Dzien dobry.
Telefon najczesciej uzywam jako interkomu,czyli dzwonie do zony,gdy jest w innym pokoju,a czegos potrzebuje.
Wiec raczej nie obyl bym sie bez telefonu.
Co do jazdy konnej,moge aapomniec o niej
Co do apostolow,to znam taka bajke.
Jedzcie i pijcie apostolach nie rzygajcie)))
telefon - to roznie w zasadzie wiecej korzystam z lapka jesli chodzi o komunikacje ze swiatem, ale niestety powoli stal sie elementem stroju, bez ktrorego na ulicy czlowiek moze sie poczuc nieubrany.
Jazda konna !
Kto nie doświadczył, ten nie wie co to za radocha i emocje !
Podobna do jazdy na motorze (którą też uwielbiam !) - wiatr we włosach, ta przestrzeń, jakaś swoista wolność i Ty, władca maszyny …
Ale o wiele bardziej bliska mi jazda na koniu, z którym bliskość i więź robi wszystko, czego mechaniczny pojazd dać nie potrafi - w tym drugim jest cudna współpraca
To trochę tak, jak pisanie listów pisanych ręcznie, wyczekiwanych z duszą a szybkimi - e-mailami… :))
Nie uzywam telefonu juz trzeci dzien wiec to moze mnie tylko rozśmieszyć
Natomiast szkoda ze nie mam jak uczcić Rembrandta…Wszystkie materialy,publikacje są w domu…W dodatku mam dzis 6 nocke…