Frutti di mare też lubię, tylko dlaczego to u nas takie drogie i niedostępne?![]()
Do klubu namiętnych zupożerców zapisuję się dwiema ręcamy.![]()
Frutti di mare też lubię, tylko dlaczego to u nas takie drogie i niedostępne?![]()
Do klubu namiętnych zupożerców zapisuję się dwiema ręcamy.![]()
Owoce morza i u nas nie sa tanie,wiec nie moga byc tanie w Polsce.
Haha!Rozłożyłam skórkę na podłodze i teraz “poleruję stopy” =lepsze od pedicure!!
/A ile czasu mam tak polerować?/
Musisz papkę zostawić na jakiś czas na skórze.
Proponuję ze skórek zrobić sobie wkładki do kapci i do butów wyjściowych.
Ale nie do tych na 12 cm obcasie.![]()
Ale to jakby “błotko” się robi=BANANOWE !
I jak z tym chodzić??
Wszystkie osy i motyle będą mnie gonić- czytałam w jednym “podpowiedniku internetowym”
/Ale mi DORADZACIE-hahaha/
Nałożyć torebkę plastikową i związać powrósłem.
Ekolog-kurka wodna!
Recycling dla torebek plastikowych .
Skądże ,ach skadże mam POWRÓSŁO wziąść
/a co to jest POWRÓSŁO?? to od wrószki jakiej ?czy od wrastania jak słup soli w ziemię?? hahah/
Już 15 minut tak WALCZĘ z tą śliską skórką, a pięty jak twarde tak twarde …
O!"
Błonnik zawarty w skórce od banana ułatwia regularne wypróżnienia. Nie polecamy wprawdzie zjadania całej skórki, warto jednak łyżeczką zeskrobać trochę jej wewnętrznej części – taka ilość wspomoże układ trawienny."
Powrósło to bardzo ekologiczny produkt ręcznej głównie roboty, szczególnie nadający się do zawiązywania torebek plastikowych aby nie spadały ze stóp. Jasne?![]()
W Anglii dzien przeciagania liny,nazywalby sie Tug Of War…Ale nie slyszalem by to"obchodzono"…I pewnie mówiono by o probie sił jako o znaczeniu…
To dosc stary obyczaj czy sport, u nas czasem na festynach
A minestrone?
Fakt zupy w Srodziemimorzu popularne nie sa. A o naszym “prawdziwym” rosole to nawet nie slyszeli
. Zupy krem sa dosc popularne, ale ja jeszcze zeby mam, wiec zostawiam to niemowlętom i leniwym. ![]()
Mi to specjalnie nie doskwiera, bo za zupami nie przepadam, czasem jakas ogorkowa, szczawiowa, barszczyk czy żurek jak się skladniki uda zdobyc. Jarzynowej nie cierpie.
Minestrone w Anglii, jest akurat fajna…
Ja zupy staram sie jesc codziennie.Uwielbiam prawie wszystkie,za wyjatkiem kwachów:kapuśniak,ogórkowa,żurek…![]()
No to odwrotnie niż ja ![]()
Wlasnie dzis zrobilam ogorkowa taka, jaka lubie z marchewka
bo udalo mi sie kupic i zakisic ogorki
A ja wlasnie jarzynowa przedkladam ponad wszystko.
Owszem,barszczyk,zurek lubie,ale ciezko dostac zur,czy buraki.
A wiec sobie kombinujemy z innych jarzyn
jarzyny gotowane to zjem, ale nie w zupie.
Pewna Polka nauczyla mnie jak robic pseudo barszczyk z soku cytrynowego, majeranku, mąki i nie pamietam co jeszcze a moze to juz wszystko