Elektryka to jeden z moich zawodów, więc to muszę obowiązkowo ogarniać
Fakt - niby można dokupić, tylko dlaczego powtórnie. Nie dość że skasowali to jeszcze kombinatory - nie wszystko wszędzie pasuje - drugi zauważy że było używane a skasują jak za nowe, najzwyczajniej złośliwość i chciwość
To bym chyba pierwszy raz w życiu zobaczył uczciwe pracującego cygana
Masz pecha że trafiłaś na odpad pracownika - żaden fachura sobie nie pozwoli na kradzieże czy kombinacje bez wiedzy inwestora / ciebie. Masz prawo nie znać sié na wszystkim, ale rolą fachowca obeznanego w temacie pracy jest tobie wyjaśnić co i dlaczego tak a nie inaczej - tak jest u mnie
Najlepiej i można wtedy zobaczyć efekty pracy
Myślę że gdybym była chłopem, to na mniej by sobie pozwalali.
Pewnie gdybym sié przyłożył to dało by radę z konkretnymi grubszymi rzeczami, a tak to proste rzeczy daję radę, w nowym domku też sam położę instalację bez przyłącza - są rysunki w dokumentacji
Potrafie prawie wszystko sam zrobić ale szkoda mi swojego prywatnego czasu wiec „fachowcy” to jest jakaś opcja
ja widzialam, w Andaluzji, dwa tygodnie uczciwie przepracowal. potem mu sie znudzilo i stwierdzil, ze wiecej zarobi jako grajek w tawernie. ale uczciwie trzeba przyznac, ze do gitary mial wiekszy talent niz monterki.
Być może, choć zdąża się trafić na kobiety z jajami - wyłoży temat na krótko i zwiężle bez żadnego ale, nieraz kobiety sobie lepiej radzą - mają cierpliwość, bardziej patrzą na ręce, co kto robi, kto zniszczył / nie po to by się nauczyć a żądać dobrze wykonanej usługi za którą dostaną kasę, wówczas można od razu obciążyć kwotą za zniszczenie dzwoniąc do sklepu lub marketu budowlanego co ile kosztuje nowe za zniszczone, niż chłopy niby kumate w technice
Staram się nie być od wszystkiego, to nie brzmi dumnie, może w CV o pracę - niektórym się udaje, dla mnie ważne jest zadowolenie inwestora, który w razie potrzeby wtedy dzwoni powtórnie
Sa ludzie ktorzy rozumieją tylko jezyk bata.I do nich należą “fachowcy”.Probuja oszukiwac na kazdym doslownie kroku.Mnie okradli w 2003 a jak śmiecia pogonilem z domu,to sie sądem odgrażał.Nigdy az takim fighterem nie jestem ale wtedy stanalem przed nim i powiedzialem,"dalej,do roboty…Wolaj ten swoj sąd gnoju!Chetnie z nimi pogadam…"Wiecej skunksa nie widzialem…
Inny,jeszcze w latach 90-tych,zachlapal mi sciany w pokoju,bielą cynkową! Tez byl wyjazd i niech sie chlop cieszy ze na tym sie skonczyło.Byl tez taki co przedłuzał robote w niekonczoność bo,jak mawiali jego kumple,chcial byc jak najdluzej w towarzystwie mojej żony…Itd,itp…
Żebyśta wiedzieli, jak dwóch takich po schodach wiało, co mi panele na podłodze kłaść mieli. Nie goniłem, a panele na podłodze sam sobie położyłem. Było to chyba w 93 r.
Cygan, to tylko z piosenki
Ale niektórzy na nerwach grają
Mnie wkurzają taksówkarze, zawsze nabijąją te złotówki spowalniajac i zerkając na nieuwagę pasażera! Pod domem byłam a on sobie zwolnił ale jechał… i wtedy po kilkunastu sekundach nabiło… złotówkę…
Ja mam zaprzyjaźnionego Mirka, który robi to co chcę i można na niego liczyć, a nawet pomarudzić i powydziwiać, bo on też lubi niestandardowe rozwiązania i kombinowanie
a w ogóle, to chciałabym mieć chłopa- złotą rączkę, ale taki mi się nie trafił
Co tam złotówka, u mnie samo otwarcie taksówki i wejście to 8 zł, potem taryfa zmianowa
Nie trzeba było się ukrywać to bym cię odnalazł:crazy_face:, teraz to 2 z fejsbuka mnie odnalazły - piszą, dzwonią itd, nie ma baby to żle, masz 2 też źle