Poza tym mamy dzisiaj:
- Dzień Nasłuchiwania Odgłosów Natury
- Dzień Ziemi
- Dzień Kawioru
- dla tych do nie lubią kawioru: Dzień Hot-Doga
- a imieniny ma dzisiaj Prymityw (!)
Z odgłosów natury to ja najbardziej lubię szum drzew:
Poza tym mamy dzisiaj:
Z odgłosów natury to ja najbardziej lubię szum drzew:
Kazdej nocy nasluchuje odglosow natury,
Kawioru,ani hod dogow nie lubie.
Chyba napije sie czerwoneho wina)))
Dzien dobry
PRECZ Z KAWIOREM!!! Niech zyja nalesniki!) Pozwolilam sobie na niewielka rewolucje, ale kawior to cos wyjatkowo nie dla mnie…
To masz fajnie
Ja nawet nie probowalam
Preferuje proste jedzenie
Mam otwarte,drzwi i okno,slych pohukiwanie sow i innych nocnych ptakow
Nie wdpomne juz o psach i kotach.
Po saeiedzku tez osiol porykuje,ale dopiero nad ranem
No i koguty,ktore zaczynaja swe arie okolo pierwszej w nocy.
Dzień dobry
Lubię odgłosy natury, szczególnie śpiewające ptaki o poranku. Ostatnimi czasy codziennie rano budzi mnie kos.
nalezaloby uwzglednic, ze Primitiwo imie majace pare tysiecy lat tradycji nie oznacza wcale troglodyty jaskiniowca a czlowieka o duzuch, podstawowych wartosciach.
osobiscie znam trzech Primitivo i wszyscy sa bardzo milymi i kulturalnymi ludzmi.
kawiorek @ata-ata powiadasz? a szampanik albo zmrozona wodeczka do tego przewidziana? bo za hot dogami nie przepadam,
Natury odgłosów to i w mieście mozna się “dosłuchać”
-rano gołębie gruchają,wrony kraczą i inne ptaszki śpiewają w swoim -nieznanym mi języku.
Szkoda,że nie jestem ARABELĄ i nie rozumiem ich mowy…
Ptaki spiewajace to ja lubie nie tylko o poranku
U mnie to nawet raz slyszalam kukulke (tak mi sie przynajmniej wydawalo
Czasem mam tutaj sporo najrozmaitszych odglosow natury…Ptaki pieknie potrafia spiewac i jest ich znacznie wiecej [gatunkow!] niz trafiam w Polsce,szczegolnie w miescie…
Niestety,predzej czy pozniej,wszystko pada ofiara halasu wzniecanego przez ptasich dresiarzy czyli sroki
Ja tez, ale raz nie mialam wyjscia. Myslalam ze pojade do Rygi…
Sroki może i są niedobre ale takie śliczne. Mój balkon często odwiedzają takie dwie “zaprzyjaźnione”. Kiedyś jedna mi weszła do salonu, nakrzyczała na mnie, że w pojemniku do podlewania kwiatów nie ma wody a jak jej odpowiedziałam, że gość nie powinien krzyczeć na gospodarza, to gwizdnęła mi z komody spinkę do włosów i zwiała. No tak mnie tym rozbawiła, ze do tej pory się uśmiecham jak sobie te odwiedziny przypominam.
A mowiłem!
Jak bym dresa w akcji widział
Jak to dobrze, ze sa ludzie, ktorzy kawioru nie lubia. Bedzie wiecej dla mnie
Caly kawior Ci oddam za szampana!!!
Szampanem moge sie podzielic
No dobra, nie bede do lustra!
Nelson Mandela podobał mi się najbardziej w skazani na Shawshank i jako kierowca pani Daisy.
Ach, i jego narracja w filmach przyrodniczych.
No i nie dość, że był prezydentem RPA, to jeszcze trzy razy był prezydentem USA!