Fajerwerki

Wtedy też mam problem z psami, ale muszę przyznać, że jak psy boja się burz(u mnie pół na pół), tak dzikie zwierzęta stoją w miejscu, ptaki spokojnie siedzą na drzewach, inaczej jest z fajerwerkami, wszystkie zwierzęta właściwie są gwałtownie wyrywane że spoczynku
Jednak zjawiska naturalne zwierzęta znoszą lepiej.
Ty zapewnie też znosilbys burze lepiej niż np bombardowanie

2 polubienia

W Australii tylko ludzie z uprawnieniami mogą odpalac fajerwerki. Nie mozna ich kupic w sklepach tak jak w Polsce. W moim miasteczku w Sylwestra jest jeden pokaz o 22 i trwa trochę ponad 10 minut. Wszystko inne jest nielegalne.

W tym roku odwolali pokaz ze wzgledu na covida :grin: bylo trochę nielegalnych wystrzalow.

3 polubienia

W Hiszpanii tradycja fajerwerkow przechodzi z pokolenia na pokolenie.
Nie jest widokiem dziwnym jak tato uczy trzyletniego szkraba jak to bezpiecznie odpalic.
Ale jak pisalam dotyczy to niewielkich rac. Zeby zrobic pokaz to uprawnienia organizatora, policja i dyzurna karetka pogotowia.

Ha,ha…W Hiszpanii zabija sie zwierzaki podczas zabawy zwanej corridą.W tym samym czasie,w roznych miejscach swiata,zabrania sie"używania" zwierzakow w cyrkach…To tylko przyklady ale zawsze mnie"fascynowala" ta selektywność :face_with_raised_eyebrow:

2 polubienia

Corrida jest juz zakazana na Kanarach i w Katalonii.
Ogolnie traci na popularnosci.
Za tym stoi potezny biznes, ktorego korzenie obecnie tkwia w Ameryce Poludniowej i Meksyku.
Na wiekszosci fiest lokalnych zamiast corridy od lat organizuje sie koncerty. Owszem jest ciagle sporo tauromanow, ale ilosc topnieje. A co do zwierzyny w cyrkach? Nie jestem w temacie ostatnio, ale cos mi sie o uszy obilo, ze juz jest zakaz, albo szykowana ustawa. ZOO w kazdym razie juz sa objete systemem, ze sa dla zachowania gatunkow, nie wygody zwiedzajacych. Choc przy odrobinie dobrych checi da sie jedno z drugim pogodzic. Zieloni rosna w sile.
A jak tam angielskie lisy sie maja? Dalej sie za nimi goni?

1 polubienie

Fox hunters to byla osobna instytucja gdy pracowalem w Watford.Jako ze lisy schodzily sie nocami na stadionie,od czasu do czasu je przeganiano.Ale to bylo 11 lat temu.Jak jest teraz,nie mam pojecia.

Szczery … Mam Ci odpowiedzieć na to pytanie, czy spuścić kurtynę milczenia? :shushing_face:
Pytam, bo nie wiem jak mam odpowiedzieć. Poważnie, czy na poziomie pytania?

1 polubienie

Ja zawsze jestem ciekaw ludzkich opinii.

Ptaki mogły sobie smacznie spać. Huk petard je obudził i wystraszył. Te w tej sytuacji leciały na oślep … Na swym torze mogły spotkać drzewa, domy, budki z piwem, znaki drogowe, reklamy, auta, kosze na śmieci, wiadra a nawet siedem dziewcząt z Albatrosa z garnkami na głowach, chociaż to już małe prawdopodobieństwo, ale teoretycznie możliwe … :grin:

Jakie konkretnie ptaki latają? Z moich obserwacji wydaje się, że kosy, wróble, sikorki, rudziki, szpaki, wrony, gawrony, kawki … I pewnie wiele innych. Ptaki często śpią na drzewach i mają do tego prawo a latają najczęściej głową do przodu. W nocy latają także, głównie wtedy, gdy je coś lub ktoś wystraszy.
Dasz radę zrozumieć, prostym językiem napisałem.
(No nie gniewaj się czasem :beer: :grin:)

2 polubienia

Przeganianie lisow to inna sprawa. Tez bym byka wygonila jakby mi do kuchni usilowal wejsc.
Ale robienie sobie z tego zabawy? Czym sie to od corridy rozni?
A tak na marginesie - z tego co ostatnio przegladalam to lisy na przedmiesciach miast, podobnie jak dziki zaczynaja byc powaznym problemem.
Tu z kolei problemem sa dzikie kroliki i nornice.
Ludzie prawie wytepili linze iberico, czyli rysia iberyjskiego, dla ktorego byly podstawowym pokarmem.
W ogole rownowaga w przyrodzie jest mocno naruszona, co covid udawadnia.
Ale to temat niekoniecznie w dyskusji o chamstwie i hejterach.

1 polubienie

Hehe, nornice, powiadasz?
Dwa dni temu Misiek pozwolił sobie taką jedną na podwórek przytargać.

2 polubienia

A po drodze jakas zjadl czy przyniosl na szynke wymienic?

2 polubienia

Ok. ale ja nie mowie o zabawie.
To sie skonczylo dawno temu i chyba po wojnie istnialo w sladowych ilościach,jesli w ogóle.Komu to w glowie bylo po wojnie?

1 polubienie

Trofeów gastronomicznie nie traktuje. Od wczoraj z 10 myszy pod próg rzucił. Zaopatrzeniowiec, kuźwa…

2 polubienia

Moze gdzies u Ciebie podczytal legende o Popielu i boi sie, ze domowa spyze straci?

2 polubienia

Na domową spyżę, to on niemożebnie chętny jest. A jaki terminowy…

2 polubienia

I wyplacany. Co prawda w myszach, ale to solidna waluta :rofl:

2 polubienia

Ciekawe jaką dziś walutę zastosuje? Od południa w plenerze jest. Nie pada, bo jak deszcz, to nawet z kuwety korzysta, a z domu nie wyjdzie.

2 polubienia

Dzięki za prosty język. Następnym razem użyj prostackiego, łatwiejszy w zrozumieniu. Pierdoły z Twojego obrazka wsadzę tam, gdzie ich miejsce, czyli między bajki włożę. :wink:

A na co zwalić takie przypadki? W wodze fajerwerków nie ma. Co skłoniło delfiny do popełnienia masowego samobójstwa?

Bo ten konkretny przypadek zwalany jest na fajerwerki tylko przez aktywistów, chociaż tak naprawdę nikt nie wie dlaczego to się stało: