobny do bałkanskich,tego juz nie wiem.Przecietny obywatel ma o ekonomii pojecie zdawkowe a fakty są takie ze nawet wykluczono jakąkolwiek możliwość spotkań piłkarskich miedzy Ormianami a Azerami…
Z drugiej strony…Pamietam jak w czasie wojny iracko iranskiej,poznalem przy piwie Irakijczyka i Iranczyka.W Poznaniu w klubie PAX-u przy Kramarskiej.
Byly przynajmniej dwa powody by nie wierzyć własnym oczom :upside_down_face:

2 polubienia

W punkt.

3 polubienia

Ludzie zabijaja sie dla idei

Pytając “dlaczego” nie chodziło mi o to kto z kim walczy, ale o to dlaczego razem nie dążą do uzyskania samodzielności. Dlaczego razem nie wystąpią przeciwko wspólnemu wrogowi? Tak im dobrze pod protektoratem rusków? Myślałam, że zaangażowanie się rosji w wojnę będzie taką iskrą zapalną, że ludzie obudzą się i zawalczą o zdjęcie ruskiego buta. Tak myślałam od początku ataku na Ukrainę. Teraz widzę, że chyba im tak dobrze :frowning:

Może napiszesz coś o tym?

1 polubienie

Ale to nie jest"wspólny wróg".Armenia potrzebuje rosyjskiego wsparcia jak tlenu.Od grubo ponad 100 lat,co staralem sie wykazać.Kraj znajduje sie w kleszczach a korzenie konfliktu są liczone w setkach lat.I to bardzo ostrożna rachuba.
Do tego dochodzi to o czym wspomnial kolega powyżej.Zresztą każdy pretekst jest dobry a analogie z Bałkanami są oczywiste.

1 polubienie

Powód pierwszy to wojna.
Po radiowych doniesieniach naszych korespondentów,włos na głowie,wtedy jeszcze sto razy bujniejszy,nie dawał sie okiełznać… :fearful: :skull:
Opisy palonych żywcem jeńców,mam do dzisiaj w uszach…W dodatku przy użyciu jakichś chemicznych roztworów o patencie ponoć bizantyjskim które nie pozwalały umierac w kilka minut a sprawialy że męki trwaly znacznie dlużej…
Drugi powód to fakt ze muslimy nie piją alkoholu…A na dobitke ci dwaj to sunnita i szyita :roll_eyes:
Nie przychodziliśmy tam zmieniać świata.Korzystaliśmy z przyzwolenia "znajomka,znajomych znajomego"i co piątek lub sobotę,klub był nasz.Graliśmy,piliśmy,bawiliśmy sie…Bylo też sporo poezji…Ale też zapraszaliśmy gości.Nie wiem skąd wzięli się ci dwaj…A moze nie pamiętam…
Obu wyróżniały specyficzne czarne wąsy a poza tym byli jak swojaki.Dopiero w trakcie rozmowy,okazywalo sie ze to jacyś budowlańcy o których ich kraje najwyrazniej zapomniały…Strasznie ich to bawiło.I oczywiscie cieszyli sie że są daleko od frontu…

2 polubienia

Ja myślę że Azerbejdżan z Turcją łączy bardziej pokrewieństwo etniczne niż religią plus jeszcze wspólny interes.

Azerowie to w większości Szyici a Turcy to sunnici

EDIT: Turcy dokonali ludobójstwa Ormian pod sam koniec I wojny bo przegrywali tę wojnę i Bali się niejako o samych siebie

Argumentacje popieram
Od siebie dodam zezwolenie na kozy :innocent:

Dzięki, jakoś do tej pory polityka zagraniczna nie leżała w kręgu moich zainteresowań. To trudne do ogarnięcia, ale próbuję choć trochę zrozumieć.

2 polubienia