Poza tym:
- rozpoczynają się Dni Honorowego Krwiodawstwa ustanowione przez Polski Czerwony Krzyż
- Dzień Tworzenia Własnego Państwa
- Dzień Przejażdżek poza Miasto
Wejście do pobliskiego (niestety zbyt cywilizowanego) lasku:
Poza tym:
Wejście do pobliskiego (niestety zbyt cywilizowanego) lasku:
Gram na gitarze, jestem samoukiem
poza miastem mieszkam, a grac potrafie tylko na nerwach bliznich
choc widok moich wiejskich oplotkow nie wskazywal na zbyt duze oddalenie od cywilizacji
Gram na… tzn nie gram bo nie mam na czym! Ale dni krwiodawstwa tez moje!
I to nad samym morzem!!! !
To marzenie mojego syna
Ciekawe, czy by tam znalazl prace (bo w Turcji to na przyklad bez problemu)
A nie masz mozliwosci gdzies grac, na uczelni w jakichs “swietlicowych” salach?
jako informatyk? jest tu siedziba unijnej organizacji zajmujacej sie znakami towarowymi, teraz maja nowa nazwe - podesle Ci na pw.
jakby tam zlozyl aplikacje to kto wie?
choc nie jest to praca na wiecznosc - spora rotacje tam maja.
ale na poczatek?
Ma wlasciwie dwa powiazane ze soba zawody. Takze i geodeta z akcentem na cos tam (ja nawet tego nie potrafie nazwac bo to w jezyku komputerowo-technicznym))
U nas to studenci nie maja gdzie cwiczyc… bieda z nedza!
Mam w swoim cv,epizod perkusisty…
Ale…Grupa byla punkowa a ja absolutnie,nie i dlatego nasze drogi sie rozeszły,nim sie rok szkolny na dobre zaczął
Gram tylko na nerwach i prawdziwy że mnie wirtuoz.
@collins02
A ja wlasnie zaczelam kurs grania na bębnie
I musze przyznac ze jestem zaskoczona
Bo to rzeczywiscie gra, sa nuty, jest pierwszy, drugi i trzeci glos
no i jestem poczatkujaca w grupie gdzie najkrotszy staz to dwa lata
Z wielu wzgledow nie wiem czy wytrwam (rowniez finansowo), ale fascynujace to jest
brzmi przekonywujaco
Na flecie prostym
Nauczyłam się w podstawówce, od 1. do 3. klasy dość intensywnie to ogarniałam, i do tej pory tego nie zapomniałam, włącznie z jakimiś bardziej skomplikowanymi dźwiękami (o ile flet prosty może mieć coś skomplikowanego)
Zaraz zorganizuję DOMOWE MUZYKOWANIE:
garnki,patelnie ,pokrywki i łyżki rozmaite mam pod ręką
A krwiodawcą też nie jestem, bo rzadko kiedy udaje mi się dobić do wymaganych 50 kg masy ciała, zwykle jest 48 lub 49 i oczywiście nikt tego nie zaokrągli do 50
Ale w PL i tak dawców krwi chyba raczej nie brakuje.
SMOK umie na organach…
.
.
.
.
.
.
…Stalina.