Dzień dobry w Dniu Pikantnych Potraw

Ale nic nie robienie jest gorsze od zrobienia sobie / komuś np. ubrania się, jedzenia czy spaceru. Fizycznie bardziej mocniej bolą np. stawy, głowa, ale nie boli portfelika / sakiewki

2 polubienia

cos tam lata, ale osobistej znajomosci z zadnym kosmita nie zawarlam. chyba, ze mieszkancow Ziemi zgodnie z definicja nazwac kosmitami.
w tej sprawie to panuje pomieszanie z poplataniem - odroznic ludzkie majaki od faktow jest trudno, zwlaszcza, ze wielu fanatykow UFO to wlasnie bezkrytycni fanatycy i najczesciej zwolennicy teorii spiskowych do tego nie majacych po kolei poukladane w glowie.
a takich spraw jak ta, o ktorej wspomniales jest bardzo duzo - byl kiedys jakis poludniowoamerykanski (kraju nie pamietam) kilkuodcinkowy dokument o roznych dziwnych zjawiskach ciekawy, bo filmujacy dotarli do swiadkow zdarzen (wspolczesnych, nie typu jak zbudowano “ladowisko” w Nazca), ktorzy niekoniecznie slyszeli o Daenikenie i spolce, natomiast znali legendy przodkow .

5 polubień

Nie ma jakichkolwiek namacalnych dowodów na to, że istnieją obce cywilizacje. Do takich wniosków, że “coś” jeszcze jest, można dojść dopiero po solidnym przestudiowaniu pewnych materiałów.
Dodam tylko, że ja nie za bardzo zamierzam się tu tym wymądrzać, bo część informacji na te tematy brzmią tak niedorzecznie, że czasem trudno w nie uwierzyć.
Jedne z najlepszych zdjęć UFO na świecie pochodzi z Polski z miejscowości Zdany. Słyszał tu ktoś o tym? Bardzo wątpię.
W Zdanach zrobiono zdjęcia obiektu przypominającego połączone ze sobą miski. Oczywiście znaleźli się tacy (a jakże) którzy zdjęcia kwestionowali. Więc ogłoszono konkurs by ktoś taki obiekt zbudował, rzucał w niebo i robił zdjęcia. Mimo wielokrotnych prób nikomu się to nie udało.
Co do starożytnych kosmitów, to oczywiście są to tylko teorie, które przy bliższym zapoznaniu wydają się brzmieć logicznie. Uważam, że jest całkiem możliwe, że nasza planeta jest czymś w rodzaju eksperymentu. To temat rzeka, ale jak chcesz, chętnie Ci odpowiem na niektóre pytania.

4 polubienia

Czy to historia dłuższa niż historia Sumerów.

2 polubienia

Masz rację, to temat rzeka. Ciągle odkrywają coś, czego jeszcze nie było, ciągle podają jakieś nowe informacje. Trudno to sobie jakoś przejrzyście poukładać w mózgu. Potwierdzenia i zaprzeczenia. Nie jest to łatwe :wink:

4 polubienia

Już dawno przestałem się zastanawiać, czy oni istnieją czy nie, bo akurat dla mnie (ale dla mnie, nie zamierzam absolutnie nikomu nic “wciskać”) to wydaje się oczywiste. Obecnie zastanawiam się nad czymś innym. Mam w domu sporą ilość zdjęć z różnymi obiektami na niebie i za każdym razem znajduję nowe, prawie wszystkie są w kształcie kuli. Każdemu je mogę pokazać.
Czy tylko u mnie jest tak dużo tych zdjęć z nieznanymi obiektami, (a wiem, że oni mają wpływ na naszą świadomość) czy też mają je wszyscy, tylko nie zostały przez innych znalezione.
Gdy zaczniesz się tym “na poważnie” interesować, jestem pewien, że inaczej na to wszystko spojrzysz.

3 polubienia

A może w jakiś sposób zostałeś “przeznaczony” do tego, by to wszystko zauważać? Dopóki nie odczuwam jakiegoś ich wpływu na mnie, to pewnie nie zainteresuję się tym jakoś poważniej. To tak chyba na zasadzie “są to są a jak nie ma, to nie ma” - bez dociekania, śledzenia, zastanawiania się i wyciągania wniosków. Jakoś mi tak wszystko jedno czy są czy ich nie ma. Bardziej przychylam się do tego, że są, ale gdyby ktokolwiek zapytał mnie dlaczego tak myślę - nie potrafiłabym jakoś przekonująco odpowiedzieć.

3 polubienia

Raz jedyny miałbym okazję zrobić dobre zdjęcie czegoś nieznanego, obiekt był ogromny i widziałem go nie tylko ja, ale także mój brat. Niestety, w tym czasie żaden z nas nie miał aparatu i zdjęcia nie ma. Pozostaje więc tylko informacja dla samego mnie, z którą rzadko się dzielę, bo wiem, że zostanę okrzyknięty stukniętym i nawiedzonym. Dlatego też rzadko na ten temat się wypowiadam.
Problem jest taki, że my oglądamy rzeczywistość bardzo subiektywnie i wydaje się to nam tak bardzo ważne, jednak z innego punktu widzenia (tu by trzeba poruszyć temat reinkarnacji i tysięcy wcieleń) na wszystko jest czas. Jak się nie nauczymy czegoś teraz, nauczymy się w przyszłym wcieleniu. Mamy na to miliardy lat czasu …
Nie sądzę, bym był jak piszesz “przeznaczony”. Znam takich, którzy przeżyli zdecydowanie ciekawsze historie, są one opisane i dostępne w necie. Może jeszcze wszystko przede mną?

3 polubienia

Nie wszyscy mają predyspozycje by logicznie myśleć i sobie wytłumaczyć co widzą w swej świadomości bycia nie oderwanym od życia. Większość jak nie dotknie nie zobaczy to nie uwierzy co to było. Ok 90 % ludzi żyje swoim życiem - jego problemami dnia codziennego. Sam co nieco doświadczyłem, co nieco skonfrontowałem z mądrzejszymi odemnie w temacie który się wydarzył.

3 polubienia

Benasek, no nie mów, że reinkarnacją też się interesujesz :blush: Normalnie “włazisz” w interesujące mnie tematy :grinning:
Ja miałam kiedyś przeżycie mające sporo wspólnego ze sprawami dotyczącymi bardziej reinkarnacji. Też tylko jeden raz odważyłam się o tym opowiedzieć i Gosia Braunek (nie wiem czy pamiętasz tę aktorkę) osobiście powiedziała, że tego przeżycia, to mi wręcz tak pozytywnie zazdrości i że postara się też pojechać w to miejsce w odpowiednim czasie, to może i jej się uda (udałoby się na pewno - z niej takie ciepło i spokój emanowały, że …) ale niestety nie zdążyła…

3 polubienia

Oczywiście, że mnie to interesuje jak i wiele innych spraw. Na ten temat wolę jednak już gdzieś w kuluarach pogawędzić. Według mnie reinkarnacja jest jedynym logicznym wytłumaczeniem mechanizmów rządzących życiem. Myślę, że pogadamy jeszcze nie raz, nie dwa na ten temat.
Gosię Braunek pamiętam, to ta, co była buddystką?
Buddyzm jest bliski tym sprawom.

4 polubienia

Tak, to ta. U niej były organizowane… to już chyba tematy nie na forum :grinning:
Idę już spać. Życzę miłych snów.

3 polubienia

Dobranoc …

3 polubienia

Ludzie mają zbyt małą świadomość tego co ich otacza, dlatego bezpieczniej mniej wiedzieć się dłużej żyje, tyle że to pusta teoria, ludzie nie są gotowi na wyższy poziom wiedzy - wiadomości co by się okazało np. tragedią

3 polubienia

Widok bardzo ładny, tylko gdzie ta zima? A pikantne potrawy bardzo lubię!

2 polubienia

To to?

image

1 polubienie

Pozwolę sobie dorzucić swoje trzy grosze na temat UFO. Podstawowa sprawa: UFO to nie są kosmici! Ten angielski skrót oznacza po prostu niezidentyfikowany obiekt latający – czyli coś, co widzimy, ale nie wiemy co to jest (bo jest dziwne, inne od tego co się zwykle spotyka albo po prostu nieznane). A mogą być to setki różnych rzeczy – balony meteorologiczne, sterowce, samoloty, ciała niebieskie, różne zjawiska atmosferyczne, czy też, niewykluczone, jakieś nowe, tajne aparaty latające. Więc skąd od razu przekonanie, że to przybysze z kosmosu? Bo są tajemnicze? No to co? To jest logika typu: „skoro bociany mają długie szyje i żyrafy mają długie szyje, to bociany są żyrafami”.

Żeby nie było – jestem przekonany, iż nie jesteśmy sami we wszechświecie, zwykła statystyka temu przeczy. Ale nie wierzę w to, że jesteśmy odwiedzani przez obcą cywilizację. Dlaczego?

Po pierwsze, praktycznie nie ma na to żadnych dowodów „instrumentalnych”, w 99% są to obserwacje wzrokowe ludzi. A przecież świat jest naszpikowany kamerami, radarami, nasłuchem elektronicznym, różnymi rejestratorami. Bardzo trudno by coś ważnego się wydarzyło, co nie zostało w jakiś sposób utrwalone przez te wszystkie technologie. A jednak w chwili gdy UFO jest obserwowane przez ludzi, nigdy nie ma na to żadnych równoległych dowodów z innych precyzyjnych urządzeń. To zupełnie niewiarygodne.

Po drugie – gdzie jak gdzie, ale najwięcej tego typu spotkań powinno się odbywać w kosmosie, na orbicie. A jednak, mimo, że człowiek lata w nim od lat 60. to też praktycznie takich obserwacji prawie nie ma. A przecież na orbicie ziemskiej znajduje się kilka tysięcy różnych satelitów, w tym te wojskowe, szpiegowskie. I co, niczego nie zauważyły?

Po trzecie – zastanawiające jest to, że po tych „wizytach” nie pozostają żadne ślady materialne – fragmenty wyposażenia, jakieś odpady, resztki paliwa, cokolwiek, co każdy fachowiec od razu oceniłby jako materiał o pochodzeniu pozaziemskim. Nie ma nic!

Po czwarte – większość zaobserwowanych „statków kosmicznych” ma kształty całkowicie niepraktyczne od strony aerodynamiki (kule, talerze, miski), brak w nich z reguły jakichkolwiek elementów napędowych, sterujących, wytwarzających siłę nośną, itp. Oczywistym jest, że kosmici mają zapewne inne technologie, bardziej zaawansowane od naszej (skoro tu przybyli z głębi kosmosu), niemniej jednak praw fizyki się nie oszuka, Ziemia posiada gęstą atmosferę i z tego wynikają takie, a nie inne zasady budowy każdego aparatu latającego. Spróbujcie np. sterować czymś co unosi się w powietrzu i ma kształt kuli – nie wiecie gdzie jest przód, tył, góra dół, prawa czy lewa strona tego ustrojstwa! Masakra!

Po piąte wreszcie – UFO jest obserwowane na świecie od lat 40. ub. wieku. Co ciekawe, pojawia się zwykle w rejonach bardziej cywilizowanych (Europa, Ameryka Pn, Azja) a bardzo rzadkie są relacje np. z Afryki, czy Antarktydy? Dlaczego? Dlaczego przez ponad 70 lat kosmici, którzy natrudzili się, by do nas przybyć nie skontaktowali się oficjalnie z nami? Wyobrażacie sobie sytuację odwrotną – że Ziemianie polecieli na jakąś planetę gdzie jest życie i przez kilkadziesiąt lat nie podejmują żadnych prób kontaktu z obcą cywilizacją? To po kiego grzyba się tam wybrali?

7 polubień

@joko
To z okna domu mojego brata, gdzie teraz jestem. Widok gdy siedze przy komputerze.
Nie da sie ukryc ze to miejsce ma w sobie cos…Do lasu pare krokow a niewiele wiecej do gorki gdzie podobno znajduje sie “tak zwany punkt energetyczny” gdzie mozna sie “naladowac” energia

2 polubienia

@benasek
Nie wiem jak czesto otografujesz niebo. Ja robie to srednio 2 - 3 razy w tygodniu

2 polubienia

@Daniel86
Hahaha…
To przez ten pospiech…
Juz poprawilam

1 polubienie