Wypożyczyłem to sobie na zwiedzanie zabytków i w sumie, gdyby miało prawdziwy bagażnik, to na jazdę do sklepu lub nawet do pracy brałbym to pod uwagę. Rozwija prędkość do 80km/h, zaparkować można praktycznie wszędzie…
Strona się nie otwiera.
Ale sprawdziłam co to.
Na miasto wyglada, ze przy mozliwosciach doladowania w sam raz na 1 osobę, drugie śniadanie i kota.
Ale przynajmniej w razie deszczu na głowę nie cieknie. I kasku nie trzeba.
Francuzi mają “rękę” do takich kieszonkowych pojazdów.
Jako pojazd miejski jest to bardzo dobre rozwiązanie. Myślałem nad czymś takim podobnym dla żony, zwłaszcza że mógłbym go tankować z fotowoltaiki, jednak koszt zakupu nowego pojazdu dość skutecznie zniechęca.
Własne ładowanie i to z fotowoltaiki to duży plus, ale sprawdź trwałość akumulatorów, koszt nowych i sposoby/koszty ich utylizacji. Z utylizacja Niemcy mają problem, szukają polskich firm, które im odbiorą zużyte akumulatory. Tak przynajmniej było jeszcze w styczniu.
A zimą?
Słońca w ogóle tyle co kot napłakał.
Zresztą w Polsce to raczej wszelkiego rodzaju turbinki (nie tylko wiatraki)
Ostatnio widziałam fajne rozwiązanie
Co prawda u mnie slonca nie brakuje, ale przy morzu bryza jest, więc też by się sprawdzilo jako przydomowe.