Euro 2024 startujemy

Wracamy do domu
:pleading_face:

3 polubienia

To było do przewidzenia.

1 polubienie

Klątwa trwa

Z Francją też baty dostaniemy.

1 polubienie

Jaka klątwa? Braku zgrania zespołu?
Jak sie ludzie widują tylko przy okazji zgrupowan i to majac selekcjonerow bez pomysłu i kompetencji?
To mogą sobie poplotkowac przy wodce i sledziku. Bo żeby stworzyc zgraną ekipę?

2 polubienia

Ile przegramy z Francją?

Nie wiem?
Ale moze zdarzyć się cud i jakąś bramkę im Lewandowski strzeli?
W końcu musi wziąć sie do roboty, bo mu wartosc rynkowa spada.

Pieprzony var znowu rządzi :angry:
Nawet Gruzini nie widzieli tej"ręki".
Nie ma mowy o zmienie lotu piłki czy jakiejkolwiek ręcznej ingerencji…No ale var musi wykrzywić wynik…

Dziś porażka z Francją i wakacje.

1 polubienie

Ciekawe, ktory będzie dzielniej kuśtykał po boisku?
Mbappe czy Lewandowski?

1 polubienie

No i proszę, “inwalidzi boiskowi” zaliczyli po bramce :smiley_cat::smiley_cat::smiley_cat:

1 polubienie

Dobrze że mamy jeszcze tenis, siatkówkę i skoki narciarskie.

2 polubienia

Jednak remis

Cos tam jeszcze by się znalazło.
Olimpiada pokaże?

1 polubienie

Tak właśnie do tego podchodzę, że w innych dziedzinach sportu mamy dobrych zawodników, więc jest dobrze.

@okonek , przed chwilą czytałam na wp jak to dziennikarze francuscy pozytywnie i przychylnie wypowiadali się na temat naszej kadry, jacy to oni dobrzy , zdolni itd. Tak się zastanawiam, może my niepotrzebnie psioczymy, nie znamy się :joy: :thinking:.

Faktem jest, że jak na to.zamieszanie jakie bylo i jest z trenerami i mało wydajną dzialalnosc krajowych klubów to tylko zadać pytanie - Polacy jak wy to robicie, że jeszcze gracie? :rofl::rofl::rofl:

1 polubienie

Przecież to jest norma.I nie dotyczy jedynie sportu.Nam się wszystko nie podoba i na wszystko psioczymy, marudzimy.A najbardziej podejrzany z wszystkich jest człowiek uśmiechnięty.
Polacy są chorzy.Powtarzam to od ponad 30 lat i zdania nie zmienię chyba ze byle parobek przestanie politykować a kibice będą kibicami a nie mieszanina bandytów [ligowych] i marudów.
A na Wembley w 1973 to niby jak graliśmy???Niemal dokładnie jak z Francja tylko zamiast Skorupskiego był Tomaszewski a wynik meczu coś nam dawał.Sam przebieg gry zaś,był zgodnie nazywany “obrona Częstochowy”.
Ta sama wspaniala kadra Górskiego dostała baty od Holandii,3:0 w późniejszych eliminacjach do mistrzostw Europy a w eliminacjach mundialowych,oberwalismy od Walijczyków na ich terenie.O tych meczach się nie pamięta bo nie pasują do obrazka.
Pisaliśmy już z @birbantem ze Polska poza latami 72-82,nie ma ZADNYCH sukcesów turniejowych w swej historii.Nawet najlepsze pokolenia piłkarzy to tylko pojedyncze sukcesy…
A od lat zachowujemy się jakbyśmy byli przynajmniej Włochami czy Anglikami.Nie jesteśmy i nigdy nie będziemy.
Pozytywne oceny zachodnich dziennikarzy bywają zawyżone ale pamietajmy ze w piłce liczy się wynik.Remis z tak utytułowana ekipa jak Francja to coś czego polowa ekip z tego turnieju nigdy nie zaliczy.

2 polubienia

Przed Wembley był Chorzów i tam orły pięknie ograły dumnych synów Albionu 2:0. Wykończyli jednakowoż Lubańskiego. Poza tym to jeszcze nie była całkowicie ta ekipa. Górski cały czas po zdobyciu olimpijskiego złota budował, szukał, dopasowywał. Jednym słowem; tworzył.
W Anglii zabrakło Lubańskiego, a on, naprawdę czynił różnicę. Poza tym, Tomaszewski miał typowy dzień konia, a przed przegraną uchronił Anglików niejaki McFarland, łąpiąc Lato za koszulkę, kiedy bramka wisiała w powietrzu. Przedtem strzelił Domarski i tak wielka wówczas Anglia nie pojechała do Niemiec.
Akurat wtedy zespół 2+1 wylansował piosenkę, której fragment teksu brzmiał tak, - hej, dogonię lato, łap, łap, łap lato i wówczas popularna w Polsce była zagadka, co śpiewał Anglik goniąc za panem Grzegorzem, a co śpiewali angielscy kibice w odpowiedzi swemu zawodnikowi…?
:joy:

Pamiętam, gdy po tej Anglii przegraliśmy W Rostocku z NRD 5:0 a przy trzech bramkach ewidentną winę ponosił Tomaszewski, na głowę Górskiego posypały się gromy. Pytano, dlaczego jest jakiś Szarmach, a nie Domarski i w ogóle depresja była narodowa. Pan Górski udzielił się tylko raz i powiedział, że to tylko szkoleniowy sparring, a my jedziemy na mistrzostwa świata.
Po 3:2 z Argentyną nastroje narodowe lotem błyskawicy przeniosły się na przeciwny biegun.

1 polubienie

Do świadomości społecznej przeszło że Lubańskiego faulował właśnie McFarland ale Lubański zaprzeczył jakoby to była przyczyna tej kontuzji.
Anglicy cierpieli wówczas na podobną przypadłość jak Polska przed erą Górskiego.Mięli bezwzględnie najlepszych piłkarzy w historii a w latach 72-80 nie wywalczyli nic…

1 polubienie