@okonek nie zwraca uwagi, bo będą kłopoty ze szpinaczkiem…
No, ale nie byłabym sobą, żebym o tym zapomniała. Żałobnie wcale nie musi być. Oto jeden z, moim zdaniem najlepszych, Polonezów w świetnym wykonaniu.
@okonek nie zwraca uwagi, bo będą kłopoty ze szpinaczkiem…
No, ale nie byłabym sobą, żebym o tym zapomniała. Żałobnie wcale nie musi być. Oto jeden z, moim zdaniem najlepszych, Polonezów w świetnym wykonaniu.
Muzyka Szopena dla mnie jest kojąca. Piękno jej doceniłem, mają naście lat. Dzięki jednemu koledze ze szkoły, który był talentem pianistycznym. Co z tym kolegą później, nie wiem, bo wyprowadziliśmy się z miasta i już go więcej nie spotkałem. Ale lubiłem Maćka, bo choć na sportowca, to on się nie nadawał, ale do rozrabiania i drak wszelakich był pierwszy w niczym nie przypominając uduchowionego przyszłego artysty. Wiele lat później doszły mnie blade słuchy, że poszedł w jazz.
Maciek grywał nam czasem Chopina i innych klasyków. I to było moja pierwsza styczność z muzyką klasyczną.
To super! A ja, mając 12 latek, w Chopinie się kochałam…
Ale Chopin i szpinaczek… tego bym nie zniosła!
Ja może nie w samem Szopenie, ale w muzyce jego zakochać się nietrudno.
Szopena z kaszaną też nie da się skojarzyć…
Ale miałam 12 latek… a Ty jesteś hetero!!!
Wynika z tego, że Ty też, cholero jesteś hetero…
Kaszanę lubię i chyba by mi to nie przeszkadzało…
Proszęęę!!! N i e p r z e d ś n i a d a n i e m…
Dobra: kiedyś nie znosiłam. Ale przyjaciółka miała kaszankę “swojską” i zrobiła z pieczarkami cebulką. Nie chciałam. A jak zaczęłam łzy ronić, że też chcę, to mi kazała sobie zrobić. SUPER!!!
Lubie se posluchsc czasem przy programowaniu.
Pechowiec ze cierpisl pod koniec zycia z powodu choroby, ale szczesciarz ze umarl tak wczesnie.
Ty mnie tu pieczarkamy i cebulkom oczów nie zamydlaj…
Jak na 19 wiek to prawie odpowiednio…
Szpinaczek moze byc. Z czosnkiem i rodzynkami.
Chopina odstąpię gratis.
Biorę! Dzięki!
Specjalnie dla Ciebie kupię szpinak. bo czosnek i rodzynki w domu są.
Za Chopina!
chop in szklankę piwa?